Advertisement
Menu
/ Cadena SER, COPE

Real planuje zastrzec numer „9” na cześć Benzemy

Klub doceni najlepszego napastnika na świecie

W biurach na Santiago Bernabéu długo bezczynnie przyglądano się brutalnej kampanii medialnej skierowanej przeciwko Karimowi Benzemie – aż w końcu powiedziano „dość”. Wielu prominentnych socios od dawna naciskało na interwencję Florentino w tej sprawie i wzięcie Francuza w obronę. Według nich, wsparcie udzielane Karimowi na konferencjach prasowych w wykonaniu Zidane'a nie wystarcza, biorąc pod uwagę skalę krytyki zasłużonego zawodnika.

Prezes w końcu zainterweniował, aczkolwiek w dość zaskakujący sposób. Jak poinformowano w nocnej audycji na antenie Cadena SER, Królewscy planują zastrzec numer „9” na cześć francuskiego snajpera. Oznacza to, że już nigdy żaden inny piłkarz nie przywdzieje w Realu Madryt koszulki z tą symboliczną cyfrą na plecach. Taki zaszczyt spotyka tylko największe legendy klubowego futbolu i właśnie za taką uważany jest w Madrycie Karim. Dołączy on do ekskluzywnego klubu takich postaci, jak Paolo Maldini (3, Milan), Diego Maradona (10, Napoli) czy Johan Cruyff (14, Ajax). Nowinę osobiście przekazał socios dyrektor ds. instytucjonalnych Emilio Butragueńo podczas spotkania opłatkowego podmadryckiej peńii Królewskich.

Z formalnego punktu widzenia w Realu Madryt nie ma możliwości zastrzeżenia numeru dla konkretnego zawodnika. W statucie istnieje jednak furtka prawna, którą planuje wykorzystać zarząd Florentino. Jeden z przepisów mówi o „szczególnym uhonorowaniu pracowników”, którzy są na etacie w klubie przez minimum 20 lat. Osoba fizyczna zatrudniona w Realu Madryt może wówczas liczyć na efektowne wyróżnienie (np. w postaci okolicznościowych medali) i właśnie pod to klub planuje podciągnąć kwestię zastrzeżenia „dziewiątki”. Aby załapać się na owe dwie dekady stażu, po zakończeniu sezonu Królewscy przedłużą kontrakt z Karimem do 2024 roku i dołożą 5 lat umowy na stanowisku asystenta dyrektora sportowego.

Benzema niejednokrotnie powtarzał, że mocno zasymilował się z kulturą Hiszpanii, a w Madrycie czuje się doskonale, dlatego nie zamierza opuszczać ukochanego miasta nawet wtedy, gdy zawiesi już buty na kołku. Po zakończeniu kariery w wieku 38 lat Francuz ma zostać ambasadorem Realu Madryt oraz objąć stanowisko menedżerskie w nowo utworzonym dyrektoriacie sportowym. Jego przełożonym będzie Raúl González, który od dawna szykowany jest na stanowisko dyrektorskie w Realu i niedawno wyrobił już pod tym kątem odpowiednie papiery.

Nową rolą Benzemy będzie wyszukiwanie utalentowanych napastników w swoim typie, prezentujących innowacyjny styl gry na miarę XXI wieku. Mają to być nowocześni atakujący, którzy ponad statystyki strzelanych goli przedkładają umiejętność budowania akcji w ataku pozycyjnym, tworzenie sytuacji bramkowych partnerom i dbanie o szeroko pojęte dobro drużyny. Zdaniem klubu takie spojrzenie na rolę snajpera może być kolejną rewolucją w futbolu na miarę innowacji Cruyffa czy Guardioli, a Florentino nie chce, aby nowe trendy w tym sporcie wyznaczali najwięksi rywale Los Blancos. Królewscy pragną, aby w kolejnej rewolucji uczestniczył właśnie Real, a Karim ma być „maszynistą” tego pociągu.

To nie jedyna planowana forma uhonorowania Benzemy, który poświęcił Królewskim już ponad 8 lat kariery. Wraz z modernizacją Santiago Bernabéu zmiany dotkną także muzeum Realu Madryt. Obecnie instytucja ta skupia się głównie na prezentowaniu zdobytych przez drużynę trofeów. Po generalnym remoncie większy nacisk planuje się postawić na fetowanie indywidualności, które tworzyły zwycięskie zespoły na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Powstanie swego rodzaju panteon największych legend Realu Madryt XXI wieku, a jednym z jego filarów będzie właśnie Karim Benzema. Co ciekawe, w owym panteonie zabraknie miejsca dla takich osobistości jak Raúl czy Iker Casillas, ponieważ ma to być hołd oddany tylko tym legendom, które zakończyły karierę w Madrycie. Wobec tego obok popiersi Karima w honorowej sali pojawi się wizerunek m.in. Manuela Sanchísa czy Zinedine’a Zidane’a.

Klub uważa, że Karim nie zasługuje na krytykę, z którą musi zmagać się niemal każdego dnia. Na Bernabéu podkreśla się, że 30-letni piłkarz to piąty najlepszy strzelec w historii Pucharu Europy i siódmy najskuteczniejszy w dziejach Realu Madryt. Swoją wartość udowadniał ostatnio w wielu istotnych meczach, popisując się w maju genialnym zwodem w meczu z Atlético czy też na jesieni aplikując dublet APOEL-owi. Niewielu komentatorów zwraca również uwagę na fakt, że to Benzema jako jedyny zagroził bramce Ter Stegena w Klasyku, pechowo trafiając piłką w słupek. Ze względu na owy wkład bramkowy i nieprzeciętne wartości artystyczne prezentowane na boisku powinno mu się okazywać więcej szacunku. Właśnie w ten instytucjonalny sposób Florentino pragnie podkreślić, iż żyjemy w erze Benzemy i żadna krucjata przeciwko jego osobie tego nie zmieni.

Co ciekawe, w związku z planem zastrzeżenia numeru „9” zastanawiano się także nad losami „siódemki”. Rozważano zastrzeżenie numeru „7” na cześć Cristiano Ronaldo, jednak uznano, że madridismo mogłoby odebrać ten ruch za brak szacunku wobec takich legend jak Raúl czy Juanito. Tego typu wątpliwości nie było przy debacie na temat „9”, albowiem jednogłośnie oceniono, że Karim Benzema to najlepszy piłkarz w historii Realu Madryt, który nosił na plecach ten numer. Ponadto uznano, że zastrzeżenie aż dwóch numerów byłoby nieopłacalne z punktu widzenia ekonomicznego, ponieważ same w sobie stanowią one ogromną wartość marketingową.

W klubowych kuluarach już spekuluje się na temat niezadowolenia Portugalczyka z takiego obrotu spraw – Cristiano nie dość, że zarabia o 70% mniej niż Lionel Messi, to jeszcze jest traktowany w sposób lekceważący przez własny klub. To oczywiście nie przechodzi bez echa w jego otoczeniu. Jorge Mendes trzyma rękę na pulsie i od dawna analizuje opcje, które mogą się otworzyć przed jego podopiecznym po zakończeniu Mistrzostw Świata. Na Mundialu raczej na pewno zabraknie Karima Benzemy, ale wyklęty w kraju Francuz ma powody do uśmiechu chociaż we własnym klubie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!