Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Wątpliwości Ancelottiego

Carlo ma kilka zmartwień

Carlo Ancelotti cały czas obserwuje i bacznie analizuje to, co dzieje się wokół niego. Jest w Madrycie dopiero do tygodnia i chce znać dokładnie każdego piłkarza, a także klub i jego włodarzy, nim podejmie decyzję dotyczącą składu zespołu. Przeprowadził już pierwsze analizy i doszedł do wniosku, że drużyna jest zjednoczona. Ma jednak ciągle wątpliwości, jeśli chodzi pozycję lewego i środkowego obrońcy, a także problem ze znalezieniem miejsca na boisku dla Modricia.

Mecze w Europie, przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych, posłużą Włochowi do sprawdzenia wszystkich zawodników i dadzą klika odpowiedzi, a w Los Angeles, z Florentino Pérezem u boku, pomyśli nad ewentualnymi wzmocnieniami składu. Ancelotti chce przede wszystkim sprawdzić takich graczy jak Nacho, Morata, Carvajal i Jesé, gdy ten dołączy już do zespołu. Carletto nie ma wątpliwości, co do Isco i Illarramendiego. Tego drugiego chciał sprowadzić już zeszłego lata do Paryża.

Największym zmartwieniem byłego trenera Milanu jest obrona, a w szczególności jej lewa strona. Jeśli Fábio Coentrão opuści klub, a wszystko na to wskazuje (Tottenham i AS Monaco są skłonne zapłacić 15 milionów euro), to w drużynie zabraknie dla niego godnego zastępcy. Arbeloa i Nacho nie są lewymi obrońcami, a Ancelotti nie może w pełni zaufać Marcelo, który jest podatny na kontuzje, a na dodatek często ma problemy z utrzymaniem wagi i sylwetki.

Po odejściu Raúla Albiola do Włoch (wciąż nie ma oficjalnego potwierdzenia transferu), nowemu trenerowi Realu Madryt na środku obrony zostaną tylko Sergio Ramos, Raphaël Varane i Pepe, plus Nacho, dla którego nie jest to nominalna pozycja, a trzeba pamiętać ile kontuzji trapiło środkowych obrońców w minionym sezonie. Ancelottiego martwi jednak bardziej lewa strona obrony, ale Florentino Pérez nie chce i nie ma w planach przeznaczania zbyt dużej ilości pieniędzy na kupno zawodnika grającego na tej pozycji. Carletto sporządził listę lewych obrońców, na której znajduje się między innymi Guilherme Siqueira, 27-letni Brazylijczyk, który jest piłkarzem Granady, a zainteresowani nim są Everton, Atlético i Valencia. Pozyskanie byłego piłkarza Udinese kosztowałoby około siedmiu milionów euro. Na razie klub wstrzymuje się z kupnem tego gracza, ale wszystko może zmienić się po odejściu Coentrão.

Kolejny problem stanowi linia pomocy i znalezienie w niej miejsca dla Luki Modricia. Razem z Samim Khedirą, Asierem Illarramendim, Casemiro i kontuzjowanym Xabim Alonso, wydaje się, że to miejsce w pomocy jest dobrze obsadzone i Ancelotti nie widzi Chorwata grającego na tej pozycji. Włoch chciałby, żeby Modrić grał wyżej, ale tam głównym kandydatami do gry są Mesut Özil i Isco, a jest jeszcze Kaká, ale na Santiago Bernabéu nikt nie wierzy w to, że Brazylijczyk wróci jeszcze do poziomu, który prezentował przed sześcioma laty, kiedy wygrywał Złota Piłkę.

Pozostaje jeszcze kwestia napastnika, ponieważ z klubu może odejść Gonzalo Higuaín, ale kibice na Bernabéu chcieliby, by szanse na grę otrzymali Álvaro Morata i Jesé Rodríguez. Dwójka canteranos ma pełne zaufanie ze strony klubu, ale Ancelotti chce przekonać się na własne oczy o ich wartości podczas pretemporady i samemu przeanalizować, czy potrzebuje snajpera. Jego wątpliwości są uzasadnione, zważywszy choćby na słabą formę Karima Benzemy w ostatnich miesiącach. Oczywiście na szpicy może grać też Cristiano Ronaldo, o którego formę martwić się nie trzeba. Wątpliwości nowego trenera Realu Madryt powinny zostać zostać rozwiane podczas okresu przygotowawczego, ale transfer Garetha Bale'a mógłby zupełnie odmienić sytuację.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!