Ronaldo o dzisiejszej piłce

Ronaldo przebywa aktualnie w Teresópolis. Decyzją selekcjonera brazylijskiej reprezentacji, Carlosa Alberto Parreiry, nie pojechał na mecz z Boliwią. Wolny czas wykorzystał m.in. na udzielenie wywiadu nt. kontrowersyjnych decyzji arbitrów, mających miejsce na początku bieżącego sezonu.

Czy uważasz, że po tych wszystkich błędach sędziowskich w Hiszpanii, istnieje jakieś rozsądne rozwiązanie tego problemu? Czy wprowadzenie piłek z komputerowymi chipami byłoby dobrym wyjściem?
Rozwiązaniem, które byłoby znacznie łatwiejsze do wprowadzenia od "inteligentnych piłek" jest więcej arbitrów na placu gry. Koszykówka na przykład jest sportem z mniejszą liczbą graczy w polu, a i tak używa się większej liczby sędziów niż w piłce nożnej. My mamy tylko dwóch sędziów pomocniczych i jednego głównego. Byłoby dużo łatwiej, gdyby umieścić po jeszcze jednym asystencie po obu stronach boiska - to rozwiązałoby wiele problemów. Sędzia główny potrzebuje więcej liniowych, by pomogli mu w sytuacjach, których sam nie może zobaczyć. To byłoby najlepsze rozwiązanie.

Czy podobałoby ci się wprowadzenie sztucznej nawierzchni na wszystkich boiskach? Wygląda na to, że w tym kierunku idą zmiany w piłce nożnej...
Osobiście nie lubię sztucznych nawierzchni, ale wszystko może się zdarzyć. We Włoszech, w zimie, często trenowałem na tym typie murawy i jest ona dużo twardsza, siła odbicia jest o wiele większa. To bardzo nadweręża stawy. Wolę naturalną murawę, choć ta nie sprawdza się w przypadku złych warunków klimatycznych.

Nie uważasz, że kalendarz profesjonalnego piłkarza jest zbyt napięty? Mówię to, gdyż wydajność znacznie spada przy takiej liczbie spotkań...
Najlepiej byłoby bazować na naszej opinii, ale kondycja fizyczna zawodników, którzy cały rok biorą udział we wszystkich trzech rozgrywkach, tak naprawdę jest mało ważna. Są ważniejsze aspekty dla tych, którzy układają kalendarz rozgrywek. Najlepiej byłoby pytać o opinię nas, piłkarzy, którzy zostawiają zdrowie na boisku, ale w dzisiejszych czasach to się nie zdarza. Niestety, klasowi piłkarze nie są zjednoczeni.

Czy zarobki niektórych zawodników nie wydają ci się przesadzone?
Dajemy ludziom radość i szczęście. Piłka nożna to biznes, który cały czas generuje miliony, miliony dolarów. Jako gwiazdy tego sportu, musimy być dobrze opłacani.

Porozmawiajmy o twoich celebracjach. Wygląda na to, że wielu nie przypadły one do gustu...
W największych drużynach, takich jak Real czy Brazylia, najważniejszą rzeczą pozostaje to, by zawodnicy byli zjednoczeni. Nie muszą obowiązkowo przyjaźnić się w życiu osobistym, ale w zespole muszą być najlepszymi przyjaciółmi i pomagać sobie wzajemnie w dążeniu do zwycięstwa.

Jesteś zmotywowany przed Mistrzostwami Świata w Niemczech? To może być twoja ostatnia wielka impreza.
Zakwalifikowaliśmy się już po meczu z Chile. Po tym, jak brałem udział w trzech ostatnich Mundialach, po porażce z Francją w finale w 1998 i zdobyciu Pucharu w 2002 w Yokohamie po mojej świetnej grze, teraz nadchodzi potwierdzenie wszystkiego, co osiągnąłem. Jestem maksymalnie zmotywowany, by zagrać w kolejnym Mundialu. Chciałbym zdobyć następny tytuł z reprezentacją Brazylii.

Będziesz kontynuował grę dla reprezentacji po Weltmeisterschaft?
Moim celem zawsze była gra dla Brazylii i czuję się szczęśliwy, że mogę to robić. Nie odejdę po Mistrzostwach Świata w Niemczech. O ile będę nadal potrafił cieszyć się grą w piłkę, zamierzam pozostać do dyspozycji selekcjonera Brazylii.

Dlaczego nie wziąłeś udziału w rozgrywkach o Puchar Konfederacji?
Walczyłem o prawo do wolnego czasu. Piłkarz musi mieć czas na odpoczynek. Dla mnie to oczywiste. Kilkukrotnie chciałem dać to do zrozumienia sztabowi szkoleniowemu mojej reprezentacji, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Skończyło się nieporozumieniami w ostatniej chwili, nie w sposób, jakiego oni chcieli.