Advertisement
Menu
/ as.com

Mateo: Zapomnieliśmy o tym, że prowadzimy 2:0

Chus Mateo wziął udział w konferencji prasowej przed trzecim spotkaniem z Baskonią. Podkreślał, że drużyna podchodzi do tej rywalizacji jak przy wyniku 0:0. Dodał również, że do Vitorii pojedzie cała kadra.

Foto: Mateo: Zapomnieliśmy o tym, że prowadzimy 2:0
Chus Mateo. (fot. Getty Images)

Jak Real Madryt podchodzi do tego trzeciego meczu, biorąc pod uwagę presję, jaką będzie miała Baskonia?
Buesa to jedna z najbardziej skomplikowanych hal do odwiedzenia w roli gościa pod względem wpływu kibiców. Fani znajdują się bardzo blisko drużyny, bardzo ją dopingują i naciskają na rywala. My podchodzimy do tego meczu jak przy stanie 0:0. Teren jest skomplikowany, a Baskonia ma wiele atutów ofensywnych i z łatwością potrafi zdobyć 100 punktów, ponieważ osiąga bardzo dużą liczbę posiadań. Jedyną rzeczą, o jaką mogę prosić zawodników, jest zachowanie koncentracji, zapomnienie o wyniku i o przeszłości.

Nastawienie zawodników jest takie, jakiego oczekujesz?
Odczucia są bardzo dobre, ale później trzeba zobaczyć na boisku, czy jesteśmy przygotowani. Mamy do dyspozycji kompletną drużynę i czujemy się dobrze na poziomie fizycznym. Obciążenia są takie, jakie chcieliśmy, by dotrzeć do tego momentu. Myślę, że dobrze to wymierzyliśmy. Jednak to jest odrębne spotkanie, a każdy mecz jest osobną historią, chociaż w dobrej dynamice podeszliśmy do play-offów. Przyjeżdżamy tutaj z dobrymi odczuciami, lecz później trzeba to jeszcze przełożyć na parkiet.

Biorąc pod uwagę wasz plan na tę rywalizację, co wyszło tak, jak tego chcieliście, a co możecie jeszcze poprawić?
Wyszło tak, jak myśleliśmy, że może wyjść. Wykonaliśmy dobrą pracę, nie tylko ze względu na sam plan na mecz, ale również patrząc na naszą postawę i mentalność zawodników. Oni są tymi, którzy wykonują plan, ponieważ plany wszystkich trenerów są zwycięskie. Zdajemy sobie sprawę, że zmierzymy się z drużyną z wieloma atutami w ofensywie i oczywiście będziemy musieli poprawić kilka rzeczy, w tym równowagę w defensywie, która jest dla mnie kluczowa, szczególnie na wyjeździe. Musimy dalej ograniczać liczbę strat, ponieważ Baskonia potrafi to bardzo dobrze wykorzystać. Nie możemy też im pozwalać na punkty po zbiórkach, ponieważ to również daje im siłę. Wymagania teraz są nawet odrobinę większe, żeby wszyscy byli podłączeni. Jesteśmy drużyną, która potrafi wspólnie bronić. Jedni zawodnicy mają większe braki w defensywie niż inni i trzeba ich uzupełniać. Pod tym względem zespół musi być uważny. Chcę, żeby zawodnicy byli skupieni i żeby wszystkimi zmysłami znajdowali się na parkiecie, który jest trudny do zdobycia.

W poprzednim sezonie na tym etapie przegrywaliście 0:2, a teraz prowadzicie 2:0. Jaki jest klucz do zamknięcia rywalizacji?
Historia play-offów jest bardzo długa. W poprzednim sezonie odwróciliśmy bardzo trudną sytuację, ponieważ graliśmy na wyjeździe, a to nie jest to samo. Wtedy wydarzyło się to pierwszy raz w historii Euroligi i jesteśmy z tego dumni, jednak każda rywalizacja jest inną historią. Wyjeżdżaliśmy już z Madrytu z wynikiem 1:1 i potrafiliśmy wygrać na wyjeździe (3:1 z Darüşşafaką w 2017 roku). Przegrywaliśmy 0:2 i wygraliśmy (3:2 z Partizanem w poprzednim sezonie). Wygrywaliśmy 2:0 i był piąty mecz (3:2 z Olympiakosem w 2014 roku). Wiedzieliśmy już wszystko. Ja niczego nie jestem pewien. Staram się być uważny i przekazywać tę czujność zawodnikom. Jednocześnie czuję dużą pewność siebie, ponieważ jesteśmy przygotowani i mamy nastawienie, jakie powinniśmy mieć w play-offach.

Jedziecie do Vitorii z wszystkimi 14 zawodnikami?
Tak.

Spodziewacie się mocnego początku w wykonaniu Baskonii?
Muszę być przygotowani na każdą rzecz, jaka może się wydarzyć, na każdą zmianę taktyczną, chociaż są pewne rzeczy, których nie możesz przewidzieć i mogą cię zaskoczyć. Stan uwagi jest ważny. W poprzednim sezonie w Belgradzie w trzecim meczu zaczęliśmy, przegrywając 15 punktami i byliśmy w stanie dalej walczyć i wrócić do rywalizacji. Siła mentalna jest kluczowa. Trzeba dotrwać do końca spotkania z szansami na zwycięstwo, ponieważ Baskonia potrafi mocno zacząć.

Jeśli wygracie 3:0 i będziecie mieli czas na odpoczynek, będzie to pozytywne dla drużyny czy wręcz przeciwnie, bo podejdziecie do Final Four w gorszym rytmie?
Nie ma nic w mojej głowie, co wskazywałoby na wynik 3:0. Mamy przed sobą tylko jeden mecz do rozegrania. Zapomnieliśmy, że prowadzimy 2:0 i myślimy tylko o jutrze. Poradzimy sobie z tym, co przyjdzie później, niezależnie od tego, co to będzie. Nie robię żadnych przedwczesnych założeń.

Martwi cię to, że Markus Howard może błyszczeć przy wspierającej go publiczności?
Howard jest wyjątkowym zawodnikiem, z pewnością jednym z najlepszych, jakich widzieliśmy w ostatnim czasie w lidze i w Eurolidze. Będzie trafiał piękne rzuty, bo zawsze to robi. Ważne jest zachowanie systematyczności. Nie możemy opuszczać głowy, kiedy on trafia swoje rzuty, ponieważ czasami mówisz, że to jest niemożliwe, jak on trafił, ale on to robi. Najważniejsze to nie poddawać się i zawsze być w gotowości. Niech Howard zdobędzie 35 punktów przy naszym zwycięstwie, bierzemy to w ciemno. Najważniejsze, żeby nie stracić z oczu tego, co jest istotne dla drużyny: zbiórki, równowaga w obronie i w pojedynkach jeden na jednego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!