Advertisement
Menu
/ marca.com

Królewscy myślą o bramkarzu na przyszłość

Real szuka młodego talentu na rynku

Keylor Navas nie odda nikomu numeru „1” w Realu Madryt. Wśród Blancos nikt w to nie wątpi. Wszyscy wiedzą, że ten zaszczyt jest czymś, co w najbliższym czasie musi pozostać związane z bramkarzem z Kostaryki. Zinédine Zidane liczy na tego piłkarza w stu procentach, co zakomunikował mu po finale Ligi Mistrzów, zaś klub podziela zdanie Francuza.

Takie okoliczności nie sprawiają oczywiście, że Królewscy w ogóle przestali myśleć o wzmocnieniach do obsady bramki. Nic bardziej mylnego. Zmieniły się za to priorytety. Obecnie klub chce ściągnąć bramkarza, który będzie mógł stanąć między słupkami od sezonu 2018/19. To z uwagi na to, że Kiko Casilla może wkrótce przyjąć którąś z ofert, jakie dostaje. Istnieje prawdopodobieństwo, że dojdzie do tego nawet dzisiaj.

Zamysł jest taki, aby Navas i Casilla odpowiadali za bramkę, a wzmocnienie dotyczyło trzeciego zawodnika. Yáńez chce dostawać więcej szans do gry w innej drużynie, ale nie podjął jeszcze decyzji o odejściu. Alternatywą dla niego może być Luca Zidane lub Craninx. Zanim Zizou zdecyduje, kto będzie trzecim bramkarzem, będzie mógł sprawdzić obu podczas okresu przygotowawczego.

W ostatnich tygodniach w kontekście wzmocnienia na pozycję bramkarza w Realu najczęściej padały nazwiska Donnarummy, Kepy i Courtoisa. Wcześniej wykluczono transfer Davida de Gei. Nie były to oczywiście jedyne kandydatury, ale myśl przewodnia przy transferze każdego z tych graczy byłaby zgodną z polityką klubu – ściągnąć gracza młodego, zdając sobie sprawę z tego, o jak istotną pozycję chodzi.

W przypadku Donnarummy okoliczności sprawiły, że Real Madryt wolał odciąć się od gry Mino Raioli. Wszystko zresztą wskazuje na to, że działania holenderskiego agenta sprawią, iż młody Włoch odnowi kontrakt z AC Milan. W każdym razie Blancos nie chcieli wojny z ekipą Rossonerich.

Courtois z kolei wciąż nie przedłużył kontraktu z Chelsea. Belg oczekuje ruchów Realu Madryt. W ostatnim okresie w spekulacjach pojawił się też Kepa, czyli młodziutki bramkarz Athleticu Bilbao. Bardzo podoba mu się w Kraju Basków i na razie nie zamierza go opuszczać, a Królewscy też wolą obserwować jego rozwój podczas najbliższego sezonu i wtedy zadecydować.

W każdym razie pozaboiskowa praca sztabu jeszcze się nie skończyła. Dyrekcja sportowa chce znaleźć talent, który w ciągu kilku najbliższych lat zajmie miejsce pierwszego bramkarza w Realu Madryt. Nie ma pośpiechu w tej sprawie, ale wiadomo, że Blancos chcą, aby był to młody talent i to jest najważniejszy cel.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!