Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

MŚ: Ghana lepsza od Serbii

Pierwszy rzut karny i kolejna czerwona kartka

Serbia 0-1 Ghana
0-1 Asamoah Gyan 83'

W pierwszym meczu grupy D spotkały się dzisiaj reprezentacje Serbii i Ghany. Bukmacherzy jako faworyta tej grupy widzą reprezentacje Niemiec, a Serbia i Ghana ma walczyć w tym gronie o miejsce drugie, premiowane awansem do fazy pucharowej. Dlatego dla jednych i drugich już pierwszy mecz mógł okazać się decydującym.

Pierwsza połowa meczu nie przyniosła nam wielu okazji bramkowych. Początek meczu należał do piłkarzy z Afryki. Pierwszą groźną akcję Ghańczycy przeprowadzili w 15. minucie meczu, Kwadwo Asamoah mocno wstrzelił piłkę w pole karne, ale żaden z jego partnerów nie zdołał skierować piłki do siatki. Zagrożenie z dala od bramki oddalił Nikola Žigić, który był bardziej aktywny w defensywie, a niżeli w ofensywie. Kilka minut później znów piłkę w pole karne dośrodkowywał Asamoah, futbolówka tym razem trafił na głowę Mensaha, ale ten nie potrafił skierować jej do bramki. Dopiero w 28. minucie meczu Serbowie zagrozili bramce Kingsona. Atomowy strzał z rzutu wolnego oddał Aleksandar Kolarov, ale piłka poszybowała kilka centymetrów nad poprzeczką. Trzy minuty później bramkarza próbował zaskoczyć Marko Pantelić ale jego strzał z narożnika pola karnego o ok. metr minął słupek.

Druga odsłona meczu przyniosła nam więcej ciekawych sytuacji. Stroną przeważającą wciąż byli piłkarze z Afryki, ale pierwszą groźną okazję stworzyli sobie Serbowie. W 59. minucie z lewej strony boiska piłkę dośrodkowywał Pantelić, piłkę na szóstym metrze próbował uderzyć Zigić, ale nie trafił czysto w piłkę i fatalnie spudłował. Minutę później dość niespodziewanie zrobiło się groźnie pod bramką drużyny serbskiej. Do piłkę wyrzucanej z autu dopadł niepilnowany Asamoah Gyan, ale jego strzał głową zatrzymał się na słupku bramki strzeżonej przez Stojkovicia. Chwilę później znów dogodną okazję miała reprezentacja Ghany, Tagoe próbował zaskoczyć bramkarza mocnym strzałem z woleja, ale piłka minęła bramkę o kilka metrów. Na piętnaście minut przed końcem meczu Aleksandar Luković obejrzał drugą żółtą kartkę w tym meczu i Serbowie musieli sobie radzić w dziesiątkę. Ghańczycy postanowili wykorzystać tą szansę i zaczęli atakować jeszcze śmielej, z kolei Serbowie próbowali grać z kontrataku. Najbliżej strzelenia bramki dla europejczyków był Milan Jovanović, ale jego strzał sprzed pola karnego przeleciał tuż nad poprzeczką. W 83. minucie nastąpił moment kluczowy dla losów tego meczu. We własnym polu karnym ręką zagrał Zdravko Kużmanović. Sędzie bez zastanowienia wskazał na rzut karny, a jedenastkę na gola zamienił Asamoah Gyan. W doliczonym czasie gry reprezentacja Ghany mogła jeszcze podwyższyć rezultat spotkania, ale Gyan po raz drugi trafił w słupek.

Skrót spotkania
Galeria zdjęć

Serbia: Vladimir Stojković - Branislav Ivanović, Nemanja Vidić, Aleksandar Luković, Aleksandar Kolarov - Milos Krasić, Dejan Stanković, Nenad Milijas, Milan Jovanović - Nikola Zigić, Marko Pantelić

Ghana: Richard Kingson - John Pantsil, John Mensah, Isaac Vorsah, Hans Sarpei - Anthony Annan, Kwadwo Asamoah, Dede Ayew, Kevin-Prince Boateng - Asamoah Gyan, Prince Tagoe

: Nikola Zigić, Aleksandar Luković (Serbia) - Isaac Vorsah (Ghana)
: Aleksandar Luković, 74' (za dwie żółte)

Sędzia: Hector Baldassi (Argentyna)
Stadion: Loftus Versfeld Stadium (Pretoria)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!