Advertisement
Menu
/ realmadrid.com, as.com, soccernet.espn.go.com

Karanka: Sobotni mecz jest teraz najważniejszy

Konferencja prasowa przed Barceloną

Podczas wczorajszej, tradycyjnej konferencji przed meczem ligowym na pytania dziennikarzy odpowiadał drugi trener Realu Madryt Aitor Karanka. Zaskoczeniem dla mediów było milczenie siedzącego obok José Mourinho. Pierwszy trener Realu Madryt nie chciał niepotrzebnie podgrzewać przedmeczowej atmosfery oraz wolał uniknąć wyolbrzymiania jego słów przez dziennikarzy.

Gdy decyzję trenera o zachowaniu milczenia ogłosił Javi Tamames z departamentu komunikacyjnego klubu, większa część hiszpańskich mediów opuściła salę. Pozostali tylko przedstawiciele Punto Pelota, Asa i Catalunya Radio oraz wszystkich mediów zagranicznych z Anglii, Portugalii, Niemiec, Francji, Argentyny i Brazylii.

Aitor Karanka odpowiadał więc głównie na pytania dziennikarzy spoza Hiszpanii.

- Od czasu ostatniego spotkania z Barceloną zespół poprawił się w wielu aspektach. Pracujemy ze sobą dłużej, mogliśmy poznać się lepiej. Jesteśmy w dobrej kondycji. Przez te kilka miesięcy zespół dorastał i dojrzewał. Gdy jesteś w Realu Madryt, zawsze musisz być gotowy na mecze takie, jak dzisiejszy. To już końcówka sezonu, elektryzująca, gdyż gra idzie o wszystkie puchary, a to zawsze było priorytetem w tym klubie.

- Kto zagra? Zobaczymy, jak nasi piłkarze będą czuć się w dniu meczu. Skorzystamy z najlepszego składu aby wygrać ten mecz i utrzymać szanse na zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. Teraz najważniejsze są trzy punkty do zdobycia i od początku spotkania będziemy czynić wszystko, aby wygrać. Jutrzejszy mecz jest najważniejszy, ponieważ to nasz mecz najbliższy. Jednym z kluczy do sukcesu jest skupiać się na najbliższym spotkaniu.

- Cristiano Ronaldo to najlepszy zawodnik świata, zawsze chce zdobywać bramki. Jeśli jednak nie trafi w sobotę, trafi w środę. A jeśli nawet nie trafi w środę i tak nic się nie stanie. On po prostu chce, aby Real Madryt wygrywał i walczy o to do ostatniego tchu.

- Pomimo niekwestionowanej wielkości, Real Madryt nie walczył na trzech frontach o trzy trofea od bardzo, bardzo dawna. To dzięki naszej ciężkiej pracy przez ostatni rok.

- Ilekroć przemawia Mourinho, tylekroć jego słowa są wyolbrzymiane. A on tego nie chce, nie chce także, aby uważano go za człowieka, który celowo podgrzewa atmosferę przed meczami. Dlatego woli milczeć, aby uniknąć nieporozumień. Nie po raz pierwszy zresztą. Dziś ja odpowiadam na pytania, tak właśnie pracujemy. Odpowiadałem już na pytania dziennikarzy na jedenastu konferencjach prasowych, dlatego moja obecność tutaj nie jest niczym niezwykłym.

- Wiemy, czego chce madridismo. Słyszymy to co tydzień na stadionie, słyszymy na ulicach tego miasta. Kibice chcą, aby Real był dokładnie tu, gdzie teraz jest. I jeszcze więcej. Nie chcą natomiast widzieć swojego klubu eliminowanego przez jakiegoś trzecioligowca w Pucharze Hiszpanii, czy odpadającego w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Kibice chcą trenera, który w stu procentach poświęca się temu klubowi i non stop dla niego pracuje. Madridismo chce, abyśmy walczyli do końca i o każdy możliwy tytuł do wygrania.

Według informacji dziennika As jeżeli dziś wygra FC Barcelona, na pomeczowej konferencji prasowej na pytania dziennikarzy będzie odpowiadał José Mourinho. Jeżeli wygra Real Madryt, zastąpi go Aitor Karanka.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!