Alonso uniknie operacji pachwiny

Królewscy odetchnęli z ulgą. Xabi Alonso uniknie operacji kontuzjowanej pachwiny. Choć pomocnik do ostatniej chwili rozważał udział w Pucharze Konfederacji, ostatecznie posłuchał rad lekarzy Realu Madryt i zrezygnował z udziału w turnieju.

Gdyby Bask zdecydował się ostatecznie na wyjazd z reprezentacją do Brazylii, istniałoby ryzyko pogłębienia urazu. Operacja okazałaby się wtedy niezbędna, a Alonso pauzowałby przez kilka pierwszych tygodni sezonu, nie wspominając o nieprzepracowanym okresie przygotowawczym. W obliczu podjętej przez siebie decyzji, były gracz Liverpoolu może spokojnie kontynuować leczenie w Madrycie. Xabi do pełni dyspozycji będzie wracał przez około półtora miesiąca. Co za tym idzie, na pierwszą kolejkę ligową rozgrywający Blancos powinien być już w pełni zdrowy.

Odzyskanie Alonso jest kwestią priorytetową. Xabi w ostatnich miesiącach musiał znosić wieki ból. Stan zdrowia Baska nie pozwalał mu na kilku meczów pod rząd. Pomocnik Merengues wytrzymał tylko z powodu wczesnej porażki na ligowym froncie. Mourinho mógł więc sobie pozwolić na oszczędzanie Xabiego na najważniejsze mecze. Od początku roku Alosno rozegrał od pierwszej do ostatniej minuty jedynie sześć spotkań. Mou w pełni korzystał z usług zawodnika tylko w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów. Portugalski szkoleniowiec w pewnym momencie zmienił nawet system gry w taki sposób, by Alosno został nieco odciążony.

Niezdolność Xabiego do gry na pełnych obrotach odbiła się na postawie drużyny. Mimo świetnej końcówki sezonu w wykonaniu Modricia, który na finiszu bardzo dobrze zastępował Alonso, gra Realu w pewnym momencie się rozsypała. Dlatego też, Królewscy bardzo martwili się o to, co może się wydarzyć podczas Pucharu Konfederacji. Decyzja podjęta przez Alonso sprawia jednak, że nowy szkoleniowiec będzie miał po przybyciu jeden problem mniej.