Advertisement
Menu
/ as.com

Reyes: Tego nie da się opisać

Reyes o sobie, Becksie, Robinho, Betisie i... dziadku

Miałeś wymarzony debiut na Santiago Bernabeu - rozegrałeś świetny mecz, strzeliłeś bardzo ważnego gola a cały stadion skandował Twoje imie...
No cóż - nie da się ukryć. W niedzielę zaliczyłem debiut, o jakim marzy każy zawodnik. Myślę, że każdy piłkarz na świecie chciałby zacząć tak dobrze jak ja. Dobry start jest bardzo ważny, ponieważ daje dużo pewności siebie.

Co czułeś strzelając gola na 1:0 i słysząc jak wszyscy madridistas śpiewają pieśni na Twoją cześć?
Gdy publiczność na Bernabeu śpiewała moje imię, czułem się niesamowicie, ale nie za bardzo potrafię opisać tego słowami... Tego co wtedy czułem po prostu nie da ubrać się w słowa.

Jak reagowali Twoi rodzice gdy po meczu wróciłeś do domu? Zapewne wycałowali Cię ze szczęścia.
Tak, to prawda, całowali mnie. Mam wrażenie że w takich momentach są jeszcze bardziej szczęśliwi niż ja.

Po meczu z Sociedad widziałem jak fani otoczyli Twój samochód. Å?adnych parę minut wypełnionych podpisywaniem autografów zajęło Ci zanim ,,odzyskałeś wolność". Niewiarygodnie szybko stałeś się idolem madridismo!
Ci ludzie potraktowali mnie bardzo miło, już teraz czuję mnóstwo sympatii ze strony fanów. Po meczu fani poprosili mnie o autografy, a ja cierpliwie je podpisywałem. Przecież gdy byłem młodszy sam ustawiałem sie w kolejkach po autografy piłkarzy, których ceniłem.

Ze wszystkich gratulacji i pochwał, jakie zebrałeś w szatni po meczu, które były dla Ciebie najcenniejsze?
Bardzo cenię sobie ciepłe słowa od wszystkich moich klubowych kompanów, wsparcie jest mi bardzo potrzebne. Ale chyba najbardziej wziąłem sobie do serca pochwały od Sergio Ramosa.

A co takiego powiedział Ci Sergio Ramos?
Wyraził swoją radość. Radość spowodowaną faktem, że strzeliłem gola w swoim debiucie na Santiago Bernabeu.

Komu dedykujesz swoją pierwszą, jakże ważną, bramkę w królewskich barwach?
Dedykuję tego gola mojemu dziadkowi, niech spoczywa w pokoju. Kto wie, ile tak naprawdę mu zawdzięczam...

Dziadek był najważniejszą postacią w Twoim życiu? To dzięki niemu jesteś tu, gdzie jesteś, prawda?
Tak, to prawda. Rodzina jest dla mnie niezwykle ważna, ale to mój dziadek Miguel miał największy wpływ na moje życie. Na to, jaki dziś jestem. Wiele razy pomagał mi w mojej karierze, był dla mnie kimś naprawdę wyjątkowo ważnym.

Wygląda na to, że David Beckham ma poważne powody do niepokoju. Mam wrażenie, że prawa strona pomocy w Realu Madryt ma nowego właściciela. Jest nim Jose Antonio Reyes...
Nie wiem jak to będzie wyglądało. Myślę, że te pytanie powinno być skierowane w stronę trenera. David ma duże możliwości, wszyscy wiemy co potrafi. Nie zamierzam dążyć do niezdrowej rywalizacji z nim. O tym kto zagra i gdzie zagra, decyduje trener. Nam, piłkarzom, nie pozostaje nic innego jak walka do upadłego na treningach, aby wygrać rywalizację o miejsce na danej pozycji.

W meczu z Sociedad grałeś właśnie na prawym skrzydle. A na jakiej pozycji chciałbyś tak naprawdę grać?
Myślę, że odpowiedzi na to pytanie nie udzieli żaden piłkarz Realu Madryt, ponieważ nam jest wszystko jedno na jakiej pozycji zostaniemy ustawieni - ważne, żeby grać. Dla mnie naprawdę nie ma najmniejszego problemu, mogę grać na lewym skrzydle, mogę grać na prawym skrzydle, jako mediapunto, jako napastnik... Wszędzie.

Po ostatnim meczu raczej ciężko spodziewać się, by Capello w następnej kolejce posadził Cię na ławkę.
Jeśli Bóg pozwoli i wszystko ułoży się po mojej myśli, trener będzie mógł na mnie liczyć w kolejnych meczach.

W sobotę Królewskich czeka ciężka wyprawa do Sewilli. Mecz z Betisem...
To jeden z tych meczów, dla których jestem gotów oddać życie. Tak, mecz z Betisem jest dla mnie niezwykle ważny. Wracam do Sewilli, znowu zagram w mojej małej ojczyźnie, znowu zagram przeciwko Betisowi - każdy, kto mnie zna, wie o tym, że ten pojedynek ma dla mnie szczególne znaczenie.

Czy - po różnych zawirowaniach związanych z pobytem w Londynie - czujesz się szczęśliwy jako piłkarz Realu Madryt?
Jestem szczęśliwy w Madrycie zarówno jako piłkarz jak i zwykły człowiek. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy.

Podczas konferencji prasowej po meczu z Realem Sociedad, Fabio Capello nie szczędził Ci pochwał. Rzadko zdarza się, by Capello mówił o którymś ze swoich podopiecznych tak ciepło jak o Tobie. Don Fabio tak Cię opisał: ,,Reyes to wielki piłkarz. Dokonale zdawaliśmy sobie sprawę z ogromu jego potencjału, gdy zdecydowaliśmy się go pozyskać"
Takie słowa z ust Capello napełniają mnie dumą. Nie słyszałem tego osobiście, ale i tak pragnę mu podziękować za to, że tak mnie określił.

Jak wiele gratulacji otrzymałeś po meczu?
Całe mnóstwo. Rzecz jasna nie liczyłem ich, ale pragnę za wszystkie gorąco podziękować.

Gdy przy pamiętnym rzucie wolnym w meczu z Sociedad poszedłeś do piłki, wiedziałeś że po tym strzale padnie gol?
Niektórzy twierdzą, że to się wyczuwa. Ale najważniejszą sprawą było jak najlepsze uderzenie piłki. Zawsze trzeba się liczyć z tym, że bramkarz może obronić Twój strzał. No i faktycznie - Riesgo prawie obronił moje uderzenie.

Wyobrażam sobie Real Madryt z Reyesem na jednym skrzydle i Robinho na drugim. Takie ustawienie może sprawić, że Królewscy nie znajdą równych sobie! To nie tylko mój wymysł. Tego właśnie domaga się madrycka publiczność...
Robinho ma wielkie możliwości, może ożywić naszą grę skrzydłami. Jestem przekonany że będziemy mieli wiele okazji do wspólnej gry i Real Madryt będzie miał z nas wiele pożytku

Gdy opuszczałeś murawę, publiczność skandowała Twoje nazwisko. Gdy Capello zdejmował Emersona, fani zareagowali zupełnie inaczej...
To prawda, Emerson został wygwizdany. Jestem jednak przekonany, że to na tyle doświadczony zawodnik, że nie przejął się tym za bardzo.

Skład ulega różnym konfiguracjom, ale wydaje mi się że z niecierpliwością oczekujecie na powrót Ronaldo.
To oczywiste, że Ronaldo jest ważnym elementem drużyny. Chcemy żeby jak najszybciej wrócił i strzelił dużo ważnych goli dla Los Merengues.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!