Advertisement
Menu
/ as.com

AS: Porozumienie w sprawie Bale'a: 120 milionów

Hiszpański dziennik twierdzi, że oba kluby się dogadały

As donosi, że Real Madryt i Tottenham doszli do porozumienia w sprawie Garetha Bale'a. Po twardych negocjacjach, oba kluby zawarły ustne porozumienie opiewające na kwotę 120 milionów euro. Do ustalenia pozostała już tylko forma płatności i pytanie, czy do transferu zostaną włączeni inni zawodnicy, co mogłoby obniżyć kwotę całej transakcji. André Villas-Boas widziałby w swojej drużynie Fábio Coentrão i Ángela Di Maríę, ale Spurs chętnie pozyskaliby też Álvaro Moratę. Królewscy odpowiedzieli jednak stanowczo, że żaden piłkarz nie opuści ich kadry.

Daniel Levy chce jednak wstrzymać się jeszcze z oficjalnym ogłaszaniem transferu. Prezes londyńskiego klubu poprosił Real Madryt o wstrzymanie się jeszcze przez kilka dni, ponieważ chce najpierw znaleźć dwóch lub trzech graczy, którzy zastąpią Walijczyka w nadchodzącym sezonie. Pierwszym wzmocnieniem ma być Roberto Soldado. Tottenham doszedł już do porozumienia z Valencią i transfer Hiszpana powinien zostać ogłoszony w przeciągu najbliższych kilku godzin. Drugi zawodnik, który może przenieść się na White Hart Lane jest Luis Suárez. Co prawda, Liverpool prowadzi już zaawansowane rozmowy z Arsenalem, ale Spurs chcą włączyć się do walki o Urugwajczyka. Gdy Koguty domkną te transfery, przejście Garetha Bale'e do stolicy Hiszpanii zostanie ogłoszone oficjalnie.

Rozmowy między Realem Madryt a Tottenhamem były bardzo napięte. Levy prowadził negocjacje osobiście, a madrytczyków reprezentował dyrektor generalny José Ángel Sánchez. Florentino Pérez wiedział jednak zawsze o każdym kroku wykonywanym przez Sáncheza.

Kluczową rolę w transferze odegrała osoba Bale'a. 24-latek wywierał presję na londyńczykach i w ciągu ostatnich dni kilkukrotnie deklarował chęć odejścia, mimo że Levy kusił go nowym kontraktem i podwojeniem jego zarobków. Pierwszy raz Gareth oznajmił Levy'emu, że pragnie odejść, w Hongkongu, gdzie odmówił gry w meczach towarzyskich, zasłaniając się kontuzją. Później, po powrocie do Londynu, obaj panowie rozmawiali w biurach Tottenhamu, a we wtorek w klubie pojawili się nawet rodzice Walijczyka, żeby poprosić sternika Spurs, by ten zgodził się na odejście ich syna.

Levy pozostał osamotniony w walce o utrzymanie Bale'a w klubie, ale musi pogodzić się z jego odejściem. Chce jednak zarobić na gwieździe swojej drużyny, jak najwięcej pieniędzy, by stworzyć konkurencyjny zespół, który będzie mógł walczyć o grę w Lidze Mistrzów.

Villas-Boas jest już świadom utraty Walijczyka. Dlatego Levy chce przedłużyć oficjalne ogłoszenie transferu, by Portugalczyk miał czas na wypełnienie luk w klubie, po utracie Bale'a. Przed rokiem Luka Modrić opuścił zespół na finiszu okienka transferowego i były trener Porto nie chce, by podobno niespodzianka spotkała go też teraz.

Niebawem okaże się czy Gareth uda się z zespołem na towarzyski mecz z AS Monaco, który ma być rozegrany w sobotę. Bale nie chce już zakładać koszulki Tottenhamu, a zespół powinien uszanować jego wolę. Teraz, kiedy oba klub już się dogadały, logicznym wydaje się, że Walijczyk powinien zostać w Londynie i ćwiczyć indywidualnie, wypełniając zalecenia madryckich trenerów. Levy nie chce jednak nic ułatwiać i chce mieć przewagę w kwestii Bale'a, aż do ostatnich dni.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!