Advertisement
Menu
/ as.com

Real Madryt z największą liczbą byłych graczy z NBA

Królewscy mają aż siedmiu takich zawodników

Real Madryt jest drużyną, która w swoich szeregach ma najwięcej zawodników z przeszłością w NBA spośród wszystkich klubów należących do FIBA. W sezonie 2018/19 Pablo Laso będzie miał do dyspozycji aż siedmiu koszykarzy z występami w najlepszej lidze świata. Łącznie uzbierali tam 842 mecze w sezonie zasadniczym i 29 w play-offach.

Rudy Fernández (2008-2012: 267 meczów)
Jego przyjście do Portland po wsadzie nad Howardem podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie budziło duże oczekiwania. W pierwszym roku zdobywał średnio 10,4 punktu na mecz, 2,7 zbiórek i 2 asysty. W klubie pozostał na kolejne dwa lata, by przenieść się później do Denver. Sezon dla niego zakończył się szybko, ponieważ dyskopatia zmusiła go do poddania się operacji. Łącznie rozegrał 249 spotkań w sezonie zasadniczym (9,1 punktu, 2,4 zbiórek) i 18 w play-offach.

Anthony Randolph (2009-2014, 257 meczów)
Wybrany przez Golden State Warriors w 2009 roku (z numerem 14.). Zaczynał, grając niewiele, ale dobrze zakończył pierwszy rok – średnio 13,5 punktu i 10,6 zbiórek w ostatnich ośmiu spotkaniach. Kolejny rok również spędził w Oakland, a następnie przeszedł do New York Knicks, gdzie wystąpił w siedemnastu potyczkach. Przygodę z NBA kontynuował w Minnesocie (1,5 sezonu) i Denver (2 sezon). Łącznie 252 występy w sezonie zasadniczym (średnio 7,1 punktu, 4,3 zbiórek) i 5 w play-offach.

Gustavo Ayón (2011-2014, 138 meczów)
Wylądował w NBA w roku lockoutu (rozpoczynał sezon w Montakicie Fuenlabrada), ale nie znalazł swojego miejsca w Stanach Zjednoczonych. W pierwszym roku grał w Charlotte Hornets, a później przeszedł przez Orlando, Milwaukee i Atlantę. Wystąpił w 135 spotkaniach sezonu zasadniczego (4,7 punktu, 4,4 zbiórek) i w 3 w play-offach.

Jeff Taylor (2012-2015, 132 mecze)
Drużyna Charlotte Bobcats wybrała go z numerem 31. draftu w 2012 roku, ale jego pobyt w NBA został naznaczony przez dwa wydarzenia: poważną kontuzję ścięgna Achillesa i sprawę o przemoc domową, przez którą był zawieszony na 24 mecze. W Charlotte spędził trzy sezony. Na parkiecie pojawił się 132 razy (6,1 punktu i 2 zbiórki).

Ognjen Kuzmić (2012-2014, 40 meczów)
Kuzmić opuścił Unicaję po tym, jak został wybrany z 52. numerem w drafcie przez Golden State Warriors. Spędził w Oakland dwa sezony, dzieląc występy między Golden State i Santa Cruz. Uzbierał 37 występów w sezonie zasadniczym (0,9 punkt, 1 zbiórka), do których dołożył 3 spotkania w play-offach.

Trey Thompkins (2011-2012, 24 mecze)
Jego pobyt w NBA był dosyć krótki. Wybrany przez Los Angeles Clippers w 2011 roku z numerem 37. Wystąpił tylko w 24 spotkaniach (2,4 punktu, 1 zbiórka). Później poważna kontuzja kolana zakończyła jego przygodę z najlepszą ligą świata.

Walter Tavares (2015-2017, 13 meczów)
Przez dwa lata w NBA (Atlanta Hawks wybrała go z numerem 43. w 2015 roku) zagrał zaledwie w 13 spotkaniach – 12 w Atlancie i jedno w Cleveland. Później doznał kontuzji. Większość czasu spędził w Development League w zespole Raptors 905.

Kluby FIBA z największą liczbą byłych graczy NBA
1. Real Madryt (7 zawodników) Rudy Fernández, Anthony Randolph, Gustavo Ayón, Ognjen Kuzmić, Walter Tavares, Jeffery Taylor, Trey Thompkins
2. CSKA Moskwa (6) Joel Bolomboy, Nando de Colo, Cory Higgins, Othello Hunter, Alec Peters, Sergio Rodríguez
3. Chimki (5) Charles Jenkins, Jordan Mickey, Siergiej Monia, Aleksiej Szwied, Malcom Thomas
5. Panathinaikos (5) Tanasis Andetokunmbo, Nick Calathes, Keith Langford, Stéphane Lasme, Jorgos Papajanis
6. Anadolu Efes (4) James Anderson, Rodrigue Beaubois, Shane Larkin, Tibor Pleiß
7. Avellino (4) Norris Cole, Matt Costello, Hamady N’Diaye, Demetris Nichols
8. Baskonia (4) Patricio Garino, Darrun Hilliard, Marcelo Huertas, Tornike Szengelia
9. Darüşşafaka (4) Furkan Aldemir, Markel Brown, Jeremy Evans, Ray McCallum
10. Fenerbahçe (4) Gigi, Tyler Ennis, Joffrey Lauvergne, Jan Veselý

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!