Advertisement
Menu
/ marca.com

Khedira chce udowodnić, że można na niego liczyć

Niemiec wraca do treningów po kontuzji

W czwartek na twarzy Carlo Ancelottiego pojawił się uśmiech, ponieważ wszyscy gracze wrócili ze zgrupowań reprezentacji cali i zdrowi. Zadowolenie Włocha spotęgował również fakt, że nos z tunelu prowadzącego z szatni na murawę wyściubił w końcu „nowy” nabytek Królewskich – Sami Khedira.

Niemiec stanowił na początku sezonu obiekt wielu dyskusji. Gdy po burzliwym lecie, spowodowanym niepewną przyszłością pomocnika w drużynie Los Blancos, Sami w końcu odzyskał ciągłość, doznał kontuzji. Uraz okazał się poważniejszy niż przypuszczano, przez co Khedira był zmuszony pauzować przez półtora miesiąca. Gdyby tego było mało, mistrz świata zdecydował się poddać operacji, co natychmiast wzbudziło niepokój włodarzy Realu Madryt. Sam zawodnik pozostawał jednak nieugięty. „Za sześć tygodni wracam”, powtarzał przekonującym tonem głosu. Jak powiedział, tak zrobił. Były piłkarz Stuttgartu wrócił do treningów z resztą zespołu.

W środę Khedira po raz pierwszy wziął udział w zajęciach. Zarówno przedwczoraj, jak i wczoraj efekty były zadowalające. Sami nie ma żadnych wątpliwości, co do tego, że do końca sezonu będzie utrzymywał najwyższą formę. Po roku naznaczonym ciągłymi kontuzjami gracz z numerem 6 na plecach jest przekonany, że to, co najgorsze jest już za nim.

Mimo że pomocnik nie przedłużył umowy z klubem, wraca do pracy z maksymalną motywacją i determinacją. Niemiec nie ma zamiaru pozwolić, by jego zaangażowanie było poddawane jakiejkolwiek wątpliwości. Na boisku będzie dawał z siebie wszystko i jak nigdy dotąd chce pokazać, że jest profesjonalistą. Sami dał do zrozumienia Ancelottiemu, że ten może na niego liczyć. Najlepszym dowodem na to jest wysiłek włożony w proces rehabilitacji.

Włoski szkoleniowiec miał do tej pory w Madrycie niewiele okazji do współpracy z zawodnikami o zbliżonym profilu. Niemniej gracze o podobnej charakterystyce często potrafią wiele wnieść do drużyny na poszczególnych etapach sezonu. Khedira jest synonimem równowagi niezbędnej w kluczowych starciach. Kolejnym plusem jest jego doświadczenie. Carletto okazał Khedirze zaufanie wystawiając go w podstawowej jedenastce w finale Ligi Mistrzów. Sami nie ma wątpliwości, że jeśli będzie sumiennie trenował, dostanie szansę na zademonstrowanie umiejętności.

Choć przyszłość Khediry wciąż jest niejasna, a dygnitarze Królewskich zdecydowanie wolą, by grał Illarramendi, Ancelottiemu dano wolną rękę w korzystaniu z usług zdobywcy pucharu świata. W klubie nikt nie wątpi w jego profesjonalne podejście do zawodu. Wszyscy wiedzą, że jeśli przyjdzie mu zameldować się na murawie, da z siebie maksimum. Sam Florentino zasugerował to zresztą podczas jednej z wrześniowych konferencji. – Nie chciał podpisać nowego kontraktu, jednak nie był tak zdecydowany w poczynaniach jak Di María. Jesteśmy pewni, że Khedira chce zaliczyć kolejny wielki sezon, by zostać z nami lub by wyrobić sobie jeszcze lepszą markę przed odejściem – zdradził Pérez.

W Anglii spekuluje się, że piłkarz może trafić do Arsenalu lub Chelsea, jednak jego środowisko daje do zrozumienia, że intencją Samiego jest pozostanie w stolicy Hiszpanii. Niemiec czuje się zżyty z klubem i jeśli już przyjdzie mu odejść, nie chce wychodzić tylnymi drzwiami.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!