Advertisement
Menu
/ Marca

Rywale i przyjaciele

Stosunki między finalistami

Do piątku będą przyjaciółmi. Na finał zostaną już rywalami. Bardzo dużo jest stosunków, przyjaźni i koleżeństwa między członkami drużyn Realu Madryt i Atlético. Bycie sąsiadem w jednym mieście nie zmusza do takich relacji, ale są madridistas, którzy spotykają się regularnie z atléticos - zaczynając od gwiazd, czyli Cristiano i Falcao. Od prezesów przez trenerów po najmłodszych zawodników - więzi między madryckimi klubami są bardzo silne. W piątek będą jednak liczyć się tylko dwie społeczności - ta biała i ta biało-czerwona.

Superagent łączący supergwiazdy
Mendes to łącznik między Cristiano i Falcao, jednymi z najlepszych atakujących świata. W dokumencie o portugalskim agencie pojawiają się sceny z posiłku, na którym pojawili się obaj zawodnicy. To nie było ich jedyne spotkanie, ci gracze spotykają się dosyć często, ale starają się to robić bardzo prywatnie. Jak to mówił legendarny hiszpański dziennikarz i komentator Montes - wielcy gracze uśmiechają się tak samo. Ta dwójka się rozumie.

Arbeloa i Filipe, przyjaciele ze szkółki Deportivo
Być może to właśnie najbliższy stosunek między członkami obu ekip. To bliscy przyjaciele. Obaj spotkali się w Castilli, kiedy byli praktycznie dzieciakami i obaj dojrzewali w Deportivo, gdzie nakręcono o nich niejeden reportaż. Obrońcy śledzą się na portalach społecznościowych i często publicznie wymieniają komentarz. Obaj reprezentowani są przez Quilóna.

López trzy lata ubezpieczał Godína
Bramkarz Królewskich i stoper Rojiblancos dzielili przygotowania, drużynę, zgrupowania, osiągnięcia i smutki przez trzy lata w Villarrealu. Dwóch Diegów pozostaje przyjaciółmi do dzisiaj. Warto dodać, że w poprzednim sezonie Atleti z Godínem przypieczętowało spadek Villarrealu Lópeza.

Wiele znajomości Tiago
Pomocnik Atlético może być w piątek królem przywitań. Tiago grał u Mourinho w sezonie 2004/05 w Chelsea. Gracz Rojiblancos dzielił wtedy też szatnię z Carvalho. W 2005 roku odszedł do Lyonu, gdzie miał być następcą Essiena. To tyle, jeśli chodzi o kluby. W kadrze pomocnik grał z Pepe, Coentrão i Cristiano. Jakby tego było mało, to piłkarz jest związany z Jorge Mendesem.

Diego Costa zostawia polemikę na boisku
Brazylijczyk także jest reprezentowany przez Jorge Mendesa, co samo w sobie zapewnia pozostawanie blisko z graczami Realu Madryt. Czasami Costa spotyka się z Cristiano i Coentrão. W pierwszej rundzie na Bernabéu napastnik brał udział w wielu kłótniach, ale to pozostaje na boisku, jak zawsze powtarza Diego Simeone. Costa dobrze zna także kolegów z reprezentacji.

Juanfran, jeden z członków La Rojy
Boczny obrońca Atlético stworzył bliskie stosunki z graczami Realu Madryt na ostatnim EURO. Juanfran uczył się grać w piłkę w szkółce Realu i stamtąd zna też Ikera, więc bez problemu wszedł do reprezentacji. Żarty z jego sposobu celebrowania tytułu (na imprezie z kibicami w Madrycie krzyknął „Niech żyje libacja!”) ciągle go prześladują.

Koke, kolega Nacho i Moraty
Wychowanek Atleti gra w tym klubie od zawsze. To ten sam rocznik, co Morata. Zresztą obaj grali przez siedem lat w jednej ekipie, a potem reprezentowali barwy kadry U-17, która zajęła trzecie miejsce na Mundialu w Nigerii. Teraz Koke grywa w reprezentacji U-21 z Nacho.

Insua był „czerwony” z Xabim i Arbeloą
Argentyński zawodnik, który w tym sezonie rozegrał tylko dwa mecze, to także stary znajomy graczy Królewskich. Insua przez dwa lata bronił barw Liverpoolu razem z Arbeloą i Alonso, chociaż poziom zaangażowania w sukcesy był u tej trójki różny. Przez dwa sezony Insua rozegrał zaledwie 20 spotkań, ale po odejściu Hiszpanów jego status w drużynie podniósł się. Przed odejściem do Turcji wystąpił jeszcze w 44 meczach.

Miłość do tych samych barw
To przypadek Caty Díaza i Ángela Di Maríi. Obaj grali dla Rosario Central, ale w różnych etapach. Fideo pewnie wspierał pierwszy zespół z trybun, grając w młodszych kategoriach, kiedy rządził w nim Cata. Dzisiejszy Rojiblanco odszedł w 2003 roku, a dwa lata później swój debiut zaliczył gracz Królewskich. Również Miranda i Kaká wspierają ten sam zespół - São Paulo.

Świetne stosunki trenerów
Jeśli jakiś trener w Hiszpanii czuje podziw dla Mourinho, to jest nim Diego Pablo Simeone. Cholo nigdy nie ukrywał, że Portugalczyk to jeden z jego idoli. Obaj szkoleniowcy podzielają wiele poglądów na futbol i wyciąganie najlepszych postaw ze swoich zawodników. Na swoich konferencjach prasowych zawsze chwalili siebie nawzajem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!