Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Ramos: Przed nami dziesięć finałów

Hiszpan w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu

Przechodzisz teraz przez swój najlepszy moment?
To fakt, że obecnie czuję się bardzo dobrze. Po zakończeniu poprzedniego sezonu chciałem jak najszybciej powrócić na ten poziom, jaki prezentowałem w latach wcześniejszych. Zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym czuję się tak samo, jak podczas moich pierwszych meczów w Realu Madryt. Chciałbym się jak najdłużej na tym poziomie utrzymać.

A Real Madryt? Również przechodzi przez swój najlepszy moment?
Myślę, że na dzień dzisiejszy tak. Drużyna powoli odnajdywała swój styl, grała coraz lepszy futbol i teraz cieszy się przebywaniem na boisku. Obecnie walczymy o mistrzostwo z Barceloną. Różnica jest minimalna. Damy z siebie wszystko, aby zdobyć ten tytuł. Receptą na sukces jest bez wątpienia to, aby kontynuować pracę, jaką wykonujemy w tych ostatnich meczach.

Jednym z sekretów tej drużyny jest jej obrona. Straciliście 24 bramki w 28 meczach - to mniej niż jedno trafienie na spotkanie.
Faktem jest, że w tym sezonie Pellegrini wykonał wielką pracę, jeśli chodzi o aspekty taktyczne i koncentrację. Teraz widać tego efekty. W każdym meczu staramy się zachować czyste konto, ale to ciężkie zadanie. Ponadto w zadania defensywne zaangażowana jest cała drużyna. W każdym kolejnym sezonie wszyscy powtarzali, że obrona Realu Madryt traci dużo bramek i jest słaba. Teraz jednak trzeba docenić naszą pracę.

Z dużo większym spokojem można się zapuścić do ataku, gdy wiesz, że twój kolega dobrze pokryje twoją pozycję.
To jest fundamentalne. Wraz z biegiem czasu każdy z nas uczył się nowych założeń taktycznych. Teraz do ataku mogę przejść z ogromnym spokojem i wielką pewnością. Wiem bowiem, że moja pozycja będzie idealnie pokryta.

Jak sobie radzisz z tym, że raz musisz grać jako boczny obrońca, a raz jako stoper?
Bardzo dobrze. Dla każdego zawodnika najważniejsze jest przede wszystkim to, aby grać i wychodzić w pierwszym składzie. Jedyne czego chcę, to dawać z siebie wszystko - niezależnie od tego, czy gram na boku, czy w środku. Ze względu na pewne okoliczności trener musi mnie po prostu czasami wystawić na środku obrony. Moim obowiązkiem jest bronienie tego herbu - nie mam wątpliwości, że będę to robił w każdym meczu.

Nikt nie ma wątpliwości, że świetnie się rozumiesz z Albiolem.
I to jest bardzo pozytywne. Albiola znam już od ładnych paru lat. Graliśmy razem jeszcze w młodzieżowej drużynie reprezentacji. Występowaliśmy obok siebie już wiele razy, dlatego teraz jest nam dużo łatwiej. Rozumiemy się bez słów. Nie chcę jednak przez to powiedzieć, że gorzej mi się gra z Garayem czy Pepe. Ze wszystkimi się świetnie rozumiem.

Macie wręcz nieprawdopodobny atak, który zdobywa po trzy bramki na mecz. Na boisko wychodzi się z większym spokojem, gdy widzi się przed sobą Cristiano i Higuaína?
Oczywiście. Niezależnie od tego, z kim gramy, to zawsze możemy być pewni tego, że stworzymy sobie niejedną klarowną okazję podbramkową. I wiemy, że jeśli będą ich cztery, to na pewno strzelimy jakąś bramkę. Mając na uwadze nieprawdopodobną siłę w ofensywie, wiemy, że praktycznie każda akcja może się skończyć w siatce rywala. Cristiano i Pipa są nie do zatrzymania pod bramką.

Jak od tyłu wyglądają rzuty wolne w wykonaniu Cristiano?
Są bardzo szybkie. Gdy masz takiego zawodnika w swoim składzie, to możesz być spokojny. Myślę, że na dzień dzisiejszy niewielu jest takich piłkarzy, którzy potrafiliby uderzać piłkę tak jak on. Posiadanie takiego zawodnika to wielka przewaga, gdyż po rzutach wolnych można zdobyć tę najtrudniejszą pierwszą bramkę - tak jak na przykład z Getafe.

Przed wami dziesięć finałów do zakończenia sezonu. W najbliższym zmierzycie się z Atlético, które walczy również w Lidze Europy.
Atlético przechodzi obecnie przez dosyć dobry moment. Tak, przed nami dziesięć finałów i dziesięć meczów na śmierć i życie, w których nie możemy sobie pozwolić na jakikolwiek błąd. Postaramy się wygrać wszystkie spotkania. Dobrze by było, gdybyśmy jeszcze przed el Clásico powiększyli przewagę nad Barcelonę. Jednak trzeba iść powoli - z wielkim spokojem i pokorą. Jutro czeka nas mecz z Atlético. Nasza największa przewaga polega na tym, że tych najtrudniejszych rywali podejmujemy u siebie. Wsparcie kibiców na Bernabéu będzie kluczowe.

Atmosfera na Bernabéu podczas derbów jest szczególna.
To prawda. Jeśli jest coś, czego potrzebujemy najbardziej, to bez wątpienia ciepło, wsparcie i nadzieja, jaka bije od kibiców. To wszystko przydałoby się nam właśnie jutro w meczu z Atlético. Musimy kibicom coś wynagrodzić, dlatego damy z siebie wszystko, aby zdobyć ten tytuł i im go zadedykować.

Czy w ekipie rojiblancos jest jeden konkretny zawodnik, którego należy się obawiać najbardziej?
Nie, myślę, że oni bazują głównie na drużynie. Chociaż faktem jest, że mają w swoich szeregach wielu świetnych zawodników, jak Reyes, Forlán czy Kun. Ale uważam, że u nich liczy się przede wszystkim gra zespołowa. Dlatego nie możemy się skupiać na jednym konkretnym zawodniku.

Co możesz powiedzieć o Kunie Agüero?
To wielki napastnik. Wciąż jest bardzo młody, ma przed sobą świetlaną przyszłość i posiada ogromne umiejętności.

A o Forlánie?
Zawsze miałem do niego pewną słabość, ponieważ osobiście uważam go za jednego z najlepszych napastników na świecie. Jest bardzo pracowity. Niezależnie od tego, jakby grała jego drużyna, on zawsze zdobywa bramki.

Twój przyjaciel Reyes również jest ostatnio w formie.
Cieszę się, że znów powrócił na wysoki poziom. Gdy naprawdę tego chce i jest w formie, to może być jednym z najlepszych skrzydłowych na świecie. Jest moim rodakiem i przyjacielem, dlatego cieszę się, iż znów udowadnia, że jest wielkim piłkarzem.

To będzie twój ósmy derbowy mecz. Wygrałeś już pięć i zremisowałeś dwa. Pora zdobyć bramkę.
Mam nadzieję, że to się uda. Oby ta passa została podtrzymana. To mój piąty sezon w Realu Madryt i miałem okazję rozgrywać pojedynki derbowe. Całe szczęście, że jeszcze ani jednego nie przegrałem. Mam nadzieję, że jutro nie będzie inaczej, ponieważ te trzy punkty mają dla nas ogromne znaczenie. Potrzebujemy ich.

Ponadto byłby to kolejny zwycięski mecz na Bernabéu, na którym w tym sezonie ligowym jeszcze nikt nie zdobył nawet punktu.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że na Bernabéu jesteśmy silniejsi i gramy z dużo większą swobodą. Trzeba tę passę podtrzymać, abyśmy mogli na koniec sezonu powiedzieć, że Bernabéu jest wciąż niezdobyte.

O mistrzostwie zadecyduje el Clásico?
Nie wiem. Przed meczem z Barceloną do zdobycia jest jeszcze sześć punktów. Nie wiem, czy to będzie mecz decydujący, ale na pewno kluczowy.

Ten, kto zdobędzie mistrzostwo, może zdobyć ponad 100 punktów. To jakieś szaleństwo...
Na początku sezonu zdobycie 100 punktów wydawało się nieprawdopodobne. Przechodzimy obecnie przez dobry moment. Podobnie zresztą jak Barcelona. Ta zacięta walka obliguje nas do tego, aby wygrywać wszystkie mecze. Jeśli będzie taka potrzeba, to jesteśmy gotowi zdobyć te 100 punktów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!