Advertisement
Menu
/ Diario Marca

Obszerny wywiad z Schusterem - cz. 2

Niemiec o wszystkim, co dotyczy Realu Madryt

Zażyczył pan sobie jakichś nowych piłkarzy na zimowe okienko?
Nie, żadnego. Jestem zadowolony ze składu, jaki posiadam, i uważam, że jest wystarczająco dobry, aby udanie zakończyć sezon. Ponadto w zimie naprawdę bardzo ciężko jest znaleźć zawodnika, który w pełni nadawałby się do gry w Realu Madryt.

Gdyby była taka możliwość, kupiłby pan Ronaldinho?
Cóż, prawda jest taka, że obecnie nie potrzebujemy żadnych wzmocnień na tę pozycję.

A która pozycja potrzebuje wzmocnień?
Prawe skrzydło. Po odejściu Beckhama pozycja ta została nieco osłabiona.

Czy rozważał pan kiedykolwiek powtórne sprowadzenie Beckhama do Madrytu?
Cóż, prawda jest taka, że... Już dawno temu mówiłem, że Beckham będzie nudził się jak mops w Stanach Zjednoczonych. I okazuje się, że właśnie tak jest. Znam tamtą ligę i wiem, jak mało ważnym sportem w tamtym kraju jest futbol. To zupełnie inny świat. Beckham jest jeszcze zbyt młodym piłkarzem, aby tam grać. Odszedł z całkiem innego powodu. Jednak z piłkarskiego punktu widzenia, będzie się tam bardzo nudził. Gdyby dalej był w naszym zespole, to z pewnością bardzo by nam pomógł w tym sezonie. Kolejnym zawodnikiem, który spokojnie mógłby jeszcze grać, jest Zidane. Uważam, że zbyt wcześnie zakończył karierę.

Tak, ale powrót Zidane'a jest niemożliwy. Natomiast w obecnej sytuacji Becks mógłby wrócić do Europy. Rozważał pan jego sprowadzenie?
Był taki moment, na początku sezonu, kiedy uważałem, że pozyskanie Beckhama byłoby dobrym posunięciem. Należy pamiętać, że przed tym sezonem Real Madryt opuścili najlepszy lewy obrońca i najlepszy prawy pomocnik. Bardzo ciężko jest zakryć te luki.

Czy prezes mówił coś panu na temat sprowadzenia Kaki?
Cóż, o tym transferze mówi się każdego lata. Prezes jest bardzo zainteresowany pozyskaniem tego piłkarza i z pewnością zawsze będzie robił wszystko, aby tego dokonać. To bardzo interesujący zawodnik, który potrafi dać bardzo wiele swojej drużynie, zarówno na boisku, jak i poza nim.

Kogo by pan wolał, Cristiano Ronaldo czy Kakę?
Cóż, w naszej obecnej sytuacji, kiedy nie mamy dobrze obsadzonej prawej flanki, Cristiano Ronaldo jest jednym z niewielu piłkarzy, którzy potrafiliby perfekcyjnie zakryć tę lukę. Ale obaj piłkarze byliby wspaniałymi transferami. Jeśli istnieje możliwość ich sprowadzenia, nie powinniśmy się nawet nad tym zastanawiać. Z pewnością dobrze wpłynęliby na zespół.

Poprzeczka Capello jest postawiona dosyć wysoko, ponieważ wygrał La Liga. Czuję się pan teraz zobowiązany do tego, aby zdobyć chociaż jeden tytuł?
Tak, jeden przynajmniej. Ale nie przejmuję się tym, że Capello zdobył mistrzostwo. Przeciwnie, jestem bardzo zadowolony, że Real Madryt zdołał wywalczyć tytuł. Jednak ubiegłoroczny sukces nie sprawia, że czuję większą presję, ponieważ sam z siebie wymagam większej ilości trofeów. Real Madryt zawsze musi walczyć o wszystkie tytuły. Celem tego klubu jest zajmowanie pierwszego miejsca we wszystkich rozgrywkach.

Po zwycięstwie na Camp Nou, Real Madryt zapewnił sobie symboliczny tytuł Mistrza Zimy.
Nie przykładam wagi do tego tytułu. To tylko szczegół. Najważniejsze jest to, aby zajmować pierwsze miejsce na zakończenie sezonu.

Uważa pan, że drużyna zdoła utrzymać obecną formę do końca rozgrywek?
Nasze przygotowania do sezonu opierały się na tym, aby właśnie tak było. Uważam, że ten zespół spokojnie powinien podążać tą drogą aż do samego finiszu rozgrywek.

Czy potrójna korona jest możliwa?
Zdobycie trzech tytułów nie jest moim priorytetem. Po pierwsze dlatego, że to bardzo ciężkie zadanie. Ponadto trzeba iść krok po kroku i koncentrować się na każdych rozgrywkach, które się różnią od siebie, dlatego należy się do nich przygotowywać na różne sposoby. W La Liga możesz sobie pozwolić na więcej manewrów i masz czas na korygowanie błędów. Natomiast w Lidze Mistrzów każdy krok musi być spokojny i przemyślany.

Jak przyjmuje pan to, że większość kibiców cieszy się, że Madryt trafił na Romę?
Przyznam, że chciałem trafić na inną drużynę. Roma to naprawdę dobry zespół i z pewnością nie będzie nam z nimi łatwo. Jednak czasami musisz mierzyć się z klubami tureckimi, portugalskimi czy niemieckimi... I okazuje się, że jest zdecydowanie trudniej.

Kto jest faworytem do zdobycia Ligi Mistrzów?
Cóż, obok nas są jeszcze Milan, Manchester i Inter.

Barça w dalszym ciągu jest wielkim rywalem w La Liga?
Tak. Jest jeszcze dużo czasu, więc pomimo ich ostatniej porażki, będziemy musieli z nimi walczyć aż do samego końca.

Narzekał pan na pracę arbitrów po meczach z Sevillą i Alicante. To nie jest normalnym zjawiskiem, że trener Realu Madryt tak publicznie protestuje.
Nie zrozumcie przez to, że mam coś przeciwko arbitrom. Wręcz przeciwnie, nic do nich nie mam. Czasami poprzez moje wypowiedzi realizuję swoją własną taktykę. Tak naprawdę, nie przejmuję się tym, że sędzia nie zauważy karnego czy spalonego. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jaki to ciężki zawód. Większą wagę przykładam do tego, w jaki sposób sędziowie zachowują się bezpośrednio w stosunku do mnie. Przyznam, że to czasami mnie denerwuje. Ale mówiłem już, że czasami moje wypowiedzi przeciwko arbitrom są typowymi zagraniami taktycznymi, które mają na celu zmniejszenie presji, jaka ciąży na zespole. W Getafe nauczyłem się nie przejmować arbitrami i teraz to praktykuję, ponieważ swego czasu byłem wysyłany na trybuny. Chciałbym, aby w tym sezonie to się więcej nie powtórzyło.

To, że Casillas zostaje bohaterem drużyny jest dobrym czy złym znakiem?
Czasami musi nas ratować. To, że Iker wykona wspaniałą paradę nie znaczy od razu, że drużyna gra źle. Nasz futbol opiera się głównie na ataku, ale wiemy, że na bramce mamy zawodnika, który jest w stanie nas uratować. Właśnie z tego powodu Casillas ma niepodważalne miejsce w składzie. Takich zawodników potrzebują wielkie drużyny. Jeśli spojrzymy w przeszłość, to zauważymy, że wielkie kluby zawsze miały w swoich szeregach wspaniałych bramkarzy.

Iker jest najlepszy na świecie?
Według mnie jest w trójce najlepszych bramkarzy, którą tworzą jeszcze Buffon i Van der Sar.

Guti na dłużej wypadł ze składu. Czy to kara za czerwoną kartkę w meczu z Murcią?
Nie, nie. Dla mnie tego typu kary nie istnieją. Nie jesteśmy tu po to, aby karać piłkarzy. Stało się coś zwykłego - Guti ujrzał czerwoną kartkę w spotkaniu z Murcią i musiał przegapić następną kolejkę. Musieliśmy znaleźć jakieś rozwiązanie i postawiliśmy na Baptistę, który rozegrał bardzo dobry mecz. Bardzo często się tak zdarza, że jeśli ktoś pauzuje za kartki czy jest kontuzjowany, może stracić swoje miejsce w składzie. Nikt mi nie może niczego zarzucić, ponieważ to ja regularnie stawiałem na Gutiego. Nikt nie robił tego wcześniej. Nie straciłem do niego zaufania ani on nie stracił miejsca w zespole. Jednak mamy zawodnika, który prezentuje się teraz bardzo dobrze, więc trzeba się poważnie zastanowić, co dalej. Muszę być sprawiedliwy również w stosunku do innych piłkarzy.

Guti wróci do pierwszej jedenastki?
Bez wątpienia. Znów będzie grał w pierwszym składzie. Jednak to dla mnie logiczne, że stawiałem na Baptistę, który prezentował się bardzo dobrze.

Jaki wkład w obecny Real Madryt ma Manolo Ruiz?
Manolo ma takie same zasługi jak Walter di Salvo, Jordi czy Pedro Jaro... Każdy z nich wykonuje swoją specyficzną pracę - treningi z napastnikami, bramkarzem, pomoc trenerowi... Jednak jeśli coś ostatecznie pójdzie nie tak, to ja jestem tym, który zostanie osądzony jako pierwszy. Ale mówiąc na poważnie, bardzo doceniam jego pracę.

Ile razy w tygodniu rozmawia pan z Mijatoviciem?
Wystarczająco dużo. Może nie codziennie, ale mamy ze sobą bardzo bliski kontakt. Jeśli jeden z nas potrzebuje czegoś od drugiego, to od razu się spotykamy.

Okazuje się, że piłkarze śpiewają w szatni. Radość jest bardzo ważna, prawda?
Tak. Zawsze powtarzam, że życie w harmonii jest niezbędne. W zespole nie ma żadnych podgrupek, podczas posiłków każdy siada za każdym razem z kim innym... Na boisku trzeba się również śmiać. Piłka nożna nie oznacza jedynie biegania i pocenia się. Bardzo lubię żarty, komedie i angielski humor.

Śpiewa pan razem z Sergio Ramosem andaluzyjskie piosenki?
Lubię śpiewać, ale pod prysznicem czy w samochodzie, nie publicznie. Bardzo lubię hiszpańską muzykę, południowe flamenco. Będąc w Jerez, zakochałem się w tych rytmach. To oczywiste, że Sergio Ramos również lubi taką muzykę.

Podejmijmy teraz poważniejszy temat. Raúl powinien zostać powołany na Mistrzostwa Europy?
Jeśli pod uwagę bierzemy jedynie aspekty piłkarskie, to oczywiście, że tak. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jednak należy uszanować każdą decyzję Luisa.

Jeśli Schuster byłby selekcjonerem, to zabrałby Raúla?
Musimy uszanować zespół, na jaki stawia Luis. Jednak przyznam, że bardzo nie spodobała mi się jego wypowiedź: "Nic nie wygraliśmy z Raúlem". Ale przecież nikt nie zdołał czegokolwiek wygrać z reprezentacją Hiszpanii! To nie jest powód do tego, aby go nie powoływać. Na takich turniejach, jak Mistrzostwa Europy czasami trzeba postawić na doświadczonych zawodników. Posiadanie Raúla w swoim składzie tylko by pomogło.

Guti również powinien udać się na Euro?
Guti ma pewną umiejętność, która z pewnością bardzo by się przydała w takim turnieju. Mianowicie potrafi kilkoma zagraniami odwrócić losy meczu i w kilka minut zapewnić zwycięstwo swojej drużynie.

Według bukmacherów faworytem na Euro są Niemcy. Na drugim miejscu znajdują się Hiszpanie. Zgadza się pan z tym?
Naprawdę chciałbym, aby to Hiszpania zajęła pierwsze miejsce. Jednak według mnie większymi faworytami są Włosi i Holendrzy. Hiszpana odniesie wielki sukces tylko wtedy, kiedy nie będzie w roli faworyta i z zaskoczenia zaatakuje. Przykładem są Mistrzostwa Europy z 1984 roku. Kto wtedy stawiał na Hiszpanię? A jednak znaleźli się w finale. Szkoda tylko, że go przegrali.

Czego pan sobie życzy na nowy rok?
Rok 2007 był dla mnie bardzo dobrym rokiem. Finał Copa del Rey z Getafe, dobre rozpoczęcie sezonu z Realem Madryt... Na 2008 rok życzę sobie, aby moja drużyna grała dobrze, aby kibice bawili się na meczach i byli zadowoleni z postawy zespołu. Ponadto chciałbym zdobyć przynajmniej jeden tytuł. No i oczywiście zdrowie. Wydaje się, że na zdrowie nie mamy bezpośredniego wpływu, ale to bardzo ważne. Najważniejsze.

Tutaj znaleźć można pierwszą część wywiadu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!