Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Niespodzianki nie było, porażka Castilli

Mallorca – Castilla 2:0

Real Madryt Castilla podchodził do spotkania z Mallorcą w, mówiąc eufemistycznie, roli drużyny niefaworyzowanej. Drużyna, która jeszcze rok temu grała w Primera División, podejmowała ekipę Alberto Torila, będąc w środku stawki. Aspiracje spadkowicza są jasne – awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Dziś to zespół z Balearów zrobił krok w tym kierunku, zaś Królewscy oddalili się od celu, jakim jest utrzymanie w drugiej lidze. Przegrali z Mallorcą 0:2 i po dziesięciu kolejkach tracą do bezpiecznej strefy aż 9 punktów.

Tradycyjnie już Castilla nie zagrała złego meczu. Już początek meczu był jednak dla madrytczyków bardzo trudny. W szóstej minucie błąd popełnił Fernando Pacheco, a Emilio Nsue otworzył wynik meczu strzałem głową. Od tego czasu drużyna Torila musiała więc odrabiać straty i kilka razy była dość blisko pokonania Rubéna Mińo. W dogodnych sytuacjach mylili się jednak Lucas czy Raúl de Tomás. Ten ostatni już w dziewiętnastej minucie miał doskonałą okazję do wyrównania, ale golkiper Mallorki sparował piłkę na rzut rożny.

Lucas i Raúl de Tomás, czyli dwójka najbardziej aktywnych piłkarzy Królewskich, w 30. minucie przeprowadzili kolejną akcję, która powinna zakończyć się bramką, ale napastnik znów nie wpisał się na listę strzelców. Siedem minut później próbował Lucas, ale jego strzał zza pola karnego minął bramkę Mińo. Nie upłynęło półtorej minuty, a Pacheco musiał wyjmować piłkę po raz drugi. Do ataku Mallorki podłączył się Ximo Navarro, podał do Gerarda Moreno, a „dziewiątka” gospodarzy pewnie wykończyła akcję. Po zmianie stron Balearczycy sprawiali wrażenie zadowolonych z dwubramkowego prowadzenia i oddali inicjatywę gościom. Mascarell i José Rodríguez często byli w posiadaniu piłki, ale nie przekładało się to na sytuacje strzeleckie. Nie pomogli też rezerwowi – Antonio Rozzi i Burgui. Defensywa Mallorki grała bez zarzutu i dowiozła dwubramkowe zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego.

Położenie Castilli w tabeli jest wręcz tragiczne. Dziesięć meczów, dziewięć porażek, trzy punkty. Po odejściu Álvaro Moraty i Jeségo Rodrígueza drugi zespół Realu Madryt nie potrafi przekładać niezłej gry na bramki. Jeśli to szybko się nie zmieni, wkrótce w Segunda División B ujrzymy nie trzecią, ale drugą drużynę Królewskich.

RCD Mallorca – Real Madryt Castilla 2:0 (2:0)
1:0 Nsue 6'
2:0 Moreno 38'

Mallorca: Rubén Mińo; Nunes, Ximo Navarro, Pedro Bigas, Miguel García, Thomas Partey (61' Agus), Martí, Ińigo Pérez (75' Alejandro Alfaro), Gerard Moreno, Emilio Nsue, Víctor (88' Martí Riverola).
Real Madryt: Fernando Pacheco; Leandro Cabrera, Jorge Pulido (60' Burgui), Diego Llorente, Jorge Casado; Omar, Jaime Romero (81' Antonio Rozzi), Cristian Gómez, José Rodríguez, Lucas, Raúl de Tomás.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!