Advertisement
Menu
/ abc.es, Chiringuito, as.com, RMC

Sprzedaż Viníciusa jedyną drogą do pozyskania Mbappé?

Ostatnia wypowiedź Kyliana Mbappé wywołała potężne debaty w Hiszpanii i Francji. Atakujący Paris Saint-Germain wciąż nie gdzie zagra w kolejnym sezonie.

Foto: Sprzedaż Viníciusa jedyną drogą do pozyskania Mbappé?
Fot. Getty Images

„Wkrótce podejmę decyzję, gdzie chcę grać. Prowadzimy rozmowy z klubem i obecnie rozważam przedłużenie mojego kontraktu z PSG. Jeśli to zrobię, zostanę w Paryżu na długi czas. Wkrótce podejmę decyzję. Jak szybko? Nie wiem. To nie jest gra na czas, po prostu naprawdę muszę się nad tym zastanowić. Nie chcę podpisywać umowy, by za rok mówić, że chcę odejść, ponieważ nie chciałem podpisywać kontraktu”, takie słowa w piątek wypowiedział Kylian Mbappé. Wywołały one falę debat i analiz w hiszpańskich i francuskich mediach.

„Wszystko jest otwarte, nie ma jeszcze decyzji. Nie ma nic uspokajającego w jego słowach dla kibica PSG, ale nie ma też nic alarmującego. On jest dobry w gierki słowne, ma te umiejętności komunikacyjne i przekazał, co chciał przekazać, a przy okazji ustabilizował spekulacje wokół swojej przyszłości”, tak można podsumować ocenę wypowiedzi zawodnika we francuskim CANAL+.

W radiu RMC podkreślono, że chociaż niektórzy twierdzą, iż piłkarzowi chodzi po prostu o pieniądze, to jednak 23-latek jest przede wszystkim niesamowicie ambitny i wie, że wchodzi w najlepsze lata kariery, które chce rozgrywać w jak najlepszym składzie. Dlatego też od dawna powtarza się, że wymaga od Paris Saint-Germain gwarancji sportowych co do kadry, bo po powrocie kibiców na trybuny i przywróceniu normalności odnowienie porozumienia i podwyżka będzie najmniejszym problemem, jeśli piłkarz zostanie w Paryżu. Co ciekawe, w RMC stwierdzono, że wydaje się, iż Real Madryt jest preferowanym kierunkiem Francuza, ale ma go martwić sytuacja klubu oraz przyszłość Zidane'a.

Źródła madryckie niezmiennie utrzymują, że Kylian zajmuje topowe miejsce na liście życzeń klubu, ale pandemia zmieniła podejście do tej operacji. Francuz wytrzymał prawie 4 lata bez przedłużenia umowy, o czym mówiło się od dnia, w którym wybrał PSG ponad Realem Madryt latem 2017 roku. Cena jego transferu przekazywana w kuluarach przez pośredników i łączników sięga potencjalnie 150-160 milionów euro. W normalnych okolicznościach klub był gotowy, by dzisiaj ruszyć po atakującego. Teraz nie ma na to pieniędzy.

Real Madryt w poprzednim roku zaciągnął cztery nowe kredyty i uzyskał dodatkową polisę kredytową. Ogromnym wysiłkiem zbilansowano budżet, ale już na ten sezon założono prawie 70-milionową stratę, a dodatkowo odroczono płatności wielu sponsorom, w tym Adidiasowi. W sumie do 30 czerwca planuje się utratę ponad 400 milionów euro przychodów, które normalnie miały wylądować w klubowej kasie. Królewscy nawet jeśli chcą, to po prostu nie mają z czego zapłacić dzisiaj 160 milionów za Mbappé.

By w ogóle mieć zdolność wejścia do negocjacji, muszą najpierw kogoś sprzedać. Dziennik ABC twierdzi, że klarownym kandydatem jest Vinícius Júnior, który wzbudza wielkie zainteresowanie Les Parisiens,a jego wielkim fanem jest dyrektor Leonardo. To jednak za mało, potrzebny byłby jeszcze drugi spory transfer któregoś z ważnych piłkarzy. Informacje o Brazylijczyku w tym kontekście powiela się także w Katalonii.

Druga sprawa to pensja. Już przed wybuchem pandemii spekulowano, że Mbappé może zarabiać w Madrycie ponad 20 milionów euro netto. W tym sezonie napastnik otrzymuje w Paryżu w ramach pensji podstawowej, rozłożonej premii za podpis w 2017 roku oraz tak zwanej premii etycznej około 13 milionów euro netto rocznie, a w kolejnych rozgrywkach ta kwota według obecnej umowy ma podskoczyć do 14 milionów euro netto, co już przebija płacowy szczyt Realu Madryt. Do tego dochodzą milionowe premie za osiągnięcia indywidualne i trofea.

Pokrycie pensji nawet w wysokości kilkunastu milionów euro netto w budżecie na kolejny rok bez gwarancji powrotu kibiców jest po prostu nierealne. Dziennik AS twierdzi, że klub jest gotowy oddać piłkarzowi większy procent praw do wizerunku, którym tradycyjnie dzieli się z nowym graczem po połowie. ABC przypomina jednak, że klub w tym momencie negocjuje z piłkarzami obniżkę pensji. Pierwotnie rozmawiano o 10% redukcji płac za ten sezon, ale najnowsze wyliczenia pokazują, że dla bezpieczeństwa w idealnym scenariuszu powinno ściąć się zarobki o 25%. Nie chodzi tu o żadne bankructwo, a po prostu o kryzys finansowy i potężne obcięcie przychodów. W założonym 617-milionowym budżecie na ten rok pensje pracowników, w tym sportowców, to ponad 475 milionów euro!

ABC twierdzi, że w grudniu gdy Ramos przekazał drużynie prośbę klubu o ponowną obniżkę pensji, tylko Casemiro był gotowy to zrobić w wymiarze proponowanym przez Królewskich. To oznaczało wejście w indywidualne negocjacje z każdym z piłkarzy. Ostateczne porozumienia mogą wahać się od 10% do 12% obniżek, co przyniesie klubowi ponad 50-milionowe oszczędności. Królewscy rozumieją opór zawodników, bo poza wiosenną 10% obniżką ci zrzekli się także premii za mistrzostwo kraju. To wszystko wpływa oczywiście niekorzystnie na potencjalne wprowadzenie do szatni nowego piłkarza, który zgarnąłby przynajmniej ponad 30 milionów euro brutto rocznej pensji, gdy działacze zaledwie kilka miesięcy wcześniej prosili zawodników o prawie dwukrotnie większe poświęcenie dla dobra przyszłości organizacji.

AS podaje, że Mbappé zażąda 36 milionów euro netto rocznie, ale ta cyfra jest dzisiaj po prostu nierealna i niewiarygodna. Trudno spodziewać się, że takie zarobki może zaoferować piłkarzowi nawet PSG, które w poprzednim sezonie straciło 125 milionów euro, a teraz założyło ponad 200-milionową stratę, gdy dodatkowo trwa potężny kryzys z prawami do pokazywania Ligue1.

Real Madryt ma oczywiście nadzieję, że jesienią tego roku do Hiszpanii wróci normalność, a z nią pełne stadiony, marketing działający na pełnych obrotach, wyższe przychody z tytułu praw telewizyjnych czy międzynarodowe sparingi. Problem jest taki, że nad transferem trzeba myśleć teraz, a piłkarza w teorii wykupić latem, gdy sytuacja wciąż będzie zapewne klarowna.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!