Będzie jednak transfer prawego obrońcy?

W tym momencie cała uwaga dyrekcji sportowej Realu Madryt poświęcona jest Luce Modriciowi, ale Klub nie zapomina o innej prośbie Mourinho - o transferze prawego obrońcy. Portugalczyk wie, że z samym Arbeloą na tej flance mogą w trakcie długiego sezonu nastąpić problemy, więc jest zdecydowany na pozyskanie defensora.

W porównaniu z tym, co dzieje się w kontekście środkowego pomocnika Tottenhamu, kandydatów na prawą obronę jest kilku. Odległe raczej wydają się sytuacje z Glenem Johnsonem z Liverpoolu i Micą Richardsem z Manchesteru City. Wciąż żywa natomiast - przynajmniej w mediach - wydaje się sprawa Maicona. Jest najstarszy spośród tych, którzy brani są pod uwagę, ale i najtańszy. Widocznie Maicon jest zdeterminowany, aby po raz kolejny skrzyżować drogi swojej kariery z Mourinho, bo odrzucił ofertę od Anży Mahaczkała, żeby tylko przejść do Realu.

Powszechnie znane są wątpliwości zarządu Realu Madryt co do tego transferu, głównie ze względu na wiek zawodnika. Ostatnio we włoskich mediach pojawiła się informacja, że transfer Maicona będzie kosztował trzynaście milionów euro, dodatkowo w ramach rozliczenia do Mediolanu miał powędrować Nuri Şahin. Teraz mówi się o siedmiu milionach i tureckim pomocniku w pakiecie.

Jak pisze AS, Maicon zdecydował się obniżyć wymagania finansowe. Jego agenci w najbliższych dniach mają przybyć do stolicy Hiszpanii, aby podjąć negocjacje.