Mourinho: Ramos daje mi wszystko, gdy gra na topie

W tym sezonie strzelacie średnio mniej bramek. Czym to jest spowodowane?
Bramkarze rywali grają bardzo dobrze. Wszyscy dużo zatrzymują, więc strzelamy mniej bramek.

Jak ocenia pan Özila? Ostatnio tłumaczył się z plotek o imprezowaniu, a do drużyny doszedł jego bezpośredni rywal. Jak sobie z tym radzi?
Oceniam go dobrze, ale jest trochę do poprawy. Mamy dobrą kadrę i jest więcej piłkarzy w środku pola, jest większa jakość niż w ostatnich latach. Piłkarz, który chce więcej minut, musi je wywalczyć, musi walczyć o każdą minutę na boisku. Jednak zawodnik z jakością zawsze będzie miał tę jakość. Piłkarz podziwiany i lubiany przez trenera, dalej jest tym samym piłkarzem. Myślę, że jest trochę do poprawy, ale dojdzie do normalnego poziomu.

W ostatnich dniach dużo pisało się o stosunkach Zidane'a z drużyną. Jak pan skomentuje jego odsunięcie się od pierwszej drużyny?
... Wy śpicie, przez 2 miesiące spaliście. Ponad 2 miesiące temu powiedziałem, między słowami, że on pożegnał się z funkcją przy pierwszej ekipie. Był w szatni, rozmawiał z drużyną... Wy przecież wiecie wszystko o szatni, co się w niej dzieje, a nie wiedzieliście, że był w szatni Zidane... On powiedział, że szukał szczęścia, szukał miejsca, gdzie będzie mu najlepiej. Doszedł do wniosku, że chce być trenerem. Real nie ukrywał tego, on sam tego nie ukrywał. To było publicznie, było o tym wiadomo. Integruje się z futbolem juniorów, chce to robić, chce z nimi pracować, we Francji robi kurs. Nie wiem dlaczego to dochodziło do was tak długo, nie rozumiem tego. To jego decyzja, którą podjął 2 miesiące temu.

Ramos zagrał w Vallecas, więc mogę teraz zapytać o to, o co pytałem tydzień temu: co Ramos wnosi do pańskiej drużyny?
Kiedy gra na topie, daje mi wszystko, co powinien dawać obrońca: jakość w obronie, wyprowadzenie piłki, solidność przy stałych fragmentach, liderowanie. Wszystko, co może dawać. Jednak powtarzam: kiedy jest na topie i kiedy gra na topie.

Powiedział pan dla portugalskiej gazety, że nie możecie już więcej rozdawać punktów. Takie są pana wymagania...?
Nie możemy pozwolić na więcej prezentów, tak powiedziałem. Nie mówiłem nic o punktach. Możemy stracić punkty, kiedy rywal jest silniejszy, kiedy gra dobrze, kiedy mamy pecha, kiedy nasz napastnik nie strzeli 5 sytuacji, kiedy nasz bramkarz zawali, wtedy możemy stracić punkty. Real może przegrać. Jednak nie możemy rozdawać meczów, nie możemy już mieć nieodpowiedniego nastawienia do rozgrywek. Temu mówię basta! Z City graliśmy na poważnie, z Rayo to samo. Mam nadzieję, że znajdziemy tę powagę i zaangażowanie, które mieliśmy w poprzednim sezonie. Real musi mieć to w każdym meczu. Może przegrać, ale musi tak grać.

Wygrywaliście z City, Rayo i w starciu o Trofeo Bernabéu. Widzi pan coraz lepszą drużynę?
Trofeo Bernabéu nie ma dla mnie żadnych konsekwencji. Ok, to nasze trofeum, nasz puchar, nasz dom, nasza tradycja, nie chciałem przegrać, bo Real długo je wygrywa, ale sportowo i trochę pozasportowo nie będę wyciągał z tego tak ważnych wniosków. Wygrana z City w tamtych warunkach była bardzo ważna, to była głęboka wiadomość o drużynie. Wygrana z Rayo też, gdzie zawsze mamy trudne mecze, do tego doszły problemy ze spotkaniem, kiedy i jak zostanie rozegrane. Drużyna na to zareagowała dobrze. Takie mecze dają mi feedbacki. Tak ma grać Real Madryt. Nie ma obowiązku ładnej gry i wygrywania, ale jest obowiązek wychodzenia na mecze z takim nastawieniem.

Kto jest teraz z przodu: Higuaín czy Benzema? Wydaje się, że Karim ostatnio zyskał.
Dla mnie dość, basta! Były historie o Ramosie, rozumiałem to, bo to była fajna historia. Ale historia Karima i Pipy ma już dwa lata. Nie będziemy dwa lata gadać o tym samym. Basta, koniec z pytaniami o Karima i Pipę, o Pipę i Karima.

W mediach pojawiły się wypowiedzi prezesa, który stwierdził, że kosztowało pana przystosowanie się do Realu Madryt.
Trener nie powinien komentować słów prezesa. Przynajmniej na tym poziomie. Mamy spektakularną komunikację z prezesem, stosunki zawodowe i osobiste nie mogą być u nas lepsze. I pomimo tego, a także czucia się wolnym w komentowaniu wszystkiego, z powodu zasad nie rozmawiam o słowach swojego prezesa.

Rzadko wchodzimy na treningi, nie wiemy nad czym pan pracuje, ale czy zastanawiał się pan nad wystawieniem razem Özila, Xabiego i Modricia?
[śmiech] Jeśli chcesz, to pokaż mi swój skład. Daj mi też pozostałych 8 zawodników do tego tercetu. Powiem ci jak blisko jesteś. Ustalmy tak, że przed konferencją spiszecie wspólną propozycję, dojdziecie do zgody, będzie wasza drużyna, dacie mi ją. Może ją zaakceptuję, powiem czy jesteście blisko, czy daleko. Trochę się pobawimy. Ustalamy więc, że przychodzicie przed Ajaksem, kładziecie mi tu kartkę i mówicie: "Trenerze, to nasza drużyna". [uśmiech]

Kaká dostał powołanie na zgrupowanie reprezentacji. Jest gotowy?
Nie, ja nie komentuję decyzji kolegów. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że jestem zadowolony.

Czuje pan, że to kolejka, w której Real może odrobić dystans do Barcelony?
To nie jest moje zmartwienie. Jeśli Real pozostanie na linii swojej jakości gry, jakości nie tylko techniczno-taktycznej, ale także jakości mentalnej, jeśli się na niej utrzymamy, to będziemy w stanie osiągnąć serię zwycięstw z rzędu. W sezonie będziemy mieli szanse na odrobienie strat, na pewno tak będzie, jakieś okazje będą. Ale to nie moje zmartwienie. Moje zmartwienie to znalezienie poziomu gry, żebyśmy zrobili serię zwycięstw i wtedy mogli te punkty odrobić.

Rozpoczęło się głosowanie do Złotej Piłki. Co pan...
Nie, nie chcę o tym nic wiedzieć. Chcę wygrać z Deportivo.

Deportivo nieźle zaczęło sezon. Co sądzi pan o tej ambitnej drużynie? Czego się spodziewa?
Myślę, że musimy wygrać. Musimy pierwszy raz zanotować serię 3 zwycięstw z rzędu. Gramy u siebie, ale Deportivo to dobry zespół, grają dobrze, mają wielu młodych piłkarzy, z ambicją, chcą pokazać co umieją, to łatwe bez presji i odpowiedzialności. Dla nich to świetny mecz. My musimy wygrać. To must win. Nie ma innych opcji. Musimy na pewno mocno zacząć. Bez myślenia o Lidze Mistrzów, o środzie z Ajaksem. To będzie ważny mecz, ale trzeba skupić się na Deportivo. Mniej czy bardziej trudne, ale musimy zacząć wygrywać.

Mówił pan wcześniej, że w tym tygodniu był czas na lepszą pracę. Może pan zdradzić nad czym pracowaliście?
Pracowałem z zawodnikami, którzy nie grali z Bogotą. 7 zawodników, z tymi graczami wykonaliśmy dobrą pracę, oni nie grali, więc mogliśmy rozłożyć dla nich plan inaczej. To wyjdzie im na dobre w przyszłości. Jednak globalna praca z zespołem nie była możliwa. Ale z Alonso, z Cristiano, z tymi, którzy grają zazwyczaj w każdym meczu, w każdej minucie, pracowaliśmy dobrze.