Advertisement
Menu
/ as.com

Real budzi panikę

Awans Los Blancos i ich najnowsza historia w Lidze Mistrzów budzą zaniepokojenie w Europie, zwłaszcza w Niemczech ze względu na Bayern, a we Francji ze względu na możliwy finał z PSG.

Foto: Real budzi panikę
Jude Bellingham i koledzy na Etihad. (fot. Getty Images)

Piłkarze Bayernu potrzebowali trochę czasu, aby wyjść do strefy mieszanej po awansie z Arsenalem. Pozostali w szatni, ponieważ nie chcieli przegapić rzutów karnych pomiędzy Manchesterem City a Realem Madryt. Kolejny bohaterski wyczyn Los Blancos nie pozostawił obojętnym także trenera Thomasa Tuchela, który pochwalił drużynę Carlo Ancelottiego: „Nie widziałem zbyt wiele Realu Madryt w tym sezonie, ale jest to jeden z najtrudniejszych meczów, jakie można rozegrać” – mówił trener. „To półfinał przeciwko największemu klubowi na świecie. Nie możemy się doczekać, aby stawić czoła temu wyzwaniu, i mamy nadzieję, że mu podołamy” – dodał.

Prasa niemiecka również okazała szacunek Królewskim. „Real sprawił, że City desperacko starało się trzymać nerwy na wodzy podczas rzutów karnych” – głosił tytuł na stronie internetowej N-TV. Kicker skupił się na Antonio Rüdigerze: „Dramatyczne w rzuty karne, ale Niemiec dał awans Realowi” – napisał dziennik. W Dortmundzie są nieco spokojniejsi, wiedząc, że udało im się uniknąć króla rozgrywek i w drugim półfinale zmierzą się z PSG.

Rodri powiedział, że na boisku była tylko jedna drużyna, ale szybko dodał w strefie mieszanej: „jeśli chodzi o obronę, wiedzieli, jak cierpieć”. Real cierpiał, wygrał (w rzutach karnych) i awansował. Jak napisał talkSPORT w mediach społecznościowych: „Real zawsze znajdzie sposób”. Podobnie TNT Sports opublikowało informację: „Real w Lidze Mistrzów jest nieunikniony”.

Większość angielskich mediów nawiązuje do zabranego marzenia o zdobyciu podwójnej potrójnej korony, ale zamieszcza też słowa uznania dla wyczynu Los Blancos. „Haaland nadal nie znajduje bramki podczas ważnych meczów... podczas gdy Bellingham pokrywa każde źdźbło trawy” – dziennik Daily Mail zamieścił taki nagłówek z ocenami zawodników po meczu. Chociaż na pochwałę zasługuj też ten z brytyjskiego dziennika The Independent: „Królowie Europy mogą odzyskać koronę. Mistrzowie zostali zdetronizowani przez królów. Panowanie City trwało zaledwie rok. Real, klub, który Guardiola od dawna opisywał jako króla Europy, wyrzucił City z rozgrywek, robiąc to, co zawsze robi: znalazł sposób”.

Anglicy wiedzą z pierwszej ręki, że Królewscy zawsze znajdą sposób, aby powstać z popiołów. „Wiem, że City miało piłkę i to i tamto, ale sposób, w jaki Real Madryt się bronił, jest niesamowity” – powiedział Thierry Henry po meczu dla CBS Sports Golazo. Drużyna Ancelottiego zanotowała aż 48 wybić, ale były zawodnik Barcelony i Arsenalu wspomina, że ​​w piłce nożnej „jest coś, co nazywa się obroną. Możesz także kontrolować grę, dobrze się broniąc. Wiem, że ludzie powiedzą, że City było lepszą drużyną, ale obrona jest częścią gry. Real Madryt bronił się bardzo dobrze. Myślę, że lepsza drużyna, ta, która dobrze się broniła, awansowała”.

Inny angielski ekspert analizował: „Nie sądzę, że Real jest lepszą drużyną niż City, ale czasami drużyna, która wygrywa Ligę Mistrzów, niekoniecznie jest najlepsza w Europie. Real znalazł sposób na zwycięstwo. City było lepsze, ale Real ma coś wyjątkowego. Mają kontrolę nad przeciwnikiem, mentalność i przekonanie, że są najlepszą drużyną w Europie” – powiedział legendarny Jamie Carragher. Real wyeliminował Obywateli w zupełnie inny sposób niż w 2022 r. Mimo to na Wyspach Brytyjskich nie mieli innego wyjścia, jak tylko powiedzieć: Real nigdy nie umiera.

„Nieśmiertelny” to słowo powtarzane w ostatnich godzinach we Francji, gdy chwalono zwycięstwo Realu Madryt w rzutach karnych z Manchesterem City: „Real jest nieśmiertelny. Zespół skandalicznie zdominowany przez Manchester City w drugim meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów, utrzymał się przy życiu, aby zdobyć zwycięski remis i zapewnić sobie miejsce w półfinale w rzutach karnych po remisie 3-3 w pierwszym meczu. Bernardo Silva i Mateo Kovačić zawiedli i pociągnęli Obywateli do porażki. Antonio Rüdiger ich dobił” – podkreśla Le Parisien, doceniając odporność czternastokrotnego mistrza Europy.

L'Équipe nazywa swoją relację ze środowego meczu na stadionie Etihad „nieśmiertelną” i dodaje, że „Real jest wieczny, po wyeliminowaniu aktualnego mistrza Europy, najlepszej drużyny świata. Nikt nie jest zaskoczony tym, co wczoraj wieczorem widziano w Manchesterze, mówiąc, że Liga Mistrzów jest naturalnym środowiskiem Realu Madryt”. Lider La Ligi to bez wątpienia jeden z rywali, którego PSG chciało uniknąć w hipotetycznym finale. Luis Enrique po losowaniu ćwierćfinałowym odetchnął z ulgą i stwierdził, że: „Te rozgrywki wydają się być skrojone dla nich”. „Kto nie chce uniknąć Realu, City czy Bayernu?”

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!