Advertisement
Menu
/ Leszczu

Podsumowanie 19. kolejki Primera División

Emery nowym trenerem Sevilli

Show Eberta, Sevilla „pozbywa się” Míchela, kolejna wygrana Barcelony i siatkarskie popisy na Coliseum Alfonso Pérez. Te i pozostałe wydarzenia z hiszpańskich boisk w podsumowaniu 19. kolejki.

Athletic Bilbao 1–2 Rayo Vallecano
San José 77' – Lass 48', Piti 58' k.
Skrót meczu

Pierwszy mecz ostatniej kolejki pierwszej fazy ligi hiszpańskiej nieco zawiódł, a zwłaszcza jego pierwsza połowa. Na San Mamés mierzyły się drużyna grająca ładny i ofensywny futbol w zeszłym sezonie z drużyną, która może podobać się w bieżących rozgrywkach. Zwycięstwo Rayo właściwie chyba nikogo nie zaskoczyło, ale musimy przyznać, że na boisku wyróżniały się dwie postaci. Pierwsza z nich to Lass, 20-letni skrzydłowy Rayo, rodem z Gwinei. Niewysoki pomocnik rozegrał znakomity mecz, strzelił ładną bramkę i poprowadził zespół do triumfu. Niestety, bez pana z gwizdkiem, Péreza Montero, i jego asystenta nie byłoby to możliwe. Przy wyniku 0:1 po starciu Gurpeguiego z Chorim arbiter podyktował, całkiem słusznie zresztą, rzut wolny dla drużyny z Vallecas, ale po krótkiej konsultacji z liniowym zmienił decyzję i wskazał na „wapno”. Po drugim golu Athletic odpowiedział tylko jednym trafieniem, chociaż nie był wcale drużyną gorszą. O fatalnej postawie sędziego niech świadczą słowa Pitiego, piłkarza Rayo, który po meczu powiedział: „Faul był poza polem karnym, dziękujemy sędziemu”.

Real Valladolid 3–1 RCD Mallorca
Ebert 21’, 90’, Óscar 87’ – Víctor 37'
Skrót meczu

Ależ powrót Patricka Eberta! Niemiec w spotkaniu z Królewskimi nabawił się kontuzji i nie mógł wystąpić w trzech ostatnich meczach Valladolidu. Notabene trzech meczach, których piłkarzom z José Zorila nie udało się wygrać. Ebert wrócił, zdobył dwa piękne gole, zaliczył asystę i poprowadził swój zespół do pierwszej wygranej od ponad miesiąca. Powrót Niemca to fantastyczna wiadomość dla fanów przede wszystkim dlatego, że Valladolidowi znów przyjdzie grać bez ważnego gracza formacji ofensywnej - Manucho Gonçalves wyjechał na Puchar Narodów Afryki. Mecz z Mallorcą pokazał jednak, że świetnie rozumiejąca się para Ebert-Óscar może w pojedynkę wygrywać spotkania i brak angolskiego napastnika nie będzie tak odczuwalny, jak dotychczasowa nieobecność Eberta. Sobotni mecz nie był jednak jednostronnym widowiskiem i goście również mieli swoje szanse, żeby przeważyć losy pojedynku na ich szalę. Przede wszystkim zbyt indywidualnie grał Giovani dos Santos, ale dogodne okazje marnowali też Arizmendi czy Pereira. Stara prawda głosi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. I się zemściły. W ostatnich minutach spotkania wspominany duet Ebert-Óscar rozstrzygnął jego losy. Valladolild w końcu wygrał mecz i ruszył w tabeli do góry, a nie do dołu. Z kolei kibice na Balearach zaczęli już pewnie obgryzać paznokcie i zastanawiać się, czy ich zespół nie skończy przypadkiem jak Villarreal w zeszłym sezonie.

CA Osasuna 0–0 Real Madryt
Skrót meczu

O tym meczu piszemy tutaj.

Valencia CF 2–0 Sevilla FC
Soldado 50’, 88
Skrót meczu

Kolejna pewna wygrana Valencii, która tym razem rozprawiła się z marniutką Sevillą. Bohaterem meczu bez wątpienia był Roberto Soldado, który dwukrotnie pokonał Diego Lópeza. Goście utrzymali remis w pierwszej, mało widowiskowej połowie, ale dwa rzuty rożne przekreśliły drużynę, która znowu pokazała te same słabości, co w poprzednich kolejkach. Piłkarze z Sánchez Pizjuán nie mieli w sobotę żadnego pomysłu na grę, a ich akcjom brakowało tempa i polotu. Co prawda Sevilla wygrała przed tygodniem i Míchel mógł przez moment odetchnąć, ale tak jak się spodziewaliśmy, Del Nido stracił w końcu cierpliwość. Były piłkarz Realu od poniedziałku nie jest już trenerem Sevilli, a jego miejsce zajmie Unai Emery, były trener Nietoperzy. Gracze Valverde odnieśli w sobotę spokojne zwycięstwo bez przemęczania się i już myślą o pucharowym starciu z Realem Madryt. Prawdopodobnie przystąpią do meczu z Królewskimi bez Davida Albeldy, który jeszcze w pierwszej połowie opuścił boisko z urazem.

RCD Espanyol 1–0 Celta Vigo
Sergio García 24’
Skrót meczu

Gol to może być mało, ale także bardzo dużo i tak właśnie było w przypadku Espanyolu, dla którego do zwycięstwa nad Celtą wystarczyło trafienie Sergio Garcíi. Papużki pokazały, że wydarzenia na Camp Nou były… no właśnie, wypadkiem, zaplanowaną porażką? Odpowiedzcie sobie sami. W każdym razie Espanyol naprostowały kurs wyznaczony przez Aguirre od jego przyjścia. Iago Aspas dwoił się i troił żeby strzelić wyrónującą bramkę, ale albo na posterunku był Casilla, albo jego partenrzy z obrony. W ostatecznym rozrachunku wystarczył gol Sergio, który pozwolił bronić się i zebrać pełną pulę. Przed tygodniem Celta wykorzystała słabą dyspozycję i braki kadrowe Vallodalidu i przerwała złą passę, ale teraz znowu wróciła na drogę porażek. Kibice w Vigo znowu mają powody do zmartwień, bo ich pupili od strefy spadkowej dzieli już tylko jeden punkt.

Real Betis 2–0 UD Levante
Campbell 7', Rubén Castro 63'
Skrót meczu

Wydawało się, że spotkanie rozgrywane w niedzielne południe nie może skończyć się innym wynikiem niż zwycięstwem Levante, które do tego weekendu wygrało wszystkie siedem meczów rozgrywanych właśnie o 12:00. Tym razem drużyna Walencji trafiła na bardzo mocny w tym sezonie Betis, który coraz odważniej zaczyna myśleć nawet o Lidze Mistrzów. W tym ważnym dla Andaluzyjczyków spotkaniu dość niespodziewanie wyróżniał się wypożyczony z Arsenalu Joel Campbell, autor pierwszego gola. Obie drużyny przystąpiły do tego starcia mocno osłabione – Betis grał bez Beńata, a Levante bez Cańasa. U gospodarzy znów zabłysła gwiazda Rubéna Castro, który po asyście przy pierwszym golu ustalił wynik na 2:0. O napastniku Andaluzyjczyków coraz częściej mówi się nawet w kontekście ewentualnego powołania reprezentacji prowadzonej przez Vicente Del Bosque. Beticos zaskoczyli wielu ekspertów i na półmetku rozgrywek zajmują bardzo wysokie, premiowane awansem do elimiacji Ligi Mistrzów, czwarte miesjce.

Real Sociedad 1–1 Deportivo La Coruńa
Vela 45' – Pizzi 27'
Skrót meczu

Deportivo pod skrzydłami nowego trenera chyba wreszcie wychodzi z dołka. 4 punkty w dwóch ostatnich meczach to w przypadku drużyny z A Coruńi znakomity wynik. Tym razem jedno oczko zdobyli na stadionie w Sociedad, na którym przyjezdnym nie gra się łatwo – nie tak dawno poległy tam Sevilla i Rayo. W drużynie Realu znów pierwsze skrzypce grał Carlos Vela, który wreszcie po przygodach w Salamance, Osasunie i West Bromwich znalazł swoje miejsce. Na krok nie odstępował mu w drużynie gospodarzy Pizzi, który również wpisał się na listę strzelców. Deportivo miało utrudnione zadanie, bowiem od 63. minuty musieli sobie radzić bez Evaldo, który wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę. Remis jednak w pełni zadowala Depor i jeśli będą kontynuować progres, widmo spadku nieco się oddali. Real Sociedad z kolei oddala się od strefy pucharowej i ewentualne marzenia o grze w Europie musi odłożyć na kolejne sezony.

Atlético Madryt 2–0 Real Saragossa
Tiago 31', Falcao 38' k.
Skrót meczu

Niesamowita passa ligowa Atlético na Calderón trwa. 10 meczów u siebie, 10 zwycięstw i 30 punktów to, co oczywiste, najlepszy wynik w historii klubu. Tym razem ofiara madrytczyków to Saragossa, która nie była w stanie sprostać wiceliderowi. Jeszcze w pierwszej połowie bez problemu gospodarze strzelili dwie bramki i spokojnie kontrolowali mecz. Świetne zawody rozegrał Diego Costa, który mimo że nie wpisał się na listę strzelców, pokazał się ze znacznie lepszej strony niż Falcao. Saragossa z kolei wciąż jest wyjątkowo chimeryczna i bezkompromisowa. W 19 spotkaniach zremisowali tylko raz, notując najwięcej (11) porażek w całej ligowej stawce. Wciąż ma jednak dośc bezpieczną, pięciopunktową przewagę nad strefą spadkową. Na pomeczowej konferencji Diego Simeone krótko podsumował rundę jesienną w wykonaniu swojego zespołu: „Pierwsza część sezonu była dla nas prawie perfekcyjna”.

Málaga CF 1–3 FC Barcelona
Buonanotte 88' – Messi 27', Cesc 50', Thiago 82'
Skrót meczu

W spotkaniu zapowiadanym jako hit kolejki wybitnie „niehitowym” zagraniem popisał się jeden z najlepszych zawodników Málagi w tym sezonie Ignacio Camacho, podając wprost pod nogi Messiego i fundując Katalończykom pierwszą bramkę. Mimo niezłej postawy Willy'ego Caballero na La Rosaleda gospodarze byli niemal bez szans ze sprawnie funkcjonującą maszyną prowadzoną z ławki przez Tito Vilanovę. Poniżej oczekiwań w ofensywie spisywali się niemal wszyscy – Joaquín, Isco, Eliseu czy Santa Cruz. Dopiero wejście Buonanotte, którego uraz z Pucharu Króla okazał się niegroźny, okazało się jednym z niewielu pozytywów, a filigranowy Argentyńczyk w ostatnich minutach meczu ładnym strzałem z wolnego zmniejszył rozmiary porażki. Barcelona idzie jak burza, tiki-taką miażdży kolejnych rywali i pokazuje, że można wygrać ligę jeszcze przed rundą rewanżową.

Getafe CF 2–2 Granada CF
Juan Rodríguez 19’, Alcácer 42’ – Siqueira 28’ k, 90’ k
Skrót meczu

Nic dwa razy sie nie zdarza
I nie zdarzy. Z tej przyczyny
Zrodziliśmy sie bez wprawy
I pomrzemy bez rutyny


Pisała kiedyś Wisława Szymborska i że nie miała racji pewnie próbowało udowodnić już wielu. Spróbujemy i my. Ale najpierw zaczniemy od tego, że Getafe naprawdę grało dobrze w tym spotkaniu i powinno je wygrać. Tak się jednak nie stało, bo coś w tym meczu zdarzyło się dwa razy z winy dwóch piłkarzy, którzy ewidentnie zrodzili się bez wprawy. Najpierw w pierwszej połowie piłkę ręką w polu karnym zagrał Abraham. Álvarez Izquierdo nie miał wątpliwości, a Siqueira z dużym spokojem pokonał Moyę. I kiedy podopieczni Luisa Garcíi już witali się z gąską, już arbiter miał kończyć ta zawody, to Rafa postanowił zrobić to samo co Abraham w pierwszej połowie. Ręka, karny, Siqueira i gol. Nie chcielibyśmy być w skórze obu winowajców… Fakty są jednak takie, że Getafe od pierwszego grudnia czeka na wygraną i poczeka jeszcze co najmniej tydzień. Z kolei Granada znowu wygramoliła się ze strefy spadkowej, zobaczymy na jak długo.

Terminarz następnej kolejki:

DataGodzinaMecz
18.01.201321:00RCD Espanyol – RCD Mallorca
19.01.201316:00Granada CF – Rayo Vallecano
19.01.201318:00Real Sociedad – FC Barcelona
19.01.201320:00Getafe CF – Sevilla FC
19.01.201322:00Málaga CF – Celta Vigo
20.01.201312:00CA Osasuna – Deportivo La Coruńa
20.01.201317:00Real Valladolid – Real Saragossa
20.01.201319:00Atlético Madryt – Levante UD
20.01.201321:00Valencia CF – Real Madryt
21.01.201321:30Real Betis – Athletic Bilbao

Na zdjęciu Míchel, kilka godzin temu wyrzucony z Sevilli. Byłego madridistę na stanowisku trenera Sevilli zastąpi dobrze znany w Hiszpanii Unai Emery, który ostatnio trenował Spartak Moskwa, z którym nie osiągał jednak dobrych rezultatów i po 26 meczach został zwolniony.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!