Advertisement
Menu

Początek marcowego maratonu

Koszykarze zmierzą się z Fenerbahçe

Žalgiris z łatwością pokonał wczoraj Barcelonę i awansował na czwarte miejsce w tabeli Euroligi, spychając Real Madryt na piątą pozycję. Dzisiaj Królewscy będą mieli okazję, żeby odpowiedzieć Litwinom, chociaż poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko. Do Madrytu przyleci drużyna Fenerbahçe, która zajmuje obecnie trzecią lokatę. W pierwszym starciu obu zespołów górą byli podopieczni Pablo Laso, chociaż mecz był wyrównany i wszystko rozstrzygało się w ostatnich sekundach. Madrytczykom do rozegrania zostało jeszcze siedem spotkań, licząc to dzisiejsze. Udział w play-offach jest raczej niezagrożony, odebrać mogłaby go tylko katastrofa i długa seria porażek. Na to się nie zanosi. Trzeba walczyć o jak najwyższe miejsce, żeby dobrze się ustawić przed walką o tytuł, a do tego potrzebne są zwycięstwa.

W marcu Real Madryt rozegra dziesięć meczów. „Mamy trudny terminarz, wiele spotkań przed nami i mało dni na odpoczynek”, powiedział Pablo Laso na konferencji prasowej przed pojedynkiem z Fenerbahçe. Z tego powodu przerwa na reprezentacje wyszła Królewskim na dobre. Teraz będzie można docenić także powroty Gustavo Ayóna i Anthony’ego Randolpha po kontuzjach. Laso ma więcej zawodników do dyspozycji, co daje mu większe pole do manewru. Wydawało się, że zmartwieniem dla trenera może być słabsza forma Dončicia, który w Klasyku nie rozwinął skrzydeł, mimo że cała drużyna zaprezentowała się znakomicie. Szkoleniowiec jednak zachowuje spokój. „Sytuacja Luki mnie nie martwi. Ma lepsze i gorsze chwile jak każdy, chociaż to oczywiste, że o nim mówi się więcej. Nie da się grać dobrze we wszystkich meczach”, powiedział Laso.

Królewscy będą faworytami starcia z Fenerbahçe, ale to nie oznacza, że zwycięstwo przyjdzie im łatwo. Turcy bardzo dobrze się czują, grając na parkietach rywali, gdzie odnieśli już siedem zwycięstw w jedenastu pojedynkach. Takim samym dorobkiem może się pochwalić tylko liderująca CSKA Moskwa. Blancos natomiast ostatni mecz przed własną publicznością w Eurolidze przegrali. Nieznacznie ulegli Olympiakosowi. Marzec będzie bardzo wymagającym miesiącem dla madrytczyków, a sezon wkracza w decydującą fazę, więc każde potknięcie może drogo kosztować. Dobrze by było zacząć od zwycięstwa z tak dobrym przeciwnikiem jak Fenerbahçe.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21:00.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!