Advertisement
Menu

Więcej śniegu niż futbolu

W meczu 18. kolejki Primera División Real Madryt zremisował na wyjeździe z Osasuną 0:0.

Foto: Więcej śniegu niż futbolu
Fot. Getty Images

Drugi raz w tym sezonie Real Madryt zanotował bezbramkowy remis na wyjeździe. Tym razem na jego drodze stanęli zawodnicy Osasuny i warunki pogodowe. 

Nie jest do końca tak, że po dzisiejszym meczu są same negatywne odczucia. Z łatwością znajdziemy kilka optymistycznych wniosków przy podsumowaniu tego spotkania. Przede wszystkim nikt się nie połamał. Wygląda na to, że wszyscy są zdrowi, nikt sobie nic nie zrobił i w końcu kiedyś wrócą do Madrytu i będą gotowi do gry z Athletikiem Bilbao. A to nie było wcale takie oczywiste w tych warunkach atmosferycznych, jednak przez całe spotkanie było widać, że zawodnicy obu drużyn po prostu cofały nogę w stykowych sytuacjach. Przez ponad 90 minut Królewscy popełnili tylko trzy faule, z czego dwa po 75. minucie.

„Nie należy nie doceniać remisów”, rzekł kiedyś Santiago Solari, po czym jego zespół dostał w cymbał od Realu Sociedad. No więc jest i drugi powód do zadowolenia – jeden punkt to przecież nie byle co. Trochę ironizujemy, ale trochę też nie.

Pierwszą połowę oglądało się bardzo trudno. Pewnie jeszcze trudniej grało się samym zawodnikom, którzy niejednokrotnie mieli problemy z przyjęciem prostych piłek, nie mówiąc o pójściu na całego do końca. Zdrowie i rozsądek zwyciężały w większości sytuacji, a strat było co niemiara. Śnieg nie ustępował i padał przez większość pierwszych 45 minut, przez co na boisku cały czas były spore płaty śniegu. Królewscy nie unikali tych stref, starali się rozgrywać piłkę, ale bez jakiegokolwiek skutku. W pierwszej części meczu padł tylko jeden celny strzał, i to ze strony gospodarzy, gdy strzał Oiera obronił Courtois.

Po przerwie było lepiej, ale – cytując klasyka – niewiele lepiej. Real atakował częściej, lepiej radził sobie z piłką, oddał nawet celny strzał, ale nie było ani dobrych sytuacji, ani tym bardziej goli. W końcu gdy gra znów była do bólu bezbarwna, Zidane sięgnął po zmienników – Valverde, Isco i Mariano, ale i to nie pomogło. 

Po meczu, w którym najjaśniejszą barwę przybrał niestety prószący śnieg i ten, który leżał zmrożony na murawie, Real Madryt ostatecznie zremisował 0:0. Nie stworzył ani jednej akcji, którą byśmy chcieli pokazać komuś, kogo trzeba przekonać do piłki nożnej. Ten mecz po prostu nie miał sensu.

CA Osasuna – Real Madryt 0:0

Osasuna: S. Herrera; Nacho Vidal, Aridane, David García, Juan Cruz; R. Torres, Oier, Moncayola, Iñigo Pérez, Rubén García (78' Jony); Calleri (78' Budimir).
Real Madryt: Courtois; Lucas, Varane, Ramos, Mendy; Modrić (75' Isco), Casemiro, Kroos; Asensio (66' Valverde), Benzema, Hazard (75' Mariano).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!