Laso: Jesteśmy tam, gdzie być chcieliśmy

– Jestem bardzo zadowolony, ponieważ wywalczyliśmy awans do Top-16 w grupie, która była bardzo trudna, wymagająca i wyrównana od pierwszego meczu, z wieloma nieoczekiwanymi rezultatami wszystkich sześciu drużyn – powiedział Pablo Laso na konferencji prasowej po zwycięstwie nad Strasbourgiem.

– Chcieliśmy osiągnąć awans wcześniej, ale wiedzieliśmy, że będzie to trudne, ponieważ nasz początek nie był najlepszy, nie byliśmy w najlepszej formie. Stopniowo zespół się poprawiał, a dzisiejsze zwycięstwo dało nam wejściówkę do Top-16, ostatecznie zasłużoną.

– Nasza aktywność defensywna w trakcie całego meczu była kluczowa dla tempa meczu. Jedynie w drugiej kwarcie był moment, kiedy straciliśmy rytm gry i rywale poczuli się swobodniej. Podczas trzeciej kwarty wróciliśmy do tej dominacji. Ofensywnie był to bardzo pomyślny dzień, nie ze względu na celność czy skuteczność procentową rzutów, która była wysoka, ale ze względu na ruch piłki, podania i asysty, w rekordowej liczbie w Eurolidze. Mówi to bardzo dobrze o ataku.

– Staramy się być drużyną radosną, a ta radość przychodzi ze zwycięstwami. Zespół poprawił się i rozwinął pod koniec tej fazy grupowej. Byliśmy świadomi trudności, jaką będzie wejście do najlepszej szesnastki Europy. Jesteśmy tam, gdzie być chcieliśmy.

– Poza rozgrywkami znalazły się Maccabi i Mediolan, a także w naszej grupie został jeszcze jeden finał. Przykładem jest Crvena Zvezda, która straciła swego najlepszego zawodnika i zatrudniła innego, który poprowadził ją w walce o Top-16. Awans może osiągnąć w meczu ostatniej kolejki przeciwko Bayernowi. Drużyna, która w zakładach bukmacherskich się na początku nie liczyła, teraz może wejść do Top-16. Mówi to o trudności, jaką niesie ze sobą awans do Top-16. Chciałbym, aby to doceniono, ponieważ nasz początek sezonu nie był najlepszy.