Advertisement
Menu
/ as.com

Pérez Lasa znowu zadziwia

Arbiter miał w sobotę kilka zastrzeżeń

Pérez Lasa, którego wizyta na Bernabéu budziła wiele negatywnych emocji, zaskoczył Królewskich w swoim raporcie meczowym. Arbiter poskarżył się na ubytki w sali, która służy do przeprowadzania kontroli antydopingowej. Sędzia oskarżył Real, że ma tylko jedną lodówkę, w której trzyma oprócz próbek moczu także inne rzeczy. Co ciekawe, Delgado Ferreiro, który prowadził dwa tygodnie temu w Madrycie mecz z Betisem, napisał, że zarówno poczekalnia, jak i sama sala do przeprowadzenia testu są "doskonale wyposażone".

Real Madryt czuje się bardzo źle w związku z zachowanie sędziego Lasy. "To oczywiste, że zrobił to, żeby nam dopiec, ponieważ doskonale wie, że wszystko jest w porządku z kontrolą antydopingową. Więcej, UEFA gratulowała nam naszych sal przy okazji meczu z Lyonem. Naprawdę nie mamy powodów do lubienia Péreza Lasy...", stwierdził anonimowo jeden z działaczy. A to nie wszystkie wybryki arbitra z ostatniej soboty. W czasie meczu okazało się, że na kilkudziesięciotysięcznej widowni trzy czy cztery osoby mają gwizdki. Przez megafony przekazano prośbę sędziego, który nie chciał "usłyszeć ani jednego więcej". Kibice przyjęli to jako afront i do końca meczu nie przestawali gwizdać...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!