Casillas: - Zamierzamy zdobyć jakiś tytuł

Casillas zaznaczył, że jego głównym celem będzie zdobycie tytułu i odnowienie kontraktu, który kończy się w lato następnego roku. Obecnie bramkarz Królewskich wykazuje się wyśmienita formą. Traci bramki średnio co 135 minut w lidze. Należy pamiętać, że jak na dziurawą obronę jest to znaczący wynik. Również Iker rozegrał w tym sezonie już 1080 minut, więc jest ważnym ogniwem Realu Madryt.

Jak działają na was porażki i co robicie żeby ich uniknąć?
- Mecze przegrane i zwycięstwa są nieodłącznym składnikiem futbolu. Każdy zespół doznaje obu tych rzeczy. Po przegranej z Barceloną, uciekło z nas powietrze. Nie mieliśmy ducha do gry. Jednak postanowiliśmy się nie oglądać za siebie i myśleć tylko o następnych meczach.

Co myślisz o meczu z Barceloną?
- Graliśmy źle. Nie stworzyliśmy praktycznie żadnej dogodnej okazji do zdobycia gola. Przez pierwsze 30 minut nawiązaliśmy równorzędną walkę. Na Bernabeu będziemy chcieli się zrewanżować.

Czy mecz z Barceloną podziałał na was w spotkaniu z Leverkusen?
- Częściowo tak. To było ciężkie spotkanie. Na pewno gdzieś tam w podświadomości tkwiła myśl o meczu za Barcelona. Jednak przezwyciężyliśmy tą myśl, wygrywając ostatnio z Levante 5:0. Dlatego myślę, że do Rzymu jedziemy po zwycięstwo.

Można powiedzieć, że obrona jest waszym słabym punktem.
- Nie mamy słabych punktów. Gramy i dobre mecze i złe. Jednak tworzymy zespół i na porażkę czy zwycięstwo składa się gra całej drużyny. Prawdą jest, że tracimy dużo bramek, ale należy pamiętać, że walczymy jeszcze na trzech frontach. To jest trudna sztuka.

Jaka liga cię fascynuje?
- Na pewno hiszpańska. Tutaj przychodzą największe gwiazdy. Jednak moim zdaniem liga angielska jest najlepsza. Wystarczy tylko spojrzeć na takie zespoły jak Manchester czy Arsenal. Natomiast Serie A mnie okropnie nudzi.

Co się zmieniło od przyjścia nowego trenera?
- Garcia Remon jest wspaniałym człowiekiem. Najważniejsze jest, aby nas rozumiał. On to doskonale czyni. Mariano jest innym typem trenera niż Camacho. Na pewno stara się być „bliżejâ€? zawodników, a to nam odpowiada.