Po finał z wymarzonym tridente

Zinédine Zidane cały czas jest przekonany, że jego atak idealny tworzyć powinni Marco Asensio, Karim Benzema i Eden Hazard. Problem w tym, że Francuz miał niewiele okazji, by wystawić całą trójkę z powodu ciągłych problemów zdrowotnych Belga i poważnej kontuzji Hiszpana. Niemniej, zamysł Zizou nie zmienił się.

W bieżącym sezonie Hazard rozegrał tylko sześć spotkań wychodząc w pierwszym składzie i w czterech z nich (z Interem, Huescą, Alavés i Osasuną) jego partnerami w ataku byli Benzema i Asensio. W pozostałych dwóch starciach (z Interem w Mediolanie i z Villarrealem) Zidane posyłał w miejsce Asensio Lucasa Vazqueza, który na przestrzeni całego sezonu jest jednym z najsolidniejszych zawodników. W jutrzejszym meczu z Athletikiem wystawienie Lucasa do ataku wydaje się jednak mało prawdopodobne, ponieważ urazu nie zdążył zaleczyć Dani Carvajal, który pozostał w Madrycie. Wobec kompletnego braku zaufania Zidane’a do Odriozoli miejsce na pozycji „2” powinien zająć właśnie Lucas.

Ponadto, kontuzjowany wciąż pozostaje Rodrygo, który dość często zajmował miejsce na prawej flance. Stąd też celem Zidane’a jest ponownie wystawienie Hazarda, który będzie łapał minuty i rytm po ostatniej kontuzji. Tym samym Zizou będzie miał kolejną okazję do wystawienia ofensywnego tridente, które miało być kluczowe drugim etapie pracy Francuza, by załatać dziurę po Cristiano. Powrót Hazarda zbiega się z najlepszym momentem Asensio w tej kampanii, co tylko umacnia Zidane’a w przekonaniu o wystawieniu tej trójki.