Przed meczem z Dynamem Kijów

Już jutro może się zdecydować los Realu Madryt w Lidze Mistrzów. Tym razem Królewscy udają się do Kijowa aby powstrzymać tamtejsze Dynamo. W razie porażki w zasadzie można uznać, że Real żegna się z tymi prestiżowymi rozgrywkami. Wygrana zaś może być milowym krokiem w celu przypieczętowania awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Dynamo Kijów to bez wątpienia wspaniały zespół, mający swój dorobek w historii Pucharu Europy. W klasyfikacji wszechczasów jest w pierwszej dziesiątce tych rozgrywek. Co ciekawe jest to jedyny tak wysoko notowany zespół, który jeszcze nie zdobył tego najcenniejszego piłkarskiego trofeum w Europie.
Aby uzmysłowić wielkość Dynama cofnijmy się o zaledwie 5 lat do roku 1999. Pod wodzą Walerego Å?obanowskiego, z takimi piłkarzami w składzie jak Szewczenko i Rebrov, mistrz Ukrainy odprawił w ćwiercfinale właśnie Królewskich. Półfinałowe pojedynki z Bayernem Monachium to była prawdziwa kwintesencja futbolu. W ogólnym rozliczeniu wygrał Bayern, ale mogło być zupełnie odwrotnie.
Dzisiejszy mistrz Ukrainy to jednak nie ten sam poziom co kilka lat temu. Jednakże wszystko wskazuje na to, że ekipa ta jest na dobrej drodze do powrotu do lat swojej świetności. Świadczą już o tym chociażby mecze z Romą i Bayerem Leverkusen. Również dwa tygodnie temu nie byli cieniem dla Realu Madryt. Dynamo stać na bardzo wiele i to ten zespół jest faworytem meczu z Królewskimi.
Wracając do meczu w składzie Dynama ponownie zobaczymy rewelacyjnego Å?otysza, Verpakovskisa. W zasadzie jedynym zmartwieniem Josefa Szabo jest brak jugosłowiańskiego obrońcy, Gorana Gavrancica. Jest jeszcze inny problem, a mianowicie atmosfera w zespole. Niedawno doszło do bójki pomiędzy zawodnikami wywodzącymi się z Brazylii i z Bałkanów. Taka wybuchowa mieszanka może się obrócić zarówno przeciw Dynamu jak i jego rywalom. Miejmy nadzieję, że Królewscy poradzą sobie jednak w Kijowie.
Jak gra Real Madryt wszyscy wiedzą. W 9 kolejkach Primera División Królewscy zdobyli 8 goli co jest rzadkim wydarzeniem w historii klubu. Ponownie zabraknie kontuzjowanych Waltera Samuela i Davida Beckhama. Defensywna linia Pavón i Helguera zapewne nie oszczędzi pracy Ikerowi Casillasowi. Po bokach tradycyjnie Roberto Carlos i Michel Salgado. W pomocy zagrają Guti, Zidane, Figo oraz Raul, a przed nimi operować będą Ronaldo i Michael Owen. Rewelacyjna ostatnio forma Anglika daje pewne podstawy do optymizmu.
Real nie może tego meczu przegrać - wszystko w rękach (a raczej nogach) piłkarzy.

Prawdopodobne składy:
Dynamo Kijów: Shovkovskiy; Rodolfo, Sablic, Gúsev, El Kadduri; Leko, Ghioane, Diogo Rincón, Yussuf; Kleber i Verpakovskis
Real Madryt: Iker Casillas; Michel Salgado, Pavón, Helguera, Roberto Carlos; Figo, Guti, Zidane, Raúl; Owen i Ronaldo
Spotkanie poprowadzi grecki arbiter Kyros Vassaras