Juande Ramos jednak zostanie?

Dziennik As w dzisiejszym wydaniu donosi, że zdaniem ludzi z otoczenia Florentino Pérez wcale nie nie odrzuca możliwości pozostania Juande Ramosa na stanowisku trenera. Opcja zatrudnienia Carlo Ancelottiego została odrzucona ze względu na niechęć ze strony kibiców, a także zainteresowanie Chelsea, które może uniemożliwić przenosiny do Realu Madryt. Sugestia skorzystania z usług Manuela Pellegriniego proponowana przez Jorge Valdano nie przekonała byłego prezesa. Co więcej władze Villarrealu ani myślą rezygnować z chilijskiego szkoleniowca. Arsene Wenger z kolei nie ma zamiaru odchodzić z Arsenalu. Florentino również dostrzegł, że wyniki pracy Juande mają wymiar bardzo szczególny.

To naturalne, że kandydat na prezesa rozważa możliwość współpracy z obecnym szkoleniowcem, który pokazuje w ostatnich miesiącach, iż gwarantuje wyniki. Ważny jest również fakt, że Juande może liczyć na wsparcie ze strony drużyny, nawet gdy podejmuje trudne decyzje, jak na przykład niepowołanie Gutiego. "Nie pracuje tak dobrze, jak pracował przez lata", skomentował sytuację drugiego kapitana jeden z weteranów Los Blancos.

Liczby głównym argumentem Ramosa
Wyniki Juande Ramosa nie podlegają nawet dyskusji, co jest zrozumiałe. 13 zwycięstw i jeden remis w 14 spotkaniach, a co za tym idzie 40 punktów zdobytych na 42 możliwe, to wynik który mówi sam za siebie. Na dobrą sprawę, drużyna pod okiem Hiszpana przegrała w Primera División tylko raz, w meczu z Barceloną, który był debiutem trenerskim Juande w Madrycie. Pomimo to, osoba Ramosa dzieli kibiców i opinie publiczną. Jednak pamiętajmy, opinie, w przeciwieństwie do statystyk, nie są obiektywne.

Źródła związane z klubem twierdzą, że krytyka ta jest "wynikiem wojny medialnej i kumoterstwa". Głównym zarzutem pod adresem Juande Ramosa jest to, że prowadzona przez niego drużyna nie dominuje w spotkaniach. Przeciwnicy szkoleniowca podnieśli swe głosy po ostatnim meczu z Málagą, kiedy to po bramce Higuaína, trener wzmocnił defensywę kosztem ofensywy, tym samym dał rywalom narzucić swoją grę. Nikt z krytykujących nie zwrócił jednak uwagi na fakt, że w drużynie brakowało pięciu podstawowych zawodników (Cannavaro, Heinze, Marcelo, Robben i Lassana Diarra).

Niektórzy mówią, że Juande jest zbyt konserwatywnym trenerem, gra asekurancko, a jego drużyna nie młóci przeciwników w spektakularnym stylu. Wśród radykalnych przeciwników trenera można usłyszeć nawet opinie, że to najgorszy Real Madryt z ostatnich 20 lat. Nasuwa się więc pytanie, jak w takim razie wytłumaczyć tak wspaniałe wyniki Królewskich? Dzisiejszy futbol wymaga wyrachowania i zimnej głowy, a Juande posiada oba te atrybuty. Potrafi ustawić drużynę tak, by zaprezentowała atrakcyjny futbol i wygrała przekonywająco, lecz również umie postawić zasieki i wygrać trudne spotkanie, grając wyłącznie z kontrataku. To wszystko sprawia, że Florentino Pérez poważnie bierze pod uwagę możliwość przedłużenia kontraktu z Hiszpanem.