Florentino osobiście porozmawia z Cristiano

Jorge Mendes, jeden z najbardziej wpływowych ludzi w piłce nożnej, był w Madrycie. Pojawiły się plotki, że agent Cristiano, Mourinho, Pepego, Coentrão i Carvalho negocjował z Florentino Pérezem i José Ángelem Sánchezem nowy kontrakt dla jednego ze swoich najważniejszych klientów – CR7. Real Madryt im jednak wyraźnie zaprzeczył, a sam prezes rozmawiał z najlepszym zawodnikiem Królewskich 1 czerwca, już po zakończeniu rozgrywek ligowych. Florentino i Cristiano będą znów dyskutować po wakacjach, kiedy pierwsza drużyna Realu uda się do Stanów Zjednoczonych na zgrupowanie. „Będę negocjować z tobą bezpośrednio”, miał powiedzieć prezes liderowi nowego projektu. W rozmowach z crackiem nikt inny nie weźmie udziału. Jorge Mendes również. Florentino Pérez ma zamiar zaoferować Cristiano największy kontrakt w historii swojej prezesury w Realu Madryt.

Żaden piłkarz w Hiszpanii nie otrzymał tak wysokiego kontraktu – 12,5 miliona euro netto i umowa na pięć lat. Na początku myślano o czteroletnim kontrakcie do 2017 roku, ale obecnie mówi się o 2018 roku. „Ronaldo może skończyć karierę w Madrycie”, mówił niedawno Florentino. Jorge Mendes potwierdził, że nie negocjował żadnego transferu lub kontraktu z Realem Madryt. „Przedłużenie umowy Cristiano, tak jak odejście Mourinho czy przyjście Ancelottiego to sprawy, którymi zajmuję się osobiście”, brzmi wiadomość od Péreza. Prezes nie zamierza przekazywać jej nikomu innemu. Stawka podczas rozmów jest ogromna, jest wiele do stracenia, a negocjacje muszą przebiec z taktem, bez burzenia mostów. Kiedy Florentino osiągnie porozumienie, do gry mogą wejść inne podmioty, które sfinalizują umowę. Taki jest plan Florentino.

Nowy kontrakt Cristiano opiewałby na większą kwotę niż ten podpisany niedawno przez Messiego. Argentyńczyk zarabia około 11,8 miliona euro rocznie, chociaż Jorge Mendes przypomina, że realne zarobki napastnika Barcelony wynoszą około 15 milionów, na ktore składają się także premie za trofea, zwycięstwa i bramki. Te pieniądze nie są jednak częścią stałej pensji. Cristiano dostanie 12,5 miliona euro rocznie. Plus premie.

Cristiano wyznał na swoim profilu na Facebooku, że wszystkie informacje dotyczące nowego kontraktu są nieprawdziwe. Zaprzeczył tym samym plotkom, które pojawiały się głównie w Portugalii i Anglii, które mówiły o tym, że prowadzone są bardzo trudne negocjacje. Największe różnice występują w przypadku praw do wizerunku. Real Madryt oferuje 50 procent, tak jak każdemu zawodnikowi w kadrze. To filozofia „Made in Florentino Pérez”.

Jorge Mendes ma obawy, że prezes Realu chce zaatakować jego najważniejszy zamek. W zeszłym roku nie chciał sprzedać swojej gwiazdy do Paris Saint-Germain. Florentino mówi wprost: „Cristiano nigdy nie zostanie sprzedany”. Prezes chce odnowić kontrakt Portugalczyka, ale jeśli nie spotka się z aprobatą ze strony piłkarza, będzie chciał, aby Ronaldo grał w Madrycie do 2015 roku, czyli przez najbliższe dwa sezony. W ciągu tych lat absolutnie nie ma zamiaru pozbywać się cracka.

Strategia jest jasna. Portugalczyk jest najlepszym piłkarzem na świecie i w Madrycie nigdy nie przestanie być numerem jeden i nie ma możliwości, aby odszedł w ciągu najbliższych dwóch lat. Jeśli nie przedłuży kontraktu, odejdzie w 2015 roku za darmo, mając 30 lat. Prezes jednak chce uniknąć takiej sytuacji i ma nadzieję, że Ronaldo podpisze nową umowę. Napastnik jest szczęśliwy, wreszcie otrzymał wielkie wsparcie od kibiców i dobrze czuje się w lidze hiszpańskiej. Podpisanie nowej umowy byłoby logiczną decyzją. Dla jego własnego dobra.