Iñigo Martínez: Dzięki Bogu sędzia nie odgwizdał karnego

– Finał to dla nas ogromna radość. Po takich cierpieniach wygrana z Realem Madryt... Praca mówi sama za siebie. Cierpieliśmy, walczyliśmy do samego końca... Z taką ekipą albo walczysz do ostatniej chwili, albo nie wygrywasz. Wykonaliśmy ogromny wysiłek i weszliśmy do upragnionego finału. Teraz musimy dobrze odpocząć.

– Występ Raúla Garcíi po ligowym meczu z Realem? Wszyscy wiemy, że gdy piłkarz popełni błąd, to czuje się najbardziej winny porażki. My tamtego dnia wsparliśmy go, bo to może przydarzyć się każdemu. Popatrz, jak zagrał dzisiaj... Chciał też uderzyć tego karnego i nie było z tym problemu. To zawodnik, który daje nam bardzo dużo i w pełni wierzyliśmy, że trafi.

– Długa rozmowa z Ramosem po meczu? [śmiech] Chodziło o sytuację z karnym. Oni domagali się karnego i to jest normalne, my robilibyśmy to samo. Uważam jednak, że piłka najpierw odbiła się od głowy.

– Czy widziałem dobrze tę sytuację? Widziałem, że trafia go w głowę i potem może trafia go też w rękę. Nie wydaje mi się to akcją na karnego, ale tak długie sprawdzanie stworzyło wątpliwości. Ostatnia minuta i myślisz sobie, cholera, odgwiżdżą to, będzie remis... Wszystko byłoby wtedy pod górkę. Dzięki Bogu sędzia tego nie odgwizdał i mogliśmy wygrać.