Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Po drugi puchar

Przed dzisiejszym meczem

Czas na rewanż Superpucharu Hiszpanii. Dzisiaj na Estadio Vicente Calderón definitywnie rozstrzygną się losy tego trofeum. O ile faworytem przed pierwszym spotkaniem wydawał się być Real Madryt, o tyle dzisiaj w uprzywilejowanej sytuacji jest zespół Atlético. To Rojiblancos grają u siebie, mają przewagę bramkową i przede wszystkim prezentowali się lepiej w defensywie w pierwszym meczu.

Skrótowy opis obecnej sytuacji w obu klubach wydaje się tutaj niepotrzebny, wszak pisaliśmy o tym ostatnio przy okazji zapowiedzi pierwszego meczu, musimy jednak zwrócić uwagę na to, co wydarzyło się w międzyczasie. Wiemy więc, że Carlo Ancelotti wybrał już podstawowego bramkarza, że Sami Khedira zostaje w klubie na przyszły rok, a wszystko wskazuje też, że podobny los będzie z nim dzielić Ángel Di María. Wszystkie te informacje mogą mieć kapitalne znaczenie dla dzisiejszego meczu. Dlaczego? To proste. Po pierwsze, tym, Di María, choć na boisku pojawił się z ławki, wniósł wiele jakości i był prominentną postacią Królewskiej ofensywy na Bernabéu. Dzisiaj będzie wypoczęty, spora szansa, że zobaczymy go od pierwszych minut. O Khedirze, a raczej ogólnie środku pola, napisaliśmy kilka słów niżej. Z kolei sprawa obsady bramki, choć może wydawać się drugorzędną z punktu widzenia wpływu na grę, będzie ważna. Tutaj jednak wróżymy z przysłowiowych fusów. Trudno powiedzieć, czy Ancelotti postawi na Casillasa, który niemal sprezentował bramkę Atleti i możemy tylko dziękować Mandžukicowi za nieskuteczność, czy na Navasa… Cóż, którego widzieliśmy tylko w Supermeczu.


Wracając do sprawy środka pola i Khediry – rzeczą, która najbardziej raziła w pierwszym spotkaniu był brak zrozumienia w środku pola. Wydaje się, że triada kreatywna z Alonso, Kroosem i Modriciem nie znalazła jeszcze sposobu na wspólną grę. Nic w tym dziwnego, to naturalne, że takie procesy wymagają czasu. Dlatego właśnie szansę może dzisiaj dostać Sami, może, choć nie sądzimy, aby tak się stało, też ją dostać Illarramendi. Jeśli Carlo Ancelotti chce zdobyć trofeum, powinien jeszcze dziś postawić na piłkarzy sprawdzonych, a takim właśnie są Niemiec i wspomniany wyżej „najlepszy gracz Realu Madryt”.

Kolejną bolączką, która wyszła w pierwszym meczu w Realu, jest brak wykończenia, czystych sytuacji do strzelenia bramki. Gol Jamesa padł, nie ma się co oszukiwać, w dość przypadkowych i bardzo szczęśliwych okolicznościach. Dzisiaj to zapewne nie wystarczy i Królewscy muszą się pokusić o czystsze pozycje do uderzenia, kluczowa tutaj będzie postawa BBC, szczególnie Benzemy. Blancos nie znajdują się w komfortowej sytuacji, w której mogą czekać na ruch przeciwnika – zresztą nawet gdyby się w niej znajdowali, trudno jest sądzić, żeby podeszli do sprawy minimalistycznie, to nie ten zespół – ale sami muszą wyjść mu naprzeciw i możliwie szybko zadać pierwszy cios. Na szczęście również Atlético nie jest w szczycie formy, zespół wyraźnie się jeszcze dociera, więc zagrożenie dla bramki Królewskich będzie można łatwiej zredukować.

Mecz pokaże TVP2, studio zacznie się o 22:05, zaś transmisja ze stadionu o 22:25.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!