Advertisement
Menu
/ marca.com

Klątwa Kovačicia

Chorwat nigdy nie wygrał meczu w Lidze Mistrzów

Mateo Kovačicia nachodzą złe wspomnienia, gdy tylko słyszy hymn Ligi Mistrzów. Do tej pory Chorwat rozegrał 12 meczów w najbardziej prestiżowych rozgrywkach Starego Kontynentu i w żadnym z nich nie zaznał smaku zwycięstwa. Jego dotychczasowy bilans to 11 porażek i remis. Liczby są dla młodego pomocnika bezlitosne, jednak jutro – już w koszulce Realu Madryt – będzie miał on okazję po raz pierwszy uśmiechnąć się po spotkaniu Champions League.

Na usprawiedliwienie tegorocznego nabytku Królewskich należy wspomnieć, że wszystkie starcia w Lidze Mistrzów Kovačić rozegrał w barwach Dinama Zagrzeb, czyli klubu o niezbyt uznanej marce, który nie jest przyzwyczajony do święcenia triumfów w potyczkach z europejskimi gigantami.

Mateo z pewnością liczył na przełamanie klątwy w 2013 roku, gdy zasilił szeregi Interu. Drużyna z Mediolanu zdecydowanie bardziej przywykła do odgrywania wiodącej roli w Europie, jednak mimo to w ciągu dwóch sezonów reprezentant Chorwacji ani razu nie miał okazji pokazać swoich umiejętności w Lidze Mistrzów. Ówczesny Inter, podobnie jak teraz, nie przechodził przez najlepsze chwile i nie potrafił wywalczyć sobie miejsca wśród 32 najlepszych drużyn kontynentu.

Jutro wszystko może się zmienić. Wszelkie warunki, by zakończyć fatalną passę, wydają się być spełnione. Kovačić bez cienia wątpliwości również będzie wyjątkowo zmotywowany na pojedynek z Szachtarem. Na tę chwilę tylko Benítez wie, czy pomocnik będzie przebywał na placu gry od pierwszego gwizdka arbitra. Pewnym jednak jest, że otrzyma on szansę, jak działo się to w każdym z dotychczasowych ligowych starć.

Minęło 1014 dni, odkąd Kovačić po raz ostatni wystąpił w Champions League. Ledwo co wchodzący w pełnoletniość zawodnik żegnał się z rozgrywkami – jak się okazało, aż na trzy lata – po remisie z Dynamem Kijów. Jutro dla Mateo nadejdzie czas rozliczenia się z demonami przeszłości, by w końcu mieć prawo do uśmiechu po meczu Ligi Mistrzów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!