Advertisement
Menu
/ as.com

Czas Gülera

Końcówka sezonu ligowego wydaje się być idealną szansą dla Ardy Gülera, aby zacząć grać częściej i pokazać pełnię swoich możliwości. Wobec praktycznie pewnego już mistrzostwa Hiszpanii i zbliżającego się dwumeczu z Bayernem Monachium Carlo Ancelotti musi zacząć stawiać na bardziej wypoczętych zawodników.

Foto: Czas Gülera
Arda Güler celebruje bramkę zdobytą w meczu z Celtą Vigo. (fot. Getty Images)

Carlo Ancelotti nie jest wielkim zwolennikiem masowych rotacji, ale okoliczności niejako obligują go do tego, aby w trzech najbliższych ligowych meczach z Realem Sociedad, Cádizem i Granadą zdecydować się na pewne roszady w składzie. Wobec praktycznie pewnego już mistrzostwa Hiszpanii i dwumeczu z Bayernem Monachium w półfinale Ligi Mistrzów szkoleniowiec Królewskich musi odpowiednio zarządzić zmęczeniem swoich podopiecznych, a to otwiera drzwi dla tych zawodników, którzy dotychczas nie mogli liczyć na zbyt dużo minut.

Wśród nich wyróżnia się przede wszystkim postać Ardy Gülera. Ostatniego lata Real Madryt sprowadził turecką perełkę Fenerbahçe za 20 milionów euro oraz dodatkowe 10 milionów euro w formie zmiennych, a madridistas dosyć szybko zaczęli sobie po nim bardzo dużo obiecywać. Niestety los chciał, że już podczas okresu przygotowawczego w Stanach Zjednoczonych młody atakujący Królewskich doznał kontuzji kolana, po której już w trakcie sezonu przyszła pora na dwa kolejne urazy mięśniowe.

„Arda ma się dobrze i już od dłuższego czasu jest w pełni sił, ale nie otrzymywał szans, ponieważ mieliśmy bardzo wymagające mecze. Zasługiwał na minuty. Może zagrać w każdej chwili”, tłumaczył Ancelotti na konferencji prasowej przed meczem z Realem Sociedad. Sam Güler na debiut w białej koszulce Los Blancos musiał czekać aż do 6 stycznia do spotkania z Arandiną w Copa del Rey. Ogólnie na przestrzeni całego sezonu zgromadził zaledwie 98 minut, ale nie da mu się odmówić tego, że każdą szansę stara się wykorzystać na 100% – najlepiej o tym świadczą wywalczony rzut karny z Gironą, bramka z Celtą Vigo czy zaskakujący strzał ze środka boiska w meczu z Osasuną, po którym piłka prawie wylądowała w siatce. Mimo wszystko w ostatnim czasie poczynania swoich kolegów obserwował już tylko i wyłącznie z wysokości ławki rezerwowych – nie otrzymał ani jednej minuty ani w trzech ostatnich kolejkach La Ligi, ani w dwumeczu z Manchesterem City.

Wszystko jednak wskazuje na to, że teraz w końcu nadchodzi czas Gülera. Najbliższe sześć kolejek La Ligi wydają się być idealną okazją ku temu, aby zaczął grać dużo częściej i udowodnił swojemu trenerowi, że jest dla niego miejsce w pierwszym zespole Realu Madryt. Zainteresowanie 19-letnim Turkiem wykazują takie kluby jak Sevilla czy Betis, ale sam zawodnik i jego otoczenie utrzymują, że nie zamierzają opuszczać Santiago Bernabéu. Nadchodzi moment, aby pokazać swój talent szerszej publice.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!