Real Madryt przygotowany do transferu Mbappé

Francuz wciąż nie przedłużył umowy z Paris Saint-Germain, która obowiązuje do 2022 roku, a w Paryżu donosi się, że dużo bliżej nowego kontraktu jest Neymar. AS twierdzi, że Królewscy czekają do lata na wejście do gry o 22-latka, który obiecał im, że nie przedłuży porozumienia z Les Parisiens. Przy wywiązaniu się gracza z obietnicy klub będzie gotowy do rozpoczęcia negocjacji w jego sprawie.

Gazeta w temacie z wtorkowej okładki podaje, że Realowi Madryt operacja spina się finansowo nawet w trakcie pandemii i utracie ponad 25% przychodów. Klub przede wszystkim liczy na od 100 do 150 milionów euro ze sprzedaży piłkarzy, a na tej liście są takie nazwiska jak Isco, Ceballos, Bale, Jović, Marcelo czy Brahim. Pozostałą część transakcji sfinansują kredyty. Klubowe finanse pozostają w oczach banków godne zaufania i Los Blancos dalej mogą liczyć na atrakcyjne pożyczki. Na ten sezon zabezpieczono róznego rodzaju kredyty i polisy na 328 milionów euro. Podstawowym zabezpieczeniem działalności pozostaną przychody, ale klub ma nadzieję na ponowne wejście na poziom 800 milionów euro po powrocie kibiców na trybuny.

Największą zagadką pozostaje cena Mbappé, któremu latem pozostanie rok kontraktu z PSG. Królewscy nie zamierzają bawić się w żadne podchody. Florentino Pérez zawsze dbał o odpowiednie stosunki i szczerość z katarskimi właścicielami Les Parisiens. Prezes Realu Madryt nie miał nawet problemu, by na prośbę PSG wypuszczać oficjalne komunikaty zaprzeczające rozmowom w sprawie Kyliana czy Neymara. Wszystko w celu zagwarantowania sobie jak najlepszej pozycji, gdy nadejdzie moment prawdziwych rozmów. Według Asa, właśnie nadchodzi.

W najgorszym scenariuszu PSG wyceni napastnika na symboliczne 222 miliony euro, za jakie wykupiono z Barcelony Neymara. W najlepszym, pamiętając o wygaśnięciu umowy za rok, cena zostanie ustalona na poziomie rynkowym. Dziennik pisze o 150 milionach euro, chociaż przypomina, że nawet jeśli Los Blancos zapłaciliby za Mbappé około 200 milionów euro i podpisaliby z nim 5-letnią umowę, to faktyczny koszt dla rocznego budżetu w postaci amortyzacji wynosiłby akceptowalne 40 milionów euro.

Inną sprawą do załatwienia jest pensja zawodnika. Klub w ostatnich latach bardzo dbał o stosunek płac do całego budżetu, utrzymując go na poziomie 50%. Po wybuchu kryzysu podskoczył on do 72%, ale Królewscy liczą tu na powrót do ponad 800 milionów euro rocznych przychodów, co automatycznie zbije ten wynik. Według Asa, Mbappé miałby zarabiać w Madrycie około 21 milionów euro netto za sezon i prosta kalkulacja pokazuje, że w budżecie płacowym miejsce na taki wydatek robi po prostu pozbycie się Bale'a i Isco (według gazety, zarabiających odpowiednio 15 i 7 milionów euro netto). Do tego w dłuższej perspektywie drużynę opuszczą Modrić (9 netto) i Ramos (12 netto).

Przy tym wszystkim działacze utrzymują, że ten plan i informacje finansowe nie powinny wpływać na negocjacje z zawodnikami odnośnie do obniżki pensji za trwające rozgrywki. Transfer Mbappé zostanie zapisany do kolejnego sezonu i według włodarzy Królewskich, nie powinno się go włączać do rozmowy w sprawie kolejnej 10% obniżki zarobków. Co więcej, Real Madryt uważa Mbappé za transfer strategiczny i nową twarz swojego projektu, która ma być podstawą w kolejnych latach sportowej i marketingowej walki z klubami-państwami.