Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Prasa po meczu

Reakcje dzienników po wczorajszej strzelaninie w Madrycie

Dzisiejsza "Marca" na okładce chwali przepiękne bramki - golazos. "Madryt odrobił straty z Cádiz po dwóch golach z zatrzymanej piłki, a Robinho postawił kropkę nad i" - pisze w środku madrycki dziennik. Artykuł tytułuje: "Real zaczyna pokazywać swój talent". Kwalifikuje bramki Roberto Carlosa i Beckhama do miana "dzieł sztuki", jak również oznajmia, że po akcji Robinho i jego powstrzymaniu przez Benjamín karny bez wątpienia się należał. Z kolei felietonista Manuel Saucedo pisze, że "Real już jest zdrowy".

Inny sportowy dziennik, "As" napisał, że na Bernabéu oglądaliśmy "Kanonierski Real". "Trzy gole zakończyły marzenia dobrze grającego Kadyksu" - piszą dziennikarze tej gazety. Dział poświęcony temu spotkaniu tytułują: "Robinho lubi Kadyks". Poniżej zwracają uwagę na świetną grę Brazylijczyka. Redaktor naczelny Alfredo Relańo stwierdza, że to "kolejny wielki wieczór w Madrycie". Również, podobnie jak "Marca", dziennikarze nie zgodzili się z decyzją sędziego o nie podyktowaniu karnego za faul na Robinho.

Dzienniki informacyjne również podążają w podobnym tonie. "El País" napisał o meczu: "Dwa faule zrujnowały prozę Cádiz". "Piękne strzały Roberto Carlosa i Beckhama dały prowadzenie Realowi po tym, jak wcześniej goście strzelili gola bez fajerwerków".
"La Razón" pisze: "Galaktyczna wygrana nad Cádiz". "Víctor Espárrago unicestwił Gutiego i Zidane'a, uruchomił skrzydła i Andaluzyjczycy wyszli na prowadzenie. Później Roberto Carlos i Beckham kapitalnie uderzają z rzutów wolnych i dają prowadzenie Królewskim. Trzeci gol Robinho to poezja" - pisze dalej ów dziennik.

"ABC" daje tytuł: "Przepiękne bramki konkurują z Karnawałem". Dalej czytamy: "Roberto Carlos, Beckham i Robinho pogrzebali gości z Andaluzji, którzy fenomenalnie dopingowani przez swoich zwolenników, strzelili pierwsi gola i napędzili nerwów Madrytczykom". Również dziennikarze "ABC" oznajmiają, że pan Lizondo Cortés popełnił błąd, gdyż karny za faul na Robinho był bezdyskusyjny. W swojej rubryce, publicysta
Enrique Ortego wskazuje na dobry moment Królewskich, okraszając tekst tytułem: "Stan zadowolenia i coś jeszcze".

"El Mundo" zwraca uwagę na "Sztukę wykonywania rzutów wolnych". "Real odrabia straty w meczu przeciwko rewelacyjnemu Kadyksowi dzięki dwom kapitalnie wykonanym rzutom wolnym. Robinho kończy noc spektakularnym golem". W podsumowaniu czytamy, że "zanim padły gole, arbiter nie podyktował niesłusznie karnego po akcji Robinho".

W Katalonii również chwali się stołeczną drużynę. "El Mundo Deportivo" pisze: "Real zareagował". "Odrobili 0:1 dzięki dwom trafieniom z piłki stojącej. Roberto Carlos i Beckham odmienili losy meczu". O karnym napisano: "sędzia zignorował to, co sugerowało mu całe Bernabéu". Z kolei "Sport" stwierdza, iż: "Strategia uratowała Madryt". "Roberto Carlos i Beckham, obaj po strzałach zza pola karnego sprawili, że zwycięstwo znów było możliwe". I tradycyjnie o najbardziej kontrowersyjnej sytuacji meczu Katalończycy napisali: "To był karny i sędzia się zbłaźnił nie dyktując go".

To właśnie największa kontrowersja z meczu z Kadyksem. Chwilę potem kopnięty w lewą nogę Robinho upadł, a dźwięk gwizdka niespodziewanie, nie rozległ się.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!