Castilla rozbiła Alcorcón!

Przedostatnia kolejka Segunda División była dla Castilli pożegnaniem z własnym stadionem. Za tydzień Królewscy zagrają z Gironą na zakończenie sezonu. Jednak dzisiaj rywalem był Alcorcón, czyli klub, który ciągle liczy się w walce o awans, a raczej o udział w play-offach, ponieważ droga do Primera División ciągle byłaby bardzo długa. Jednak ostatnie niepowodzenia piłkarzy Alcorcónu i świetna postawa Blancos na własnym obiekcie pozwalały wierzyć, że to gospodarze tryumfują i tak rzeczywiście było, ale wszystko po kolei. Jeśli chodzi o podstawową jedenastkę warto wyróżnić przede wszystkim występ Fernando Pacheco. Jak widać po kontuzji już nie ma śladu i młody bramkarz zaczyna walczyć o miejsce w rezerwach na przyszły sezon.

Mecz zaczął się wyśmienicie dla Castilli. Borja García dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Casemiro, a Brazylijczyk zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Blancos. Zanim upłynął pierwszy kwadrans, Królewscy już prowadzili 2:0. Do akcji podłączył się Casado, który dograł piłkę w pole karne, gdzie Borja García sprytnym uderzeniem pokonał bramkarza gości. Chwilę później Borja mógł po raz drugi wpisać się na listę strzelców, ale tym razem nie potrafił uderzyć celnie w podobnej sytuacji.

Gospodarze dobrze rozpoczęli pierwszą połowę i powtórzyli ten wyczyn w drugiej. Tym razem Morata pokonał Manu Fernándeza, chociaż Hiszpan wcale nie miał łatwej pozycji do strzału. W tym momencie było już wiadomo, że trzy punkty zostają na Di Stéfano. Jednak to nie koniec popisów strzeleckich Castilli. Słowo „popis” doskonale zresztą pasuje do tego, co zrobił Jesé. Kanaryjczyk w pojedynkę rozmontował obronę Alcorcónu i objął samodzielne prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców Castilli w Segunda División w historii. Wspaniały wyczyn napastnika, który przecież ciągle może powiększyć swój dorobek.

Castilla w znakomitym stylu pożegnała się w tym sezonie z Alfredo Di Stéfano, a to wszystko na oczach Florentino Péreza, który tradycyjnie pojawił się na trybunach. Udało się pokonać Alcorcón 4:0, co można niejako traktować jako rewanż za pamiętne upokorzenie. Poza tym Jesé poprawił osiągnięcie Butragueńo, a Alberto Toril dał w tym spotkaniu szansę na debiut dwóm zawodnikom. Pacheco wybiegł w podstawowym składzie i zachował czyste konto, trzykrotnie popisując się udanymi interwencjami, natomiast Burgui pojawił się na murawie w drugiej połowie i też wypadł całkiem dobrze.

Castilla, dzięki temu zwycięstwu, wyprzedziła Barcelonę B w tabeli i jest na dobrej drodze, aby uzyskać miano najlepszej drużyny rezerw w Hiszpanii. Ostatnia kolejka sprzyja Katalończykom, którzy zmierzą się z Xerez, najgorszym zespołem Segunda División. Królewskich natomiast czeka wyjazdowy mecz z Gironą. Przeciwnik niewygodny, z czołówki tabeli, ale już nie grający o nic, bowiem Girona zapewniła sobie udział w play-offach i nie może już zmienić swojej pozycji w tabeli. Czeka nas więc emocjonująca końcówka sezonu. Na sam koniec warto dodać, że wysokie zwycięstwo z Alcorcónem sprawiło także, że Królewscy są najbardziej bramkostrzelną ekipą w lidze z 79 bramkami.

Real Madryt – Alcorcón 4:0
1:0 Casemiro 3’ (Asysta: Borja García)
2:0 Borja García 13’ (Asysta: Jorge Casado)
3:0 Álvaro Morata 46’
4:0 Jesé Rodríguez 65’

Real Madryt Castilla: Fernando Pacheco, Juanfran Moreno (Jorge Franco Burgui 68’), Iván González, David Mateos, Jorge Casado, Casemiro, Álex Fernández, Lucas Vázquez (Quini 62’), Borja García, Jesé Rodríguez (Óscar Plano 75’), Álvaro Morata.

Alcorcón: Manu Fernández, Samuel Camille, Abraham González, Nagore, Víctor Laguardia, Rubén Sanz, Juli, Fernando Móran (Daniel Nieto 55’), Fernando Sales (Sergio Prendes 68’), Ángel Sánchez (Sergio Mora 55’), Oriol Riera.