Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Raúl: Chcemy zakończyć sezon dwoma zwycięstwami

Kapitan m.in. o zwycięstwie Barcelony, wypowiedzi Eto’o, derbach Madrytu oraz trenerze Luxemburgo

Raúl, zawsze realista, a jednak marzy o przyszłości, w której tytuły powrócą w zasięg możliwości Realu Madryt. Czy tak się stanie, zobaczymy już za rok, tymczasem zapraszam na wywiad z naszym kapitanem, którego końcowe przesłanie jest jasne: zakończyć sezon dwoma zwycięstwami, po czym dalszą pracą rozpocząć walkę o przyszło sezonowy tytuł.


Barcelona zasłużyła sobie na tytuł...
- Musimy im pogratulować, bo byli najlepsi. Najlepsza drużyna, która pokazała najlepszy futbol. Z tego miejsca składam im swoje gratulacje. Są sprawiedliwymi zwycięzcami, ale mamy nadzieję, że nie wydarzy się to już w następnym roku.

Mimo to, słowa Eto’o przyćmiły świętowanie.
- Dużo się mówiło o Eto’o, to prawda, że się pomylił, ale sprostował to i należy rozmawiać na ten temat możliwie jak najmniej. On już złożył swoje wyjaśnienia, w takim momencie można powiedzieć rzeczy, które nie są dobre dla futbolu i mogą spowodować brak szacunku dla pewnych osób. Ale wszyscy możemy się pomylić i on dał na to przykład, teraz przepraszając.

Ale ten rodzaj deklaracji pojawia się już któryś raz.
- Nie ja jestem tym, który powinien to oceniać. Cieszę się, że to sprostował i przeprosił. Być może ma jakieś powody, by czuć się obrażonym, bądź też coś go boli, ale nie należy na to zwracać większej uwagi. Wszyscy mogliśmy kiedyś powiedzieć coś złego.

Jak można byłoby zdefiniować ten sezon w wykonaniu Realu Madryt?
- Zawsze jest to pewne rozczarowanie, gdy nic się nie wygra, ponieważ ten Klub zawsze powinien walczyć o tytuły, a w tym roku ciągle byliśmy dalecy od zdobywania trofeów. W pamięci pozostaną nam ostatnie mecze, które zostawiły dobre wrażenie, daliśmy z siebie wszystko i walczyliśmy do samego końca. W dwóch nadchodzących meczach również chcemy wygrać, później odpocząć i myśleć o kolejnym sezonie.

Uważasz, że Vanderlei Luxemburgo to odpowiedni trener?
- Wykonuje ogromną pracę, drużyna bardzo poprawiła się w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Tej oceny jednak powinien dokonać Klub i jeśli uważa, że jest to osoba odpowiednia, zostaniemy z nim.

Zbliża się spotkanie Real Madrid – Atlético Madrid, podczas gdy walka o tytuł jest już zakończona.
- To zawsze jest szczególny mecz, chociaż w tym wypadku obie drużyny o nic już nie walczą i będzie to spotkanie trochę bez wyrazu. Ale będziemy walczyć, bo jest to rywal z naszego miasta. Obie drużyny wycierpiały swoje i wszyscy chcemy dać radość swoim kibicom. Myślę, że rozegramy dobre spotkanie, wyjdziemy po zwycięstwo.

Luxemburgo zmienił w ostatnich spotkaniach twoją pozycję, dobrze się na niej czujesz?
- Tak, czuję się dobrze, tak samo, jak gdy gram na innych pozycjach, ale najważniejsze jest to, jak czuje się drużyna. Poprawiliśmy się, osiągamy dobre wyniki i czujemy się zadowoleni. Szkoda tylko, że te wyniki nadeszły zbyt późno, by wywrzeć większą presję na Barcelonie. A dla Klubu zawsze jest dobrze, gdy obecny trener zostaje. Mamy nadzieję, że w Realu Madryt teraz będzie podobnie i że ten, który jest z nami teraz, zasłużył na to, by pozostać.

Myślisz, że Barça może rozpocząć cykl podobny do waszego sprzed kilku lat?
- Oni zawsze muszą pozostawać w walce. Wiele lat nie wygrali nic, a mają wielką drużynę i będą się wzmacniać. Będą groźną drużyną zarówno w Lidze, jak i w Lidze Mistrzów. To zawsze jest rywal, a teraz tym większy, że zdobywając ten tytuł bardzo się wzmocnili.

Nie czujecie się trochę zawiedzeni po tej wspaniałej passie zwycięstw, że mimo wszystko nie umożliwiła ona wam odebrania tytułu Barcelonie?
- To była meta, do której można było dobiec, myśleliśmy, że Barça obniży swój poziom, ale wciąż byli silni i dlatego należy im pogratulować. Sezon to nie są ostatnie miesiące, lecz zaczyna się on we wrześniu, a na początku graliśmy bardzo nieregularnie i pozwoliliśmy im na przewagę, dlatego nie potrafiliśmy się odbudować.

Jednym z chwytów tego sezonu były zmiany trenerów.
- Kiedy dochodzi do zmiany trenera, oznacza to, że sprawy nie idą tak, jak powinny, ale drużyna zawsze próbowała dawać z siebie wszystko. W grudniu znajdowaliśmy się w bardzo ciężkiej sytuacji, potem przyszła porażka z Getafe, no i zaczęliśmy reagować. Wszyscy musimy się poprawić i szukać rozwiązań, żebyśmy już w lipcu mieli nadzieję i ochotę przynieść radość madridismo.

Zgadzasz się z tymi, którzy uważają, że arbitrzy faworyzowali Barcelonę?
- Teraz to wy jesteście tymi, którzy od kolejki do kolejki ciągną ten temat. A Barça wychodzi na boisko wiele razy i to logiczne, że arbiter może pomylić się więcej razy na ich korzyść. Być może są to pojedyncze przypadki, ale tak i tak zdobyliby mistrzostwo.

Czy potrzebne są duże zmiany w drużynie po 2 latach bez tytułów?
- To należy do oceny Klubu i sztabu technicznego, by zobaczyć, gdzie zawiedliśmy i gdzie możemy się poprawić. Wiemy, że jako drużyna nie byliśmy dobrzy, że nie wyszło nam to wszystko tak, jak tego chcieliśmy, ale pracowaliśmy, z chęcią i nadzieją na to, by sytuacja się zmieniła. W przyszłym roku chcemy poprawić wyniki i walczyć o tytuły.

Odkąd do Realu Madryt doszedł Luis Figo, nigdy nie był w takiej sytuacji, jak obecnie. Wiesz, co ją spowodowało?
- To skomplikowana sytuacja dla piłkarza, który zawsze dawał za ten Klub z siebie wszystko. Ale jest nas w drużynie wielu i nie jest to normalna sytuacja, trzeba ją jednak zaakceptować. Jest wielu graczy oraz trener, który podejmuje decyzje. Nie jest to przyjemne, ale dalej pracuje tak samo i pomaga drużynie. Zawsze taki był i nikt nie może na ten temat dyskutować.

W ciągu roku można było usłyszeć wypowiedzi na temat zmiany cyklu.
- Te debaty pochodziły z zewnątrz. My dalej pracowaliśmy i myślę, że wielu z nas może kontynuować na jeszcze wyższym poziomie, dając Klubowi tyle, ile jesteśmy w stanie. Jeśli trzeba podjąć jakąś decyzję, zrobią to ludzie odpowiedzialni za drużynę, ale mimo błędów, które popełniliśmy, daliśmy z siebie wszystko.

Luxemburgo postawił na styl gry, który może nie podobać się na Bernabéu.
- Nie sądzę, ponieważ podczas ostatnich spotkań publiczności podobał się ten sposób gry. W dniu meczu z Villarealem, Barceloną czy też Racingiem kibice wychodzili zadowoleni. Nie było widać Realu Madryt grającego defensywnie, lecz z chęciami na zdobycie gola. Gdy nie graliśmy u siebie, mieliśmy więcej trudności i musieliśmy wykorzystywać swoje zalety, którymi była szybkość Ronaldo i Owena, którzy zapewnili nam wiele triumfów.

Czy w przyszłym sezonie będziecie odczuwali większą presję po 2 latach bez zdobycia czegokolwiek?
- Tutaj zawsze jest ogromna presja, przez to co robisz, mówisz czy komentujesz. Będziemy próbowali zakończyć ten sezon dwoma zwycięstwami i wyjść z wysoko podniesionymi głowami. Chcemy rozwiązać problemy tego sezonu. Chcemy zacząć od zera i spróbować narzucać własne warunki od samego początku, widzieć nas na szczycie i z możliwościami na zdobywanie tytułów, bo w tym sezonie nie mieliśmy żadnej, nawet minimalnej nadziei.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!