Advertisement
Menu
/ marca.com, as.com, 15min.it, twitter.com

Rudy zaatakowany w Kownie

Hiszpan został pobity przez kibiców Žalgirisu

Nienawiść kibiców nie zna granic. Real Madryt pokonał BC Žalgiris po niesamowicie zaciętym pojedynku, nad wyraz atrakcyjnym pod względem sportowym. Wydawało się, że tego wieczoru zatriumfowała przede wszystkim koszykówka, a dramaturgia zagościła jedynie na parkiecie. Niestety, nie do końca.

Gdy koszykarze Realu Madryt opuszczali halę Žalgiris Arena, aby udać się do autokaru, a następnie na lotnisko, doszło do haniebnego incydentu. Wersji wydarzeń jest kilka, lecz zgodne są w jednym – Rudy Fernández, tuż przed wejściem do pojazdu, został zaskoczony przez dwójkę kibiców Žalgirisu. Koszykarz otrzymał cios w głowę i upadł na ziemię. Według jednego ze źródeł, zawodnik krwawił. Szybko z pomocą przyszli mu koledzy z zespołu. Jeden z chuliganów został zatrzymany przez policję, natomiast drugi uciekł, choć goniło go nawet kilku zawodników, w tym Marcus Slaughter.

Jak informuje w internetowym wydaniu Marca, Real Madryt jeszcze przed przyjazdem wynajął ochroniarza, aby zapewnić Rudy'emu bezpieczeństwo. Hiszpański skrzydłowy stał się obiektem nienawiści litewskich kibiców, kiedy po zakończeniu pierwszego meczu pomiędzy obiema drużynami wdał się w małą przepychankę. W Kownie każdy jego kontakt z piłką inicjował solidną porcję gwizdów, buczenie i obraźliwe przyśpiewki ze strony publiczności. Co więcej, na trybunach pojawiły się mało przyjazne transparenty.

Juan Carlos Sánchez, odpowiedzialny za sekcję koszykarską Realu Madryt, skomentował zaistniałą sytuację następującymi słowami: „Jeżeli chcemy, aby jedni z najlepszych europejskich zawodników wracali z NBA, taki incydent nie może się więcej powtórzyć. Euroliga powinna powziąć odpowiednie środki, aby zapobiec temu w przyszłości. Należy potraktować to jako przykład”. Przedstawiciele klubu złożyli zawiadomienie o napaści.

Powyższą fotografię wykonał jeden z kibiców i podzielił się nią za pośrednictwem Twittera. Kilka godzin temu na tym samym portalu całe wydarzenia podsumował Marcus Slaughter: „Wracamy do Madrytu, Bogu dzięki”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!