Advertisement
Menu
/ Marca

Ramos: Wygramy 3:0, to będzie magiczna noc

Hiszpan w wywiadzie dla dziennika <i>Marca</i>

Po wielkim zwycięstwie w meczu z Sevillą nadchodzi decydujący pojedynek z Lyonem w najlepszym momencie sezonu.
Tak, to prawda. Nadchodzi godzina prawdy w Champions League, gdzie wszyscy bardzo chcemy zrobić coś wielkiego i zagrać w finale. Jeśli chodzi o psychikę, to grupa jest bardzo silna.

Spotkanie z Sevillą było jednym z twoich najlepszych. Robiłeś wiele świetnych rzeczy, ale było też kilka słabszych momentów, które jutro mogą okazać się zabójcze. Jakie wnioski wyciągnąłeś z tego meczu?
Bilans jest pozytywny. Drużyna zareagowała w drugiej połowie, kiedy mieliśmy niekorzystny wynik z niewygodnym rywalem. Ale to prawda, że było też trochę negatywnych chwil, na początku czekaliśmy na rywala, a powinniśmy od początku dyktować warunki. W pierwszej połowie mieliśmy okazje, ale czegoś nam zabrakło.

Seria strzelecka drużyny - w sześciu kolejnych spotkaniach trzy lub więcej bramek - mówi wszystko o potencjale w ofensywie, ale teraz kluczem będzie niestracenie bramki.
To oczywiste, że Liga Mistrzów jest inna od Ligi. Wiemy, że bardzo ważne będzie zachowanie czystego konta, w przypadku kiedy strzelą nam bramkę, to trudno będzie zdobyć trzy gole z rywalem, który zamknie się, a do tego jest bardzo silny. Trzeba będzie użyć pięciu zmysłów w aspekcie defensywy i wykonać dobrze całą pracę. Dziewięćdziesiąt minut to bardzo długo na Bernabéu.

Dobrą cechą remontady z Sevillą było to, że publiczność była z zespołem, jak nigdy dotąd. Uważasz, że wsparcie Bernabéu będzie jutro kluczowe?
Tak, mecz z Sevillą pokazał pasję tych ludzi. Mocno dopingowali i to przeniosło się na piłkarzy. Czuliśmy, że otacza nas wielki stadion. Do tego zastraszyli rywala i chciałbym powiedzieć coś naszym kibicom: bądźcie pewni tego, że awansujemy. Proszę ich o największą wiarę i maksymalne wsparcie, ponieważ przeżyjemy kolejną magiczną noc i o to chodzi w Champions League.

Jesteście przekonani, że awansujecie?
Jeśli byłoby inaczej, to nie wychodzilibyśmy w ogóle na boisko. Musimy wygrać. Sądzę, że kibice znów w to wierzą po meczu z Sevillą. Mamy nadzieję, że fani po raz kolejny będą z nami.

Jaki nastój panuje w szatni, euforia czy napięcie?
Nastrój jest świetny, wszystko jest dobrze. Po zwycięstwie z Sevillą cieszyliśmy się i powiedzieliśmy sobie, że to zasługa wszystkich, tych, którzy grali i również tych, którzy nie pojawili się na boisku. Przechodzimy przez jedne z najlepszych chwil w sezonie. Jeśli pokonamy Lyon, to będzie to nasz najlepszy moment w sezonie.

Co powiedział Pellegrini po meczu z Sevillą?
Trener to człowiek, który jest najbardziej samokrytyczny. To bardzo pomaga w złych sprawach, by korygować błędy. Pogratulował nam zwycięstwa i pozycji lidera, ale dodał też, że teraz musimy utrzymać ten rytm pracy. Podkreślił, że wciąż musimy się poprawiać.

Grasz na boisku, przeżywasz mecze od środka, więc co wolisz: zwycięstwo 3:0 czy remontadę na 3:2 w wielkiej formie, jak w sobotę?
Jeśli wiedziałbym, że wygramy, to wolałbym rozgrywać intensywne mecze, jak ten z Sevillą. Dużo wycierpieliśmy, ale na koniec satysfakcja jest niesamowita. To wciąż trzy punkty, ale forma jest inna.

Porażka Sevilli trochę cię zabolała?
Nie, ponieważ potrzebowaliśmy punktów tak czy tak. Zwycięstwo było obowiązkiem. Mam nadzieję, że Sevilla od teraz wygra wszystkie mecze, jakie jej zostały.

Jako obrońcę najbardziej w Olympique'u niepokoi cię, że w pierwszym meczu wymusili na was bardzo niewygodny styl gry?
Na Bernabéu zagramy z większym komfortem, ponieważ mamy świetną murawę. Boisko w Lyonie nie było dobre, ani dla nas, ani dla nich, ale gramy piłką na dużych przestrzeniach i czujemy się wygodniej na boiskach, gdzie można operować piłką bez żadnych problemów. Olympique zamknie się z tyłu, będzie miał zwarte linie i nie pozwoli na kreowanie miejsca do gry. Chcemy nadać grze dużą szybkość, by ich otworzyć i wtedy będziemy mogli szukać naszych miejsc.

Są piłkarze, którzy są wyjątkowo zmotywowani przed tym meczem, jak w przypadku Cristiano?
Tak, ale nie tylko Cristiano. Tego typu mecze motywują każdego piłkarza, ponieważ wiemy o co gramy. Mamy nadzieję, że piłkarze pokroju Cristiano czy Kaki zrobią różnicę. Oni jeśli są zmotywowani i, kiedy jest duża presja, to grają jeszcze lepiej, bo są do tego przyzwyczajeni. Wszyscy będziemy bardzo nakręceni i oczekujemy, że to będzie magiczna noc.

Jeśli chodzi o Ciebie, to strzelałeś bramki w dwóch meczach z rzędu, w środę w spotkaniu Francja - Hiszpania i w sobotę przeciwko Sevilli. Wyobrażasz sobie kontynuowanie tej serii i wyeliminowanie Lyonu po twojej bramce?
Biorę to w ciemno! Zobaczymy czy uda mi się ustrzelić ten "hat-trick". [śmiech] To są inne mecze, ale najważniejsze to wygrać i awansować do ćwierćfinałów. Jeśli będę mógł w tym pomóc strzelając bramkę, to będzie coś pięknego, to oczywiste.

Brak Xabiego Alonso to wielka strata?
Kiedy piłkarz gra dobrze, to wiadomo, że można za nim tęsknić. To nasz mózg, ponieważ to on jest odpowiedzialny za ruch w środku boiska. Ale mamy świetną drużyną, która przechodzi przez dobre chwile. Tak jest w przypadku Gutiego, Granero czy Van der Vaarta, który swoim każdym wejściem udowadnia, że gra na wysokim poziomie. Musimy być zadowoleni, ponieważ trener ma do dyspozycji wielu piłkarzy.

W meczu z Sevillą Guti wszedł przy wyniku 0:2 i w pół godziny odwrócił spotkanie. Co on ma takiego w sobie?
Gutiérrez, zawsze go tak nazywam, jest jednym z niewielu zawodników, którzy są unikalni. Kiedy przychodzi moment inspiracji, to on jest jego gwarancją. Prawda jest taka, że bardzo go potrzebujemy.

Odważysz się wytypować wynik?
Wygramy 3:0 i kibice będą zadowoleni, znowu będą z zespołem.

Liga rozstrzygnie się 10 kwietnia, kiedy na Bernabéu zawita Barcelona?
Do El Clásico zostało trochę spotkań i może zdarzyć się wszystko. Nikt nie przypuszczał, że Barcelona zremisuje z Almeríą i zostawi tam dwa punkty. Mamy jasne idee i wiemy, że musimy utrzymać tę samą skuteczność i regularność. Kiedy przyjdzie czas na El Clásico, zobaczymy w jakiej jesteśmy sytuacji, ale to oczywiste, że tego typu mecze pomagają w jakimś stopniu rozstrzygnąć Ligę.

Teraz, kiedy jesteście liderami, uważasz, że wygranie Ligi i Ligi Mistrzów jest możliwe?
[Sergio nie daje skończyć pytania i odpowiada od razu] Bez wątpienia. Mamy to szczęście, że zależymy od samych siebie. Wcześniej tak nie było, bo Barcelona miała pięć oczek więcej. Teraz jesteśmy liderami, w Champions League również zależymy od siebie, a rewanż z Lyonem gramy w domu.

Barcelona zwalnia?
Nie chcę wchodzić w ocenianie Barcelony, myślę tylko o nas. Martwimy się naszymi sprawami i za jakiś czas przekonamy się, kto jest lepszy. Jeśli było coś oczywistego od początku sezonu, to fakt, że chcemy wygrać Ligę i Champions League.

Szczerze, jak oceniasz występ Navasa na Bernabéu?
Świetnie, tak naprawdę jestem bardzo zadowolony z jego rozwoju w ostatnich latach. Pokonał swoje problemy i dojrzał we wszystkich aspektach. Jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, nie musi niczego zazdrościć Ribéry'emu, już to mówiłem.

Jeśli w następnym sezonie zagra tutaj, to nie mam nic przeciwko. On sam podejmuje swoje decyzje i sam zdecydował, że jest gotowy, by grać w reprezentacji. Trzeba mu pogratulować i dopingować, by dalej się tak rozwijał. Widzę, że jest gotowy, by grać o wszystko, może jechać na Mundial. Może grać już w największych klubach.

Wyobrażasz sobie wygranie Ligi, Ligi Mistrzów i Mundialu z Hiszpanią w tym sezonie? Co byś wtedy zrobił?
Zakończyłbym karierę. [śmiech]

Jakbyś świętował te sukcesy?
Cieszyłbym się niesamowicie ze wszystkimi moimi kolegami i potem z rodziną. Straciłbym przez to dwa lub trzy dni.

Ale to naprawdę nie jest utopia. Hiszpania to jeden z faworytów Mundialu, a Real Madryt to jedna z najsilniejszych drużyn klubowych.
Nie podoba mi się, że z powodu reprezentacji panuje taka euforia. Mamy dobrą drużynę, znaleźliśmy swój system i dynamikę, które dają wyniki. Ale w futbolu nie ma czasu na wspomnienia i dzień po dniu musisz pokazywać, że jesteś najlepszy. Kiedy nadejdzie Mundial, to zobaczymy czy naprawdę jesteśmy przygotowani, by wygrać ten turniej. Jeśli wygram Ligę, Champions League i Mundial, to będę bardzo dumny. Uch, to byłoby dopiero...

Kiedy zobaczyłeś w Marce Sergio Canalesa w koszulce Realu Madryt, to co sobie pomyślałem jako jeden z kapitanów, przypominał ci się twój transfer?
Po pierwsze trzeba mu pogratulować, bo zrobił wielki krok w swoim życiu. Ja, w takim dniu, przeżywałem praktycznie to samo. Cieszę się, że Real Madryt dokonał tego transferu, ponieważ ten chłopak pokazał, że ma w sobie coś innego, czego nie ma wiele osób. Jego transfer to dobra decyzja.

Jaką rolę pełni Sergio Ramos w szatni teraz, kiedy jest jednym z kapitanów?
Krok po kroku zdobywam doświadczenie i dojrzałość. Widzę rzeczy, o których wcześniej nie miałem pojęcia, ponieważ byłem młody i niedoświadczony. Teraz wiem, co mam robić w każdym momencie. Jestem świadomy, że muszę być przykładem dla nowych zawodników i wykazywać niesamowite zaangażowanie. Muszę troszczyć się o wiele więcej rzeczy, zarówno na, jak i poza boiskiem.

Uważasz, że przeżywasz najlepsze chwile w sezonie?
Powiem, że tak. Krok po kroku widzimy coraz lepszego Sergio Ramosa. Fizycznie i psychicznie czuję się świetnie, bardzo wierzę w siebie. Zapomniałem o kontuzjach, które nie pozwalały mi grać na najwyższym poziomie. Czuję się dumny ze wsparcia kibiców i zauważyłem uczucie Bernabéu. Nasz stadion ma taką cechę, że przekazuje ci emocje zawsze, kiedy grasz dobrze czy źle i to bardzo uczy. Ludzie mnie szanują i kiedy słyszę krytykę, to dlatego, że oni uważają, że mogę dać z siebie więcej. Sądzę, że uczę się najwięcej poprzez krytykę i błędy, jeśli wychodzą mi na dobre.

Czujesz się lepiej na pozycji stopera niż bocznego obrońcy?
Czuję się świetnie na każdej pozycji, kiedy wybiegam w pierwszym składzie. W tym aspekcie nigdy nie postawię jednej pozycji nad drugą. Chcę po prostu grać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!