Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Poddaje się Barcelonie i stawia Realowi

Los Rojiblancos zagrali bardzo słabo z Blaugraną, natomiast z Królewskimi (przynajmniej w bezpośrednich starciach) rywalizują oni jak równy z równym.

Foto: Poddaje się Barcelonie i stawia Realowi
Diego Simeone zaciska pięści (fot. Getty Images)

„Nie jesteś w stanie tego zrozumieć” to motto, które mają kibice Atleti, aby pochwalić się wyjątkowym poczuciem bycia Rojiblanco. Ma to związek z buntowniczością, charakterem i dumą z możliwości konkurowania i pokonania rywala z miasta. Bycie za Atleti ma większą wartość niż bycie za Realem Madryt, bogatym i wpływowym klubem, o którym mówi się dlatego, że zdobywa więcej tytułów i wydaje miliony na transfery. Niezrozumiałe jest też to, że Atleti przeszło od epickiej nocy przeciwko Interowi Mediolan do rozkładu przeciwko Barcelonie. 

Oczywiście niezrozumiałe jest to, że drużyna, która była niepokonana na Metropolitano, rozegrała haniebny mecz z Blaugraną i na tej samej arenie była w stanie dwukrotnie pokonać Real Madryt w tym sezonie. Raz w La Lidze i raz eliminując Królewskich z Copa del Rey. Co jest trudne do zrozumienia i obrony, to fakt, że Atleti jest w tym sezonie 17 punktów za liderami, ma osiem porażek w lidze i straciło 14 bramek więcej niż Real. Jeśli Atleti było znane z czegokolwiek, to z solidności i bycia niewygodną drużyną. Granie przeciwko nim było jak wizyta u dentysty, tak mówili, a to, co zrobili przeciwko Barcelonie, to dźwigniecie rąk do góry i wywieszenie białej flagi. 

Niedopuszczalne jest, aby Atleti dawało z siebie wszystko przeciwko Realowi Madryt i poddawało się przeciwko Barcelonie. „Wierzyć, to móc” to pierwsze przykazanie Diego Pablo Simeone, który w ciągu czterech dni przeszedł od ekstazy do rozczarowania i wpakował się w kłopoty w lidze po z nieuzasadnionej porażce, ponieważ Barcelona również przybyła na Metropolitano ze zmęczeniem po spotkaniu z Napoli i składem niedoświadczonych, ale odważnych młodych graczy (Cubarsí, Héctor Font, Fermín) oraz rezerwowym w ataku (João Félix). 

Porażka kosztowała czwarte miejsce klub, którego nadrzędnym celem jest skończenie sezonu w pierwszej czwórce ligi, aby zrównoważyć budżet udziałem w Lidze Mistrzów. To duży cios i choć stawką wciąż jest 27 punktów, panuje przekonanie, że Atleti Simeone jest mniej regularne niż Athletic Ernesto Valverde, Girona Michela i Barcelona Xaviego.

W klubie pali się czerwona lampka od katastrofalnego meczu w Kadyksie, w którym podopieczni Argentyńczyka sprawiali wrażenie drużyny bez duszy i ponieśli porażkę, która sprawiła, że twarz trenera wyglądała ponuro. Wyeliminowanie Interu można uznać za wyczyn, ale wygląda na to, że Rojiblancos to drużyna bez ambicji. Jeśli wychodzisz grać i remis ci wystarczy, nie możesz powiedzieć, że przegrywasz z powodu braku siły. Simeone oszukuje, tym usprawiedliwiając porażkę w kluczowym meczu dla obu drużyn. Athletic wyprzedził ich po wygranym meczu z Alavés. Barcelona zaś grała o wyprzedzenie Girony po porażce z Getafe.

Różnica leżała nie tylko w siłach. Atleti Simeone brakowało motywacji i energii. Zawiedli psychicznie i fizycznie, i to nie tylko dlatego, że byli zmęczeni meczem z Interem. Jeśli była jedna rzecz, za którą Cholo był chwalony, to było to posiadanie armii graczy o bardzo wysokim poziomie sprawności zdobywanej pod okiem Profe Ortegi. Trener od przygotowania fizycznego, który odchodzi po zakończeniu sezonu, powinien mieć teraz wszystkich zawodników w szczytowej formie na tym etapie sezonu, a nie widać tego po wynikach. 

Zakwalifikowanie się do najlepszej czwórki La Ligi jest zagrożone z powodu pracy, która według Simeone nie ewoluuje. „Lata mijają, a drużyny się poprawiają. Trudno będzie zająć czwarte miejsce. Musimy się poprawić”, przyznaje Argentyńczyk. Rzeczywistość jest taka, że drużynie brakuje większej ambicji w kluczowych kolejkach, ponieważ skupia się na meczach przeciwko Realowi Madryt. Nie ma nikogo, kto to rozumie, a potem dzieje się to, co się dzieje, czyli widzimy Atleti na piątym miejscu, co oznacza sportową i ekonomiczną porażkę w walce o cel wyznaczony przez Miguela Ángela Gila Marína.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!