Advertisement
Menu
/ marca.com

Mourinho: Jestem za stary na wysłuchiwanie pouczeń

Przedmeczowa konferencja z trenerem <i>Blancos</i>

Jak wygląda kwestia ewentualnego transferu nowego napastnika?
To nie ja jestem od tego, aby mówić o napastniku, ponieważ ostatnio nie poruszałem tego tematu. O nowej "dziewiątce" mówiłem podczas naszego okresu przygotowawczego, mówiłem w listopadzie, gdy wiedzieliśmy, że Higuaína czeka długa przerwa, ale później już zamilkłem. W ostatnich dniach to nie ja cały czas wypowiadam się o tej "dziewiątce". Odniosłem się do tego tylko raz na konferencji prasowej, gdy powiedziałem, że nie mogę się wypowiadać o zawodniku, który gra w innym klubie. Ja nie zamierzam nikogo pouczać. Media lubią nakręcać tego typu sytuacje, ale nie ma żadnej historii. Zaszedłem tutaj, gdzie jestem, będąc sobą. Jestem za stary na wysłuchiwanie pouczeń w mediach [odniesienie do Jorge Valdano i jego wypowiedzi na temat sytuacji Karima Benzemy - przyp. red.]. To ja tworzę tę drużynę i jeśli mam jakiekolwiek wątpliwości, to konsultuję je z moimi asystentami. Wątpliwości są czymś zupełnie normalnym, ale pouczenia w mediach w ogóle do mnie nie docierają.

Jest pan zaniepokojony faktem, że w ostatnich meczach Real Madryt jako pierwszy traci bramkę i musi gonić wynik?
Tak, to prawda, że w trzech ostatnich meczach to nasi rywale jako pierwsi wychodzili na prowadzenie, ale żadnego z tych spotkań nie przegraliśmy. Wygraliśmy z Villarrealem i Atlético, z Almeríą zremisowaliśmy. W tych dwóch meczach zwycięstwo odnosiliśmy już drużyną, która zagrała od początku w Almeríi - bez środkowego napastnika i z Kaką. Zaniepokojony tym, że drużyna potrafi odwrócić wynik? Nie. Zaniepokojony byłbym wtedy, gdyby drużyna nie potrafiła zareagować i nie wykazywałaby się charakterem.

Widać, że pierwszy skład jest coraz bardziej przemęczony.
A nie widzieliście, w jakiej kondycji kończyliśmy mecze z Villarrealem, Atlético i Almeríą? Widzieliście drużynę, która by pod koniec meczu nas zdominowała, zmuszając nas do rozpaczliwiej obrony? Nie, zawsze mogliśmy oglądać Real Madryt, który dominuje, cały czas szuka kolejnych bramek i czasami nie mógł odnieść zwycięstwa, bo... Wolę więcej nie mówić. Nie zgadzam się z tym, że na przykład Özil i Di María są przemęczeni.

Jak pan się zapatruje na ostatnie zamieszanie z arbitrami?
Podobno cały czas krytykuję. Ale po meczu z Atlético, w którym straciliśmy bramkę po spalonym, powiedziałem, że jestem bardzo zadowolony z postawy arbitra i chciałbym, aby sędziował każdy nasz mecz.... Nie można stwierdzić, że ogólnie jestem źle nastawiony wobec hiszpańskich arbitrów. Ale szczery i obiektywny człowiek nie dostrzegłby w meczu z Almeríą żadnej polemiki, ponieważ to były dwa ewidentne rzuty karne. To nie jest polemika. Polemika jest wtedy, gdy wymyśla się nieistniejące historie. Arbiter powinien się po prostu wykazać pokorą i stwierdzić: "Były dwa karne. Pomyliłem się". I mimo że Diego Alves jest świetnym bramkarzem, myślę, że chociaż jednego z tych karnych byśmy wykorzystali. Nie chcę nikogo atakować czy krytykować. Po prostu mówię oczywiste rzeczy, a człowiek, który nie jest hipokrytą, przyzna mi w tej kwestii rację.

W ostatnim spotkaniu Atlético z Mallorcą dało się słyszeń na trybunach obraźliwie przyśpiewki w pańskim kierunku ["Mourinho, muérete" - "Mourinho, zdechnij" - przyp. red.].
Niewiele z tym mogę zrobić. Skoro można kogoś publicznie obrazić, to nie widzę też przeciwwskazań, aby kilka tysięcy ludzi krzyczało takie rzeczy. To jest po prostu wynik wcześniejszej niekonsekwencji.

Komitet Sędziowski zamierza na pana donieść za słowa w kierunku arbitra Péreza Lasy ["Mam nadzieję, że nie będzie już więcej sędziował naszych meczów" - przyp. red.].
Jest regulamin dla mnie i regulamin dla innych. Nigdy nie sądziłem, że to się zmieni. Teraz historia się powtarza.

Jaką jedenastkę zamierza pan jutro wystawić?
Nie zamierzam tego teraz zdradzać. Na dzisiejszym treningu kamizelki były rozdawane wyłącznie po to, aby stworzyć cztery malutkie zespoły, które wspólnie pracowały nad odpowiednim przygotowaniem fizycznym i dynamiką. Nic z taktyki. Teraz zależy nam tylko na tym, aby jak najszybciej odzyskiwać siły przed kolejnymi meczami. Ta drużyna pracuje na maksa, piłkarze są poważni i profesjonalni. Wiedzą, co mają robić.

Jakiego meczu się pan jutro spodziewa?
Mam wrażenie, że to Atlético jest bardziej zaniepokojone stratą trzech bramek niż my tym, że oni mają na koncie jedno trafienie na wyjeździe. To będzie ciężki mecz przez całe 90 minut. Ale jedziemy tam z niezłą zaliczką. Remis byłby dobrym wynikiem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!