Advertisement
Menu
/ Marca

Calderón rozważa start w lipcowych wyborach

Szokujące doniesienia dziennika <i>Marca</i>

To nie żart czy hiszpański Prima aprilis - Ramón Calderón bardzo poważnie rozważa wystartowanie w lipcowych wyborach na prezesa Realu Madryt. Co więcej, były sternik Królewskich jest przekonany, że może je wygrać.

Według źródeł zbliżonych do bliskiego otoczenia Calderóna, były prezes Realu Madryt został zmuszony do rezygnacji po artykułach Marki na temat nieprawidłowości na Walnym Zgromadzeniu. Po opuszczeniu klubu tylnym wyjściem Calderón podobno rozważał przez kilka dni możliwość powrotu na stanowisko prezesa Królewskich.

Niektórzy z bliskich i przyjaciół Calderóna próbują wyperswadować mu tę myśl, ponieważ uważają, że wina Calderóna w oszustwach na Walnym Zgromadzeniu jest niepodważalna. Te osoby starają się również przekonać Calderóna, że po jego prezesurze pełnej nieprawidłowości i skandali nie jest on dla socios wiarygodnym kandydatem.

Argumentem Calderóna jest to, że początkową ideą było głosowanie za pomocą urn, a to potwierdzałoby jego niewinność.

Calderón już myśli o tym, jak wygrać następne wybory i szuka nowych współpracowników, ponieważ obecni dyrektorzy, którzy wcześniej pomagali Calderónowi przy kampanii i potem w prowadzeniu klubu, obiecali Vicente Boludzie, że nie będą pomagać żadnemu z kandydatów na prezesa.

Ramón Calderón do ostatniej chwili wahał się czy złożyć rezygnację, czy raczej pozostać na stanowisku. Teraz żałuje podjętej decyzji i opuszczenia Realu Madryt. Zamysłem prezesa było utrzymanie fotela do 2010 roku, ale presja opinii publicznej i działaczy klubu zmusiła go do rezygnacji, do której sam nie był całkowicie przekonany.

Źródła bliskie Calderónowi twierdzą również, że pewność siebie byłego prezesa Realu Madryt bazuje na tym, że normy wyborcze wciąż nie zostały odpowiednio zmienione, jeśli chodzi o głosowanie za pomocą poczty. Zamysł Calderóna jest prosty: ponownie udowodni w sądzie, że te głosy są nieważne oraz, że liczą się tylko te bezpośrednio oddane przez socio. Calderón jest przekonany, że przewagę dadzą mu socios, którzy zarejestrowali się w czasie jego prezesury i ci kibice właśnie na niego oddadzą swój głos.

Wspomniane źródła nie są w stanie powiedzieć czy Luis Barcena i Mariano Rodríguez de Barutell, czyli słynny Nanín, pomogą Calderónowi, ale wszyscy opowiadają o relacjach byłego prezesa z oboma panami. Nanín i Barcena wciąż są Calderónowi bardzo bliscy i często widuje się ich razem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!