Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Torres: Jestem w Realu Madryt, czego chcieć więcej?

Nietypowy wywiad z Hiszpanem

Opowiedz nam swoją historię.
Szkoła, do której uczęszczałem w dzieciństwie, María Virgen, znajduje się naprzeciw Bernabéu, na ulicy Padre Damián. Pewnego dnia wybraliśmy się do klubowego muzeum i rozdano nam ulotki, zapraszające na turniej piłkarski. Zapisałem się do Drużyny Zamorano. Miałem wtedy osiem lat i zadebiutowałem z paroma błędami, jednak powiedziano mi, że było warto. Później w sekcji Benjamines odnalazł mnie Antonio Mezquita i uwierzył we mnie. I tak, czternaście lat później, jestem tutaj...

Twój ojciec nie oszalał? Trenerzy narzekają, że ojcowie młodych piłkarzy za bardzo wpływają na swoich synów i przez to psują ich kariery.
Nie, ponieważ mój przypadek nie jest typowy. Ode mnie niczego nie wymagano, chociaż popołudniowe treningi w Miasteczku Sportowym Realu Madryt wiele mnie kosztowały. Ustaliliśmy, że będę trenował codziennie i codziennie również będę miał godzinę lekcji angielskiego. Moi rodzice nie byli zbytni zamożni, ale też niczego mi w domu nie brakowało. To bardzo mi pomogło.

Najpierw Michel, a później Capello, uratowali Cię od zmarnowania się w Segunda B...
To prawda. Byłem w drużynie występującej w Tercera i ludzie odpowiadający za szkółkę niezbyt we mnie wierzyli. Michel jednak powołał mnie do Castilli ze względu na kontuzję Daniego Guilléna. Byłem prawym obrońcą, jednak grałem też po przeciwnej stronie i szło mi dobrze. Dwa miesiące później zostałem powołany przez Capello na mecz z Éciją i zostałem w pierwszej drużynie.

Capello wiele od Ciebie wymagał?
Tak, ale jeśli pracujesz dobrze, zawsze jest sprawiedliwy. Traktował mnie jak każdego zawodnika, nie myślał, że jestem wychowankiem. Przyszedłem pomóc i zatrzymał mnie w drużynie. Gdy przychodzisz ze szkółki, pieniądze nie są dla ciebie ważne.

Ludzie mówią, że zarabiasz jedyne trzydzieści tysięcy euro i ani razu nie poprosiłeś o podwyżkę, mimo że w sezonie rozgrywasz ponad dwadzieścia spotkań, tak jak Raúl, Guti, Iker lub Van Nistelrooy.
Tak, ale nie o to chodzi. Cenię sobie swoje życie i nie dbam o rzeczy materialne. Wolę zarabiać mniej i więcej czasu spędzać z rodziną, w moim mieście i w drużynie mojego serca. Podpisałem to, co mi zaoferowano. Przystałbym nawet, gdyby zaoferowano jeszcze mniej. Mną w życiu nie kierują pieniądze. Nie mam kaprysów.

Jeśli jednak ma się takiego agenta, jak Wagner Ribeiro...
Nigdy bym tego nie zaakceptował. Moimi sprawami zajmują się mój ojciec i wujek, który jest prawnikiem. To mówi wszystko. W klubie wiedzą, że moja rodzina nigdy nie bawiłaby się w robienie interesów. Jestem piłkarzem Realu Madryt, czego więcej mogę prosić od życia?

Robinho odszedł i wydaje się, że stanie się nową czarną owcą wśród madridismo.
To wspaniały piłkarz, ale tutaj wszyscy musimy podążać w tym samym kierunku, a Madryt jaki chciałbym oglądać cały czas to ten z meczu z Valencią. Graliśmy w dziewiątkę, jednak nic nam nie przeszkadzało. Ludzie zapominają, że ta drużyna w zeszłym roku pobiła wszystkiego rekordy. Hiszpanie to podstawa zespołu Schustera.

Jednakże, Twoim idolem z dzieciństwa był obcokrajowiec.
Tak, Panucci. Urodzony zwycięzca, który wciąż walczy, już dziesięć lat po triumfie w Lidze Mistrzów. Ale zapomnieliście o innym idolu, którego miałem: Raúlu.

Jego koniec się zbliża?
A gdzież tam! To najnormalniejszy facet, jakiego spotkałem i ten, który dawał mi w futbolu najlepsze rady. Z Raúlem Madryt będzie powracał na Cibeles. Na pewno.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!