Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

IO w Pekinie: Kolejne mecze piłkarskie

Południowoamerykańskie duo wygrywa, Holandia remisuje

Druga kolejka spotkań grupowych za nami. Jest już jasne, że do kolejnej rundy awansują Brazylia i Argentyna, natomiast Holandia musi swój mecz wygrać, by zakwalifikować się do 1/4.

Nowa Zelandia - Brazylia 0:5
Samba zagościła na Igrzyskach w drugim meczu grupowym Brazylii. Dwie bramki Ronaldinho (z rzutu wolnego i karnego), płynne akcje, piękny gol Pato po świetnym, precyzyjnym dośrodkowaniu Marcelo. Pokaz siły Brazylii, chociaż rywal do szczególnie wymagających nie należał.

Nowa Zelandia: Spoonley; Scott (Ellenson 61'), Hogg, Nelsen, Boxall; Peverley, Elliott, Henderson, Brockie, Van Rooyen (Draper 46'); Killen (Jenkins 46').

Brazylia: Renan; Rafinha (Ilsinho 65'), Breno, Álex Silva, Marcelo; Hernanes, Anderson, Lucas (Thiago Neves 71'), Diego (Rafael Sobis 71'), Ronaldinho; Alexandre Pato.

Bramki: 0-1: Anderson '2; 0-2: Alexandre Pato '32; 0-3: Ronaldinho '54; 0-4: Ronaldinho '60; 0-5: Rafael Sobis '92.

Sędzia: Stephane Lannoy (Francja).


Argentyna - Australia 1:0
W zdecydowanie skromniejszych rozmiarach wygrywa Argentyna, lecz Gago i Garay także mogą cieszyć sie z awansu do ćwierćfinału. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 76. minucie spotkania imiennik Garaya, Lavezzi. Po akcji Riquelme i Messiego, piłkę do strzelca podał rezerwowy Di Maria i Argentyna odetchnęła z ulgą. Albicelestes mieli sporą przewagę przez cały mecz, nie mogli jednak udokumentować jej bramkami. Australijczycy ograniczali się głównie do defensywy. Dobre, pewne występy naszych madridistas.

Argentyna: Óscar Ustari; Ezequiel Garay, Luciano Monzón, Pablo Zabaleta, Federico Fazio, Ferandno Gago, Juan Román Riquelme, Javier Mascherano, Ezequiel Lavezzi (José Sosa 85'), Lionel Messi (Lautaro Acosta 93'), Sergio Agüero (Ángel Di María 60').

Australia: Adam Federici; Jade North, Mark Milligan, Matthew Spiranovic, Neil Kilkenny, Stuart Musialik, David Carney, Ruben Zadkovich, James Troisi (Mark Bridge 64'), Billy Celeski (Trent McClenahan 80'), Archie Thompson (Nikita Rukavytsya 71').

Bramka: 1-0, Lavezzi ('77).

Sędzia: Viktor Kassai (Węgry).


Stany Zjednoczone - Holandia 2:2
Holendrzy po dwóch meczach mają tylko dwa punkty i w ostatnim spotkaniu z Japonią absolutnie muszą wygrać, by awansować do ćwierćfinału. Mecz z USA był dramatycznym, pełnym walki i bramek widowiskiem. Nasz Royston Drenthe grał do 75. minuty i był wyróżniającym sie zawodnikiem Oranje. Holendrzy przegrywali 1:2, lecz zdołali wyrównać w ostatniej minucie meczu.

Stany Zjednoczone: Guzan; Wynne, Orozco, Parkhurst, Bradley, Edu, Holden, Rogers ('65 Altidore), Kljestan, Adu en McBride.
Holandia:: Vermeer; Zuiverloon, Marcellis ('75 Makaay), Jaliens, Emanuelson; De Guzman, Maduro, Bakkal, Drenthe ('75 Sibon); Babel en Beerens ('69 Jonh-A-Pin).

Bramki: 1-0, Babel ('16), 1-1 Kljestan ('65), 2-1 Altidore ('73), 2-2 Sibon ('93)

Sędzia: Michael Hester (Nowa Zelandia).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!