Advertisement
Menu

Porażka w Turynie, 2:1 dla Juve

Przed nami druga połowa

Na początku nie było za dobrze. Już w piątej minucie Alessandro Del Piero strzelił bramkę dla gospodarzy i przez kolejnych czterdzieści Real Madryt nie znalazł dobrego sposobu na obronę Starej Damy, chociaż próbował na różne sposoby. Niestety, brakowało skuteczności i pomysłowości, czyli akurat tego, co niezbędne, by wygrywać mecze, zwłaszcza z takimi rywalami.

Statystyka meczowa po pierwszej połowie podawała wprawdzie, że obie drużyny oddały po cztery strzały, a Los Blancos wyraźnie przeważają w posiadaniu piłki, ale kto oglądał mecz, powinien być tym zdziwiony. Szanse na wyrównanie były w tamtym momencie bardzo nikłe. A stały się jeszcze mniejsze, gdy tuż po wznowieniu gry Amauri podwyższył na 2:0.

Cień nadziei pojawił się w 66. minucie, kiedy to Ruud van Nistelrooy uderzeniem głową po podaniu (próbującego odzyskać dobre imię) Gabriela Heinzego pokonał Manningera. Jednak po tej bramce na boisku działo się rozpaczliwie mało. Są mecze, w których nawet z relacji tekstowych widać wyraźnie, że drużynie przegrywającej bardzo zależy na odrabianiu strat, a tutaj... Tutaj nie było tego zbytnio widać nawet za pośrednictwem przekazu audiowizualnego.

Jeszcze w samej końcówce, po rzucie wolnym, okazje mieli nasi Holendrzy, ale nic z tego nie wyszło. I prawdę mówiąc, gdyby udało nam się wyrównać, nie byłby to sprawiedliwy wynik. Juventus, potężnie osłabiony kontuzjami (wyobraźcie sobie, że gramy bez Casillasa, Sneijdera i Ramosa oraz faktycznie nieobecnych Diarry i Gutiego), okazał się być drużyną wyraźnie lepszą od mistrza Hiszpanii i w pełni zasłużenie zatrzymał trzy punkty w Turynie.

Real Madryt wraca z Kraju Legionistów na tarczy. Pila wbite w madryckie serca nie dadzą się łatwo wyciągnąć, ale na sztabie szkoleniowym spoczywa teraz odpowiedzialność za odbudowanie psychiczne naszych ulubieńców. Bo prawdopodobnie właśnie na tym polu przegraliśmy mecz ze Starą Damą, więc i na tym możemy wygrać rewanż. A wcześniej czeka nas przecież arcytrudny mecz z Athletikiem. Chociaż prawda jest taka, że jak na standardy La Liga zagraliśmy całkiem znośnie. W Champions League , w meczu z perfekcyjnym defensywnie rywalem, potrzeba jednak, jak widać, dużo więcej.

Składy
Juventus: Manninger, Grygera, Molinaro, Legrottaglie (Mellberg 48), Chiellini, Sissoko, Marchionni, Nedvěd, Marchisio (Salihamidžić 37), Del Piero, Amauri (Iaquinta 80)
Real Madryt: Casillas, Sergio Ramos, Pepe, Cannavaro, Heinze, Gago , Sneijder, Van der Vaart (Drenthe 78), Raúl , Van Nistelrooy, Higuaín (Robben 56)

Bramki
1:0, Del Piero, 5' - Pobierz z Neostrady! lub Pobierz z RapidShare!
2:0, Amauri, 49' - Pobierz z Neostrady! lub Pobierz z RapidShare!
2:1, Van Nistelrooy, 66' - Pobierz z Neostrady! lub Pobierz z RapidShare!

StatystykiJuventusReal Madryt
Strzały (celne)8 (5)17 (6)
Spalone36
Faule1713
Żółte kartki10
Posiadanie piłki37%63%

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!