Advertisement
Menu
/ Marca

Canales: Nie boję się konkurencji

Hiszpan w wywiadzie dla <i>Marki</i>

Jak oceniasz swój pierwszy sezon w Primera División?
Było trochę trudno. Mieliśmy z Racingiem wzloty i upadki, ale na koniec utrzymaliśmy w lidze.

Bliskość strefy spadkowej pomogła ci dojrzeć?
Tak, oczywiście, to pomaga dojrzeć. Jednak nikomu tego nie życzę. Lepiej jest zapewnić sobie utrzymanie dużo wcześniej.

Pojawiły się głosy, że od czasu transferu do Realu Madryt zacząłeś grać słabiej.
Nie jest tak. Drużyna nie zależy od jednego zawodnika, a nawet od dwóch czy trzech. Wszyscy mieliśmy dołek po odpadnięciu z Pucharu i widać to było w każdym aspekcie. Zawsze chciałem robić wszystko, jak najlepiej to możliwe.

Transfer jakoś na ciebie wpłynął?
Nie. Zawsze mówiłem, że kiedy gram w koszulce Racingu, to będę bronił jej na śmierć i życie. Nie lubię przegrywać i już to pokazywałem. Byłem bardzo skoncentrowany, ponieważ wiedziałem, że bardzo ważne jest, żeby Racing utrzymał się w Lidze. Drużyna to nie jest jeden zawodnik. Mieliśmy ten dołek, ale nikt nie oczekiwał, że będziemy grać o utrzymanie do ostatniej kolejki.

Byłeś skupiony na finiszu, ale kątem oka zerkałeś na Real Madryt walczący o tytuł?
Byłem bardzo skoncentrowany na Racingu, ponieważ byliśmy w trudnej sytuacji, ale to prawda, że patrzyłem również na to, co dzieje się na górze.

Jaki moment ze swojego transferu do Madrytu wspominasz najlepiej?
Dzień, w którym podpisałem kontrakt. Jednak tak naprawdę to wszystko, co przeżyłem, było trochę skomplikowane, ponieważ Racing ciągle rozgrywał mecze. Wtedy radość z transferu nie jest taka sama.

Real Madryt zakomunikował ci już jakie ma wobec ciebie plany?
Odbędę z drużyną przygotowania do sezonu i naprawdę mam co do nich wielkie chęci i wiarę. Po nich zobaczymy co się stanie. Po prostu będę musiał się dostosować do tego, co się wydarzy. Jestem gotowy do walki o miejsce w składzie.

Boisz się tej ogromnej konkurencji?
Nie, nie boję się. Jestem w Realu Madryt, ale to wciąż gra w piłkę. Chcę się tym cieszyć i jak najwięcej uczyć. To świetna drużyna, z najwyższego poziomu, po prostu będę walczył.

Co sądzisz o Mourinho?
To trener, który wygrał wszystko. Wszyscy wiedzą, że to urodzony zwycięzca i jest jednym z najlepszych na świecie.

Chciałbyś być częścią jego ambitnego projektu?
Pokładam wielką wiarę w przygotowaniach i chcę walczyć o pozostanie. Dam z siebie wszystko. To mój cel. Konkurencja zawsze jest dobra, wyjdzie mi to na dobre.

Którzy piłkarze przyciągają największą uwagę?
Jest takich wielu. Raúl, Casillas, Sergio Ramos... Raúl ma niesamowitą karierę i wciąż może wiele zrobić. Lubię również Xabiego Alonso. A jeszcze są Cristiano, Kaká, Benzema... Wszyscy są na najwyższym poziomie. Fantastycznie będzie z nimi grać.

Rozmawiałeś już z Florentino Pérezem?
Tak, kiedy graliśmy w Santander zszedł, by się przywitać, był bardzo miły. Życzył mi szczęścia i gratulował transferu.

Jeśli ostatecznie zostaniesz w Realu Madryt, to oczekujesz drugorzędnej roli czy raczej wielu szans?
Mam naprawdę wielką wiarę i powalczę o jak najwięcej, dam z siebie wszystko. Jeszcze dwa lata temu wielu z tych piłkarzy było moimi idolami, jak Kaká czy Cristiano, a teraz będą moimi kolegami.

Jesteś bardzo skromny.
Tak, ponieważ w futbolu raz jesteś na szczycie, a drugiego dnia na samym dnie. Trzeba żyć teraźniejszością. Jest wiele zwrotów, nigdy nie możesz być niezawodnym. Trzeba iść dzień po dniu i wtedy wszystko przyjdzie. Wiem, że gra w Realu Madryt jest trudna, ale jako, że mam wielkie chęci, to nic mnie nie przestraszy. Na boisku jestem bardzo spontaniczny. Najlepiej czuję się z piłką przy nodze.

Jesteś świadomy, że Bernabéu uwielbia tak utalentowanych zawodników, jak ty?
Mam nadzieję, ale w Realu Madryt są wielkie umiejętności, wielu zawodników może się podobać, oni tworzą różnicę. Zawsze świetnie się to ogląda.

Ale madridismo oczekuje po tobie bardzo dużo, ponieważ widzą, jak w Barcelonie grają Pedro, Iniesta czy Bojan... Canales to dla nich ich własny hiszpański talent.
Mam nadzieję, że ich nie zawiodę. W Madrycie także mają świetną szkółkę. Poza tym są świetni reprezentanci, jak Xabi Alonso, Arbeloa czy Sergio Ramos. Muszę dostosować się do wielu spraw i skoncentrować. Nie wyobrażałem sobie, że w tym sezonie zagram w Racingu... Dziękuję Portugalowi za wiarę w moją osobę. A teraz jestem w Realu. Dlatego chcę iść powoli i grać na poziomie, który mogę zaoferować.

Uważasz, że madridismo widzi w tobie nowego Raúla czy Gutiego?
To, co osiągnęli Raúl i Guti, ma niewielu piłkarzy. Jest jeden Raúl i jest jeden Guti. Dali wszystko dla tego klubu, drużyny i kibiców. Przede mną długa droga walki i pracy. Podziwiam tę dwójkę. Chcę i mam marzenie, by pewnego dnia zrobić tyle, ile zrobili oni.

Logiczne jest więc, że chcesz wygrać w Realu Ligę Mistrzów.
Mam nadzieję, że stanie się to już w najbliższym sezonie. Chcę wygrać ten puchar z Realem.

Chcesz stworzyć swoją epokę?
Najpierw muszę zaprezentować się z dobrej strony w czasie przygotowań i zdobyć miejsce. Nie myślę o przyszłości. Jedynie o teraźniejszości.

Madridismo docenia również to, że, mając oferty z Barcelony, Sevilli, Atlético czy z Anglii, wybrałeś Real Madryt.
Od małego byłem za Racingiem, ale Real zawsze się mi podobał. Zawsze śledziłem ich wyniki i marzyłem o grze w tej drużynie. Dla mnie to była najlepsze opcja.

Uważasz, że nowy Real Madryt może skończyć hegemonię Barcelony?
W tym sezonie walczyli o Ligę do samego końca. Krok po kroku są coraz bliżej nich.

Jeśli miałbyś wybrać Champions League lub Ligę, to co wolałbyś wygrać?
Nie lubię przegrywać. Chcę wygrywać we wszystkim. Jestem nieśmiały, ale ambitny. Kiedy przegrywam, to idę spać, a potem wybieram się na spacer.

Z jakim numerem chciałbyś grać?
Zawsze lubiłem 10, 8 i 21. Jednak zagram z tym, co mi dadzą.

Wielkim rozczarowaniem będzie, jeśli Real zakomunikuje, że musisz wrócić do Racingu?
Na końcu zrobię to, co będzie najlepsze dla obu stron. Jeśli będę musiał się rozwijać poza Madrytem, to nic się nie stanie. Jeśli zostanę, to również zrobię wszystko, by być lepszym i pomóc drużynie. W czasie przygotowań dam z siebie wszystko, by wywalczyć pozycję.

To Mourinho zdecyduje o twojej przyszłości.
Więc na pewno będzie mi ciężko zdobyć tę pozycję. Jednak mam wielkie ambicje i na pewno nikomu niczego nie ułatwię.

Jaki był dotąd twój najlepszy moment w Lidze?
Mecz z Espanyolem, kiedy strzeliłem dwie bramki, był to mój pierwszym mecz w podstawowym składzie. Było cudownie. Wygraliśmy 4:0, potrzebowaliśmy tych trzech punktów, a trener mi zaufał. Potem postawiłbym na mecze takie, jak ten z Sevillą na wyjeździe. Poza tym droga w Pucharze Króla czy utrzymanie się w Lidze... Mam dobre wspomnienia.

Jeśli rok temu w lipcu ktoś powiedziałby ci, że za rok w tym samym czasie będzie trenował z Realem Madryt w Irlandii, to co byś pomyślał?
Wtedy grałem w Racingu B i rozegrałem w tej drużynie dziesięć pierwszych kolejek dopóki nie przyszedł Portugal. Ja nie wyobrażałem sobie, że w tym sezonie zagram w Racingu! Zaufanie, którym obdarzył mnie Portugal było kluczowe.

Jak podobał ci się spacer po Bernabéu będąc już piłkarzem Realu Madryt?
Bernabéu robi wrażenie. To było fantastyczne.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!