Gago błaga o pozwolenie na odejście

Fernando Gago jest zdecydowany opuścić Real Madryt. Błaga władze klubu o pozwolenie na zmianę klubu. Jest nieszczęśliwy, nie znajduje miejsca w taktyce Pellegriniego i praktycznie nie gra. Przechodzi obecnie najgorszy moment w karierze, co więcej, odczuwa, że kibice na Bernabéu go po prostu nie chcą. Ludzie z jego najbliższego środowiska mówią o przygnębieniu i niepokoju, jakich doświadcza argentyński zawodnik. Presja, jaka wiąże się z trudną sytuacją, jaką przeżywa w klubie na pół roku przed Mundialem, przysparza go o bezsenność i nudności. Wczoraj znalazł się poza listą powołanych ze względu na zapalenie kaletki maziowej w lewej pięcie.

Zimowe okienko kończy się wraz z końcem stycznia. Gago spędzi najbliższy tydzień próbując nakłonić Real Madryt, by pozwolił mu odejść. Agent piłkarza, Lombilla, przyleciał wczorajszego wieczora do Madrytu. Zatrzymał się w mieszkaniu zawodnika, gdzie prawdopodobnie przygotowują strategię negocjacji z władzami Królewskich. Argentyńczyk chce porozmawiać twarzą w twarz z Jorge Valdano i Florentino Pérezem, by przedstawić im dramatyczną sytuację, w jakiej się znalazł, licząc na zrozumienie.

Tymczasem włodarze Blancos nie planują sprzedaży Fernando, szczególnie teraz, kiedy kontuzjowany jest Mahamadou Diarra. Klub byłby jednak skłonny sprzedać pomocnika, gdyby napłynęła oferta opiewająca na 25 milionów (zimą 2006/2007 Calderón zapłacił za niego 18 milionów). Jak do tej pory, nikt nie złożył Realowi Madryt satysfakcjonującej oferty.

Lombilla utrzymuje, że wkrótce taka oferta napłynie z Manchesteru City. Na chwilę obecną Citizens proponują 15 milionów za argentyńskiego pomocnika. Ta kwota nie satysfakcjonuje zarządu Realu Madryt, aczkolwiek rozmowy mają być kontynuowane po dzisiejszym spotkaniu...