Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

ĄFeliz cumpleańos, Lorenzo!

Lorenzo Sanz, były prezydent Realu Madryt obchodzi dziś urodziny.

Lorenzo Sanz Mancebo obchodzi dziś 65. urodziny. Trochę zapomniany, były prezydent Królewskich z lat 1995 - 2000. To człowiek, który walnie przyczynił się do odzyskania przez Real Madryt należnego mu miejsca w Europie, po 32 latach bez triumfu w walce o Puchar Europy.

Lorenzo Sanz był w młodości bramkarzem kilku mniejszych madryckich zespołów. Fortunę zbił na handlu nieruchomościami oraz w branży budowlanej. W listopadzie 1995 roku objął rządy w Realu Madryt zastępując Ramóna Mendozę. Klub przeżywał wtedy poważne kłopoty finansowe, co zresztą było jednym z głównych powodów odejścia Mendozy.

Bardzo dobrą decyzją Sanza było sprowadzenie na Estadio Santiago Bernabéu Fabia Capello. Wraz z Włochem do Madrytu przybywają świetni zawodnicy, którzy będą stanowić o sile nowej ekipy - Roberto Carlos, Clarence Seedorf, Davor Šuker i Predrag Mijatović. Dwaj ostatni zostali sprowadzeni za prywatne pieniądze Lorenzo Sanza. Opłaciło się, i to jak! Ponadto dołączyli do Królewskich Bodo Ilgner, Christian Panucci, Christian Karembeu, Fernando Morientes, Michel Salgado, Iván Helguera, Steve McManaman, Sávio Bortolini, Nicolas Anelka... Ależ transfery...

20 maja 1998, ArenA w Amsterdamie, nowy stadion Ajaxu. Finał Ligi Mistrzów. 66. minuta spotkania Realu Madryt z Juventusem Turyn. Piłka pod bramką rywala trafia do Predraga Mijatovicia. Strzał z kilku metrów i bramka na wagę 7 Pucharu Europy! Real Madryt pod wodzą Niemca Juppa Heynckesa, zwolnionego zresztą... tuż po finale. Powodem słabiutkie, piąte dopiero miejsce w La Liga.

Heynckesa zastąpił Holender Guus Hiddink, jego Walijczyk John Toshack, aż w efekcie zespół wylądował na 17(!) miejscu w lidze jesienią 1999 roku. Lecz wreszcie, kompletnie niespodziewanie zresztą, prezydent Lorenzo Sanz trafił na odpowiedniego kandydata. Był nim oczywiście Vicente Del Bosque.

24 maja 2000, Stade de France w Paryżu. Narodowa arena Francuzów. Finał Ligi Mistrzów. Real Madryt pokonuje Valencię 3:0 po bramkach Morientesa, McManamana i Raúla. Lorenzo Sanz znów triumfuje w Europie.

A jednak, pomimo wspaniałych transferów, zbudowania świetnej drużyny, znalezienia odpowiedniego trenera, zdobycia dwóch Pucharów Europy (1998, 2000), Pucharu Interkontynentalnego (1998) Mistrzostwa Hiszpanii i Superpucharu Hiszpanii (1997), Lorenzo Sanz przegrał walkę o reelekcję na stanowisko prezydenta Realu Madryt. Nie poradził sobie z nieustannymi kłopotami finansowymi klubu, długi zamiast maleć rosły. A drugi kandydat obiecywał fenomenalnego Luisa Figo z Barcelony. Latem 2000 roku lepszy okazał się Florentino Perez.

Lorenzo Sanz próbował niedawno wrócić do klubu, jednak przegrał w wyborach z Ramónem Calderónem. Obecnie jest właścicielem klubu Málaga CF, a jego syn, Fernando Sanz, znany także z występów w Realu Madryt, jest tam prezydentem.

Lorenzo Sanz, solidnie zbudowany, w eleganckim garniturze, płaszczu, o fizjonomii sycylijskiego gangstera, z cygarem w ustach, w loży honorowej na trybunach Estadio Santiago Bernabéu... Felicidades!


Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!