Advertisement
Menu
/ elpais.com

Real cierpi bez goli Cristiano

Analiza Diego Torresa z <i>El País</i>

Diego Torres na łamach El País stwierdza, że Cristiano w starciu z Granadą rozegrał jeden ze swoich najgorszych meczów w ostatnich latach. To spotkanie zdaniem dziennikarza pokazało kibicom to, co sam piłkarze ma wiedzieć od dawna: bramkowa maszynka nie przeżywa najlepszego okresu, za co płaci cały Real Madryt.

Dowiadujemy się, że w prywatnych rozmowach Rafa Benítez jako jeden z powodów fiaska swojego projektu podaje utratę efektywności, jaką Cristiano prezentował w latach 2009-2015. Hiszpan ma twierdzić, że wystarczy porównać ten sezon z tym poprzednim, patrząc na mecze do lutego. Rok temu Portugalczyk na liście ofiar miał już Sevillę (dwa trafienia), Atlético (dwa trafienia), Villarreal (jedno trafienie), Athletic (trzy trafienia), Liverpool (jedno trafienie), Barcelonę (jedno trafienie), Celtę (trzy trafienia) i Valencię (jedno trafienie). Z tych rywali, których można uznać za bezpośrednich przeciwników w różnych rozgrywkach, Ronaldo w tym sezonie ukąsił jedynie Celtę, przeciwko której zdobył bramkę na Balaídos. Resztę dorobku w tym sezonie atakujący nabił na wyraźnie słabszych drużynach, a wiele mówi to, że 20 goli zdobył w spotkaniach z tylko trzema ekipami: Malmö (7 bramek), Espanyolem (8 bramek) i Szachtarem (5 bramek).

Występ z Granadą dziennikarz określa jako przerywany i selektywny. Portugalczyk nie wychodził do piłki, a jeśli wybiegał na wolne miejsce, to tylko przy drugim słupku w poszukiwaniu wbicia futbolówki do pustej bramki. Nie uczestniczył w grze. Nie pokazywał żadnej wiary. Nawet David Lombán wygrał z nim krótki sprint po piłkę, którą na wolne pole zagrał Modrić.

Dotychczas Cristiano wyróżniał się swoją średnią bramkową. Była najwyższa na świecie aż do tego sezonu. Spadek widać w strzałach w światło bramki. W najlepszych latach takich uderzeń było średnio ponad trzy na spotkanie. Teraz średnia spadła do 2,4 strzału na spotkanie. W Grenadzie nie było żadnego takiego uderzenia, trzy próby leciały poza bramkę.

Na gali Marki Portugalczyk stwierdził, że pogra w Realu jeszcze dwa lata, a potem podejmie dalsze decyzje. Jest już nieśmiertelny jako gigant futbolu. Torres stwierdza jednak, że teraz Cristiano musi określić swoją kolejną rolę. Tymczasem cały Real cierpi bez jego goli i musi szukać takich bohaterów jak Modrić, który był autorem trafienia dającego wymęczone zwycięstwo na Los Cármenes.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!